Udało się zmieścić w 500 PLN.
Część płyt wiórowych już miałem z poprzedniego łóżka i je wykorzystałem. Poprzednio łóżko było nierozkładane i miało materac 200 x 80 cm. Ta sofa po rozłożeniu ma wymiar 200 x 138 cm. A po złożeniu zajmuje tyle samo miejsca, co poprzednie łóżko

Dach się trzyma dzielnie.
Co do lokalizacji, to niestety, stary CB-ista nie uznaje półśrodków - krótka antena - nie, magnes - nie...
Za długo się w to bawiłem (od chyba 91 roku), by popełniać błędy...
W domciu jest znowu bazowa stacja z Futurą 6,5m na 7m maszcie od zbiorczej, więc łączności w 3mieście nie są problemem.

Golca pytajcie, on miał (ma?) poliftową. Z tego co wiem, to przednie się opuszczału do końca, tylne nie.

U kumpla pare lat temu zrywalismy te pape/lepik/bitume. Troche roboty z tym jest. Pod spodem
deczko rdzy bylo, ale bez tragedii

U mnie nie było problemu z odklejeniem tej papy. A i delikatne ślady rdzy pod tym też są. Będę z tym robił porządek raczej dopiero po spawaniu. Muszę jednak przedtem czymś zmyć ten klej spod tej papy i dopiero wtedy porządnie szczotką się pobawić i malowanko.

IMO zależy o jakich częściach mówimy - mi np. pękła osłona przegubu zewnętrznego mimo, że nie nasyfiło do środka przegub wyczyściłem, dokładnie wypłukałem w benzynie + nowy smar, nowa osłona i przegub ma w tej chwili 140 kkm i nie wykazuje żadnych objawów zużycia choć czasem zdarza mi się trochę "popiskać" na letnich kapciach 185, jednak do czego dążę czasem prze małych kosztach lepiej zmienić na nową część "znanego" nam już producenta, bo wiemy, że producent trzyma jako taką jakość i koszty wymiany części są względnie małe, a czasem gdy jeszcze można zreanimować oryginał warto to zrobić ze względu na niewielki koszt lub nieznaną jakoś zamienników, no chyba, że nie ma wyjścia i do reanimacji się nie nadaje wtedy jak widać na przykładzie kolegi i jego sworznia różnie bywa...

Pozdrawiam zorkacz

Dokładnie.Jeżdżę od kilku lat w to samo miejsce na przeglądy i zależy jaki jest diagnosta .Kiedyś jeden chciał kasować za regulację,a w tym roku inny ustawił i nie chciał nic.

<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

U mnie nowo zakupiony korek to dopiero był luźny.
A problem rozwiązałem tak:
TUTAJ
Działało.
Niestety - Rumburak już na złomie.
Pozdrawiam

Luźny? To chyba jakaś podróbka była, uszczelka pewnie nie taka, jak trzeba. Ja mam problem, by go wyjąć, albo włożyć - ciasno siedzi i na zimnym i na ciepłym silniku. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />

Ja mam petrygo. Dolewam trochę co jakiś czas. Podejrzanie wygląda mi chłodnica - chyba przeciek i muszę to zrobic. Ciesz się, że tak mało Ci ubyło.

Tu się z Tobą zgadzam.
Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.

Coś w tym powiedzeniu jest...
I wyszło 900 zeta za te 89 metrów.
Wczoraj godzinkę robiłem przymiarki, urządziłem sobie stół do tapetowania, poszpachlowałem "wyboje" na ścianach.
Dzisiaj konkrety: Wykleiłem 5 pasków na wysokość 2,1m i 2 pasy na 3,7m w niecałe 3 godziny. Metrażowo jest to ponad 9,5 m kw.
Czyli ogólnie może nie będzie źle, jeśli chodzi o zapłatę a czasochłonność prac. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Nastawiam się bardziej optymistycznie na tę pracę.

No właśnie na Ciebie liczyłem, bo Twój dawny post czytałem, ale drugi raz nie mogłem go znaleźć.
Dzięki za potwierdzenie. Będę musiał poszukać po znajomych