Ja chociaż pierwszy
raz mam kontakt z lpg nie mam problemu z przełączaniem noPb na lpg i na odwrót.

pojeździsz w zimie to może zmienisz zdanie ...

jak jest poniżej -5 stp. to czasem go przydusi i wyda Ci się że już należy przełączyć a tu okaże się jeszcze że za wcześnie, wiem że ja przynajmniej kilka razy chyba tak miałem choć z czasem człowiek to wyczuje...

Dzięki za potwierdzenie...
Wybrałem już dziś rano ten pierwszy a ze względu na to że poprzedni moduł był też mitsubishi j170 i poprzedni chyba był seryjnym od początku tego auta ale czy na pewno...
Czy wie ktoś czy właśnie seryjnie w tico to był montowany ten mitsubishi j170, czy może inny?

Acha i jutro powinien kurierem przyjść moduł...

• Ten przełącznik ma normalnie trzy pozycje przełączenia (znaczy pozycja na środku jako dopalanie tego co w gaźniku)
• U mnie z kołem zapasowym było tak że upuszczałem z niego powietrze i mieściło się w bagażniku ale dużo miejsca zajmowało (jednak nie polecam tego bo opona się niszczy i jest coś takiego niebezpieczne później opona mogłaby pęknąć) dodatkowo w bagażniku woziłem kompresorek
• Za to niedawno kupiłem dojazdówkę i kapitalnie mieści się w bagażniku (u mnie dojazdówka od KIA Pride)

Ładnie wykonana instalacja troszkę drożej cię wyszło, ale ważne żeby pewna firma montowała...
Ja długo szukałem firmy której mogłem powierzyć moje autko do montażu...

znalazłem teraz taki moduł czy ktoś może wie czy warto go kupić bo coś zbyt tani jest:
http://allegro.pl/modul-zaplonowy-daewoo-tico-mitsubishi-170-i1172941057.html
czy ten może:
http://allegro.pl/modul-zaplonowy-mazda-121-323-1-3-1-6-nowy-i1166499882.html

ja bym wolał nówkę kupić tylko patrząc teraz na allegro to się nie mogę wyznać który może być lepszy... bo teraz tym sklepom nie ufam...

wstyd się przyznać że ze względu na moduł, też nie byłem pewny czy czujnik mam sprawny więc jak słyszałem że moduł kosztuje od 150-200 zł to stwierdziłem że lepiej dołożyć 100 i kupić cały aparat. Teraz kupię chyba moduł do starego aparatu... Bo ten co kupiłem to naprawdę kiepska podróba...

aha i teraz dylemat jaki, gdzie, i za ile kupić moduł żeby to nie była kiepska podróba

Nie pamiętam czy temat był już poruszany ale:

• kupiłem aparat zapłonowy za ok 295 zł (podróba)
  1. Oring nie trzyma i aparat leje olejem
  2. Elektrody w kopułce aluminiowe.
  3. Palec wykonany z kiepskiego plastiku przytopił się, oraz blaszka tak się odkształciła że w kopułce porysowała całe elektrody.
  4. Palec źle osadzony nawet palec od starego aparatu się nie trzyma na rdzeniu.
  5. Moduł aparatu padł...
  Będę próbował reklamować ale pewnie będą się czepiać przytopionego palca. Naprawdę proszę niekupować tego dziadostwa jeśli nie chcecie stracić...

tu jest link do tego badziewia: http://allegro.pl/aparat-zaplonowy-daewoo-tico-nowy-sklep-gwarancja-i1191064443.html

musiałem się podzielić tymi spostrzeżeniami bo tak bardzo się zdenerwowałem że tyle pieniędzy wyrzuciłem w błoto...

Dobrze pasują też półki od Renault 19

rozchorowali... pewnie popili... /żarcik

Ja wczoraj zmieniłem z moim tatą wahacze oraz wszystkie gumy z tym związane... Nie mogliśmy tylko odkręcić od strony pasażera śruby zacisku gałki wahacza w piaście... śruba się strasznie obrobiła odkręcaliśmy ją nawet przecinakiem jednak w związku z kiepskim dojściem do tej śruby musieliśmy wymontować całą piastę i dopiero wymontowaliśmy śrubę... zamontowaliśmy dwa nowe wahacze z gumami nowymi na stabilizatorze... Stary wahacz pasażera już był mocno wyrobiony...

a masa to nie jest czasem jakiś styk siłownika z ?
bo ja bym masę obstawiał u mnie były te same objawy co prawda przy okazji już wysiadał ale masa też... a drugi przewód to może być sterowanie siłownika jak się zamyka z kluczyka...

raczej na 100% przy siłownikach brakuje masy (albo jest za słaba). Znaleźć masę przyczyścić styki. W tico problem z masą siłowników to chyba standard. Wujek mi zmieniał alarm(a jest świetnym elektronikiem) i widział że siłowniki słabo chodzą popoprawiał masę i działało bez zarzutu teraz znowu zauważam że coś tam słabnie masa i siłownik od drzwi kierowcy gorzej chodzi.

