Dziń dybry!
Pedałowałem wczoraj swoją Favoritką z Krakowa do
Warszawy starając się trzymać prędkość w okolicach
110 - 130 kmh. Niestety wiązało się to z potężnym
hałasem silnika - ok 3.5 krpm daje się mocno
słyszeć. Myślałem, że taki już urok mojego bolidu,
gdy nagle znalazłem cosik takiego:
http://skoda.panda.cz/clanek.php3?id=225
Moja Favcia wyskoczyła z fabryki w 1991 roku, przed
lipcem (sądząc po skrzynce bezpieczników), kiedy to
wprowadzono do niej kilka zmian, m.in. dodano
tłumienie silnika drgań silnika.
Czy ktoś z Was próbował dołożyć takie cosik do swojej
maszyny? Czy operacja jest skomplikowana i
czasochłonna a koszt wysoki? Nie potrafię do końca
odszyfrować opisu naszych braci z południa i nie
wiem, co oni tam dokładnie robią z tym
tłumieniem...
To jest cytuję "tłumik drgań zginania dłuższego wału przegubowego" i nie ma nic wspólnego z głośnością samochodu. Bardziej wydech, łożyska, poduszki zawieszenia silnika i sam silnik. Przejżyj to wszystko. <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />