myślałem że to katalizator się rozleciał ale prawdopodobnie ostatnia rura wydechowa coś jest troszkę luźna chyba się naderwała od tłumika przy samym łączeniu... po świętach to zrobię mam nadzieję że jej nie zgubię...

a np. zauważałem przy odpalaniu na LPG na dużym mrozie nie tyle że zamarznie ale po prostu nie odpali... np. na gazie na mrozie mi nie chciał odpalić na LPG a na benzynce ok...

Ostatnio u mnie odczepiło się cięgno służące do napędzania wycieraczki kierowcy... sprawa wygląda nieciekawie otóż obrobił się plastik który jest wciśnięty na jakby gałeczkę i wypadł dziś to zamontowałem ale nie wiem czy znowu nie odpadnie...
czy uda mi się gdzieś dokupić takie cięgno? wolałbym nowe bo na szrocie mogą być już też wyrobione...
czy ktoś miał podobne przeżycia?

nic zastanowię się co z tym zrobić... na razie na to nie będę miał czasu...
mam nadzieję że nic się nie zatka... Dzięki za informacje...

znaczy mnie się nie chce pozbywać kata...
znaczy jeżeli by to wpadło do ostatniego tłumika czyli tylko to odkręcić to bym to wysypał wszystko...

Jak w temacie coś mi dzwoni w wydechu... może to w tłumiku (wcześniej myślałem że to zaczep który mi się urwał od tłumika ale już go przyspawałem) i dalej coś w nim dzwoni... czy to katalizator się rozleciał? Denerwuje mnie że to tak obciachowo dzwoni... czy warto to rozbierać żeby wysypać to co tam może być czy to dużo roboty...

od czwartku już na razie nie mam problemów z akumulatorem (chociaż może nie były to aż tak duże mrozy)

• zastanawia mnie czy może mieć wpływ na problemy na mrozie to że te klemy tikusia są takie kiepskie. Myślę sprawdzić czy jak zmienię klemy to może będzie lepiej na dużych mrozach.

A próbowałeś
ładować do pełna (przez kilkanaście godzin)? Jeżeli po takim ładowaniu po kilku
dniach wraca problem, to akumulator do wymiany.

znaczy wtedy co po nocy w garażu nie odpalił to wcześniej nie był ładowany po odpalaniu z kabli rozruchowych
Na razie wiem tyle że jak na mrozie postoi 3-4h to odpala bez problemu...
na razie ok...

tylko mam pytanie odnośnie mrozów czy ktoś już testował czy sprawdził przy jakiej temp. na minusie autko jaki ewentualnie czas może stać aby akumulator się nie rozładował.
Bo tak na razie mogę stwierdzić że przy np. -10C po 4h pali jeszcze bez problemu...

bo teraz raczej między zajęciami mogę wychodzić go przepalić...

jak stał w garażu całą noc - a w moim garażu raczej nie jest aż tak zimno to następnego dnia już nie odpalił choć następnie po 5 min ładowania odpala
jeszcze jedno dziś wieczór mróz postał 3h spokojnie odpalił
jednak jak w środę 8h postał to nie zakręcił
nie wiem czy akumulator się nie kończy

jedyne co dobre teraz w moim aucie to to że jak akumulator nie rozładowany to odpala od razu
czasem spada z ssania ze trzy razy ale nie gaśnie tak jakby na 2-3 sek ssanie się wyłączyło podusi i dalej pali ale raczej gaźnik jest do regulacji...

rok temu w zimie żeby go odpalić na mrozie to potrafił 10 razy zgasnąć czasem kręcił nie odpalał.

a od kiedy wymieniony aparat zapłonowy z którym mi pomogliście, nowa cewka regulacja zaworów to przynajmniej bez problemu pali... jedynie to ten akumulator...

proponował bym sprawdzić aparat zapłonowy - moduł... bo jak ja miałem przygody z moim aparatem zapłonowym też mi się wydawało że może benzyna nie dochodzi do gaźnika... Jeśli to aparat to objawy często są następujące:

• po zagrzaniu gaśnie (czasem przed samym zgaśnięciem może parę razy strzeli)
• to gaśnięcie może się wydawać, że jakby tłumik miał zatkany bo podobnie gaśnie
• i nie chce odpalić przez jakiś czas (aż ostygnie)
• czasem przestawienie zapłonu może pomóc w odpaleniu
• ogólnie duże kaprysy
• jak ostygnie znowu jest normalnie
• dodawanie gazu może go zaduszać
• czasem jak gaśnie może się wydawać jakby iskra w danym momencie była nie na tym cylindrze co potrzeba
  myślę że jeżeli to moduł to mrozy chyba też mogą go wykańczać (zmiany temperatur)

akcja ze strzykawką może nawet nie mieć wpływu, może to być zbieg okoliczności że akurat jest ok... bo troszkę ostygnie i może już palić...

jej ale te małe akumulatorki w naszych autkach to zmora (przynajmniej Ci którzy mają te malutkie aku)
dziś w mieście stojąc od 7:30 do 15:30 nie zakręci a jest chyba z -15. A jak z kabli wezmę to odpali od razu nawet nie zgaśnie ani razu... nawet gdy był przełączony na gaz przełączę na benzynę i bez problemu chwyta. Dlatego teraz kable rozruchowe z sobą będę woził... student studentowi pomorze... (Kraków pod AGH)

a może tak nikt nie kradnie tylko dziura w zbiorniku??

W sobotę:

• przyspawanie zaczepu od tłumika
• oczyszczenie i pomalowanie: miski olejowej, przewodów hamulcowych, oraz paru miejsc podwozia
• oraz wreszcie wyciągnąłem żarówkę która utknęła wewnątrz klosza od oświetlenia rejestracji, już tylko jedna w środku została

Kiedyś u niego regulowałem gaźnik wziął 100 zł za regulację gaźnika na benzynie oraz na gazie. Gość się dosyć dobrze zna i chyba dobrze reguluje.

http://www.zumi.pl/72693,Gaznik_Serwis-Gaz,Krakow,firma.html

Słuchajcie myślę o montażu halogenów w swoim tikaczu, ale chciałbym je zabudować (cięcie zderzaka) i znalazłem takie oto zdjęcie tikacza na otomoto. Jeżeli to kogoś z forum auto to prosiłbym się o podzielenie wiadomościami na temat montażu czegoś takiego...
na moje oko ciekawe rozwiązanie:
http://otomoto.pl/daewoo-tico-97-pierwszy-wlasciciel-opole-C13822626.html

Ja w moim stwierdziłem że na razie zamalowuję hameraidem. Akurat mam srebny (91L).
Co prawda hameraid jest troszkę jaśniejszy. Ale bardzo się nie rzuca w oczy...

• choć kompresor jest w domu z całym zestawem do malowania...
• ale czasu brak...

mój młodo się jeszcze czuje wybiło w tym tygodniu 117 tyś...
2 lata temu jak go kupowałem to było 79 tyś
Oczywiście pewny realny przebieg!

jak dopadnę tę kolumny kierowniczej to ją zmienię...

natomiast tę od przekładni kier. to może jeślibym wymieniał łożyska kół bo i tak wtedy trzeba od piasty odkręcić końcówki drążka a wtedy można by było wyciągnąć całą maglownicę.
Ale za to nie chcę się brać bo na początku lipca ustawiałem zbierzność i wolałbym na razie tego nie ruszać...

natomiast jestem pewien że ta od kolumny kierowniczej jest już wytyrana a ta druga to nie wiem... jak jedną zmienię to zobaczę czy coś się jeszcze tłucze

to to jest jedno ale nie wiem czy coś oprócz tego...
a da się coś z tym zrobić czy szkoda zachodu...

Mam takie pytanko odnośnie układu kierowniczego:

• na dziurach pojawiają się stuki w układzie kierowniczym (nie są to jakieś mocne, głośne stuki, są delikatne) ale zastanawiam się czy to można zażegnać
• na pewno nie są to gałki na końcówkach drążka
• raczej gdzieś w środku
• dodatkowo jak chwycę kierownicę po przeciwnych stronach (i ją trochę "powyginam") to coś stuka

nie wiem czy żeby zażegnać stukot to coś można dokręcić itp.