Znowu zwracam sie z pytaniem. Problem ustapił ale tylko na troche.. Gdy spadl deszcz przed
ostatnim weekendem problem powrocil ale jakby w mniejszym stopniu... Auto zapala jedzie ale
potrafi sie niezle dlawic, poczym znowu jedzie normalnie... dzisiaj wyjechalem pierwszy raz
od soboty i auto chodzi normalnie narazie nie przewrywa jesli problemem tu jest wilgoc to
nie wiem gdzie szukac przyczyny wszystkie kable wygladaja dobrze... jakies pomysly?? bylbym
wdzieczny!!! dodam ze sprawdzalem juz swiece, cewke i wyczyscilem kopulke aparatu
zaplonowego z bialego nalotu na wewnetrznych metalowych stykach...
A przewody zapłonowe wymieniłeś?