Co dziś "dłubałem w Tico" cd -> (2009)
-
Awaryjne otwieranie auta z powodu zatrzaśnięcia kluczyków w środku
Całe szczęście, że mam owiewki, szyba od strony kierowcy była uchylona na 1cm, wystarczyło włożyć kawałek sztywnego druta i nacisnąć nim na przycisk do otwierania szyb
-
Wymiana przekaźnika kierunkowskazów.
IC 39zł
Przynajmniej znowu miga oczkami -
Wymiana obejmy plastikowej podtrzymującej przewody paliwowe zaraz za zbiornikiem paliwa.
Wymiana żarówek H4
Sprężynki własnej roboty podtrzymujące w/w żarówki (stare pękły przy wymianie)
Regulacja gaźnika (pół obrotu w lewo i już nie gaśnie i się nie dławi przy przegazówce od niskich obrotów (jakiś kiepski ten serwis, mówili że wyższych obrotów się nie da ustawić )Filtr powietrza wygląda jakby ktoś go palnikiem potraktował (bezpośrednio nad przepustnicą zwęglony) a ma dopiero 1500km, chyba ten zapłon i zawory jednak potrzebują pomocy
-
Wymieniłem łożyska z tyłu. Poprzednie zaliczyły imponujący dystans 25tys. Były polskiej firmy PFL czy coś takiego. Nowe dałem EŁP. Musiałem dorzucić smaru pod uszczelniacze. Koło na podnośniku kreci się długo i ustawia wentylem do góry
-
Ja dzisiaj wymieniłem przeguby.
Poprzednie "Japan Line" wytrzymały tylko 15 tys. kmTeraz (oczywiście poparty przewertowaniem forum) wybór padł na "KAMOKA".
Od razu po montażu zniknęły niepokojące zgrzyty i skrzypienia - które nie wiedziałem skąd pochodziły, teraz już wiem, że z przegubów.
Mam nadzieję, że dłużej wytrzymają od poprzednich.
Czeka mnie tylko w najbliższym czasie wymiana maglownicy i będzie wszystko zrobione.
-
a ja dziś docięłem dywaniki anty-poślizg na deske rozdzielczą
-
Wymiana linki sprzęgła, stara się zacinała
-
Wymiana łożysk na Optimal, tarcz a także klocków, warsztat skasował 250zł
myślę że to dużo, niestety mój dotychczasowy mechanik zrobił sobie długie wolne i samochód poszedł w nieznane ręce,
jak się uda to w sobote wizyta w gaźnikowca będzie -
Wstawiłem zestaw rozrządu pasek-napinacz-pompa GMB. Wymieniłem łożyska w alternatorze. Znowu mogę się cieszyć cykaniem zaworków.
-
Zaliczony przegląd. Miałem mały problem bo musiałem cofnąć sie do domu :szalone:. Po co ? Po atest od zbiornika gazu.
-
-
Wymiana zaworka PCV
Nowe przewody zapłonowe (stare przebijały)
Nowe świece zapłonowe (stare czarne jak w smole)
Nowy palec z kopułką (stary zestaw był od nowości)I Ticus nie gasnie na wolnych :D:D:D
-
Się nazbierało tego trochę:
- Nowe lusterka podgrzewane i regulowane
- Przyciemnione tylne boczne szyby jak starczy czasu to też i tylna
- Regulacja zaworów
- Wymiana przednich i tylnych łożysk w kołach
- Wyczyszczenie reflektorów od wewnątrz i na zewnątrz
- Wymiana tylnych amortyzatorów na Kayaba
- Zamontowanie zwijarek w tylnych pasach
-
W sobotę wymieniłem prawy błotnik wgnieciony w wyniku zderzenia z L-ką. Cena używanego błotnika - 60 zł. Trzeba było odkręcić trzy śruby pod maską, trzy mocujące nadkole i jedną pod zderzakiem. Postanowiłem nie męczyć się ze zdejmowaniem zderzaka, dlatego odkręciłem tylko trzy śruby u góry i zatrzask z boku, by odgiąć na chwilę zderzak w celu odkręcenia śruby mocującej błotnik. Wszystko szczęśliwie się udało. Nawet odcień lakieru jest ten sam. Nie widać śladu po stłuczce.
-
W weekend tata ze znajomymi spawali fotel kierowcy, bo zaś się oparcie złamało ;/ a dzisiaj ja do kolegi oddałem auto na wymianę oleju z filtrem i termostat.
-
Wymiana rury wlewu paliwa, modyfikacje zegarow (opisane w innym watku)
-
na wstępie dzień dobry i witam Szanowne Państwo.
wymiana wahaczy tylnych poprawiła komfort jazdy i okazało się, że pukanie przy hamowaniu to nie wina tarczy tylko końcówki drążka kierowniczego więc też wymieniony. -
na wstępie dzień dobry i
witam Szanowne Państwo.
wymiana wahaczy tylnych
poprawiła komfort jazdy i okazało się, że pukanie przy hamowaniu to nie wina tarczy tylko
końcówki drążka kierowniczego więc też wymieniony.Na wstępie zapraszam do wątku dla nowych
-
Podłączenie nowego radia i wzmacniacza (wzmaciacz przymocowany do oparcia tylnej kanapy od strony bagażnika oczywiście)
wreszcie mogę cieszyć się przyjemną muzyką w trakcie jazdy -
Sobota i wreszcie wolny dzień... Czas na zainteresowanie się silnikiem po przebiegu ponad 158 kkm. Wszystko działa jak najlepiej, ale warto zajrzeć w chwili wolnej... I tak:
- czyszczenie zaworu EGR (drugi raz od nowości... niewiele sadzy, nie było trzeba się tym zajmować, ale sprawdziłem sprawność zaworu przy okazji)
- czyszczenie kopułki rozdzielacza (też drugi raz od nowości odkręcałem kopułkę; są już spore wżery na "słupkach")
- wymiana filtru powietrza (po 20 kkm)
- regulacja luzu zaworów (po 8 kkm troszkę się ścieśniły) - ukłony i dla syna Larsa za piękną poradę klubową
- lekka korekta kąta wyprzedzenia zapłonu (na 9 st., kompromis benzyna-LPG)
- wymiana świec (po 20 kkm)
- wymiana przewodów WN (to trzeci komplet, czyli wychodzi zmiana co 80 kkm). I tutaj zdziwienie po zdjęciu końcówki z cewki - skąd tyle śniedzi??? Osłonka wydaje się być całkiem w porządku... Nie wiem, jakim cudem silnik pracował bez zastrzeżeń.
Zaglądajcie tam czasami.
Jeszcze olej trzeba będzie kupić i zmienić i znowu spokój.