Aha i jak jest słaba masa to z kluczyka bardzo dobrze zamyka/otwiera natomiast z pilota już są problemy...

Jak czytam objawy to raczej by to było...

Otóż dzieje się tak samochód na zimnym silniku odpala chodzi, po pewnym czasie zaczyna nierówno pracować silnik, w pewnym momencie gaśnie, i sprawdzają w tym momencie iskry nie ma (sprawdzałem dodatkową świecą). W wyniku czego nie można go odpalić do póki silnik nie ostygnie. Gdy ostygnie samochód znowu odpala i jak się zagrzeje to znowu gaśnie i brak iskry. Cewka zapłonowa wygląda na sprawną a aparat zapłonowy to wielka niewiadoma. Aha bo już troszkę doczytałem w instrukcji i chyba to byłby czujnik indukcyjny. Kopułka sprawdzana i czyszczona...

Czy ktoś miał podobne obiawy??

Czy aparatem stuje tylko ten czujnik indukcyjny czy może na wale korbowym też jest jakiś czujnik magnetyczny?

właśnie też myślałem o podobnym pomyśle aby głośniki z półki przerzucić do błotników w bagażniku można zaoszczędzić miejsce i tu miałbym pytanko bo ja bym moje 13 cm wstawił bez dystansów a czy warto robić otwór bas refleks obok głośnika? z przodu mam w drzwiach półki głośnikowe od renault 19 i głośniki 16 cm świetnie to gra jak znajdę czas to zamieszczę zdjęcie jak te półki komponują się na drzwiach. Natomiast tak jak mówię z tyłu na razie mam w półce dwa głośniki 13 cm, jednak wolałbym je przełożyć w błotniki jak kolega wcześniej bo wystając w dół z półki troszkę ograniczają miejsce. Mając większe głośniki z przodu w drzwiach 16 cm to głośniki 13 cm mi wystarcza w bagażniku. Do "skromnego przyjemnego" słuchania muzyki...

akumulator sprawdzony, klemy nowe założone grubsze, prawdopodobnie przewody idące do rozrusznika albo styki śniedzieją

na razie tyle co zdążyłem poobserwować (bo to nie mój samochód), to jak samochodem się jeździ codziennie to wtedy dobrze kręci, pali, a jak go się zostawi na tydzień to na moje oko to wiadomo na akumulatorze jest ciut mniejsze napięcie i wtedy już nie może w ogóle zakręcić nie ma nawet tego cyknięcia jak kręci się na rozładowanym... a swojego tikacza to nie raz odpaliłem już nawet na prawie rozładowanym akumulatorze (a jak już nawet był całkowicie rozładowany to jeden obrót zrobił), także bym obstawiał rozrusznik...

Problem (tym razem z Tico mojego dziadka)... Po przekręceniu stacyjki w ogólę nie kręci zdarza się to gdy auto jest przez około tydzień niejeżdżone. Niby ładowanie akumulatora pomagało ale moim zdaniem nie w tym rzecz. Sprawdzając dzisiaj wygląda to jakby akumulator był dobrze naładowany, bo światła nawet mocno świecą, kontrolaka od akumulatora również (a jednak jak nieraz w swoim rozładowałem akumulator to one przygasały). rozrusznik wogóle nie kręci tylko podczas kręcenia słychać cichutkie bzyczenie, a jakby akumulator byłby rozładowany to słychać by było że próbuje raz przeskoczyć obrót czy coś w tym stylu, kable wysokiego wyglądają w miare auto zawsze stoi w garażu więc za dużo wilgoci nie ma... Kopułka raczej sprawna bo niby jak go się podładuje to podobno normalnie pali (ale podkreślam na moje oko akumulator dobry ma tylko około roku a auto rzadko jeżdżone!!!)

bo myślałem nad tym i jeszcze nie zdecydowałem się... racja jest tak że amortyzatory już mają za sobą 100000, znaczy bo łożysko i gumy to powinno się zamknąć w 30 zł. a właśnie nie wiem czy wszystkie amorki sprzedają z łożyskiem i gumami... A ewentualnie jakie byście polecili amortyzatory i w jakiej cenie...

Właśnie coś mi stuka nad amortyzatorem, prawdopodobnie to łożysko, gumy. Chciałbym to kupić i wymienić tylko patrząc do książki jest to około sześciu elementów (gumy, łożysko, podkładki). Pytanie czy kupie cały zestaw tego (naprawczy), jak to się nazywa (co powinienem zamówić). A chciałbym wymienić wszystkie te "pierdółki"...

wygląda tragicznie (bez
obrazy) ale czy to ci coś dało mocy i momentu czy spadło?

czemu beznadziejnie przecież to pod maską jest zamontowane i to ma nie wyglądać tylko ma silnik lepiej pracować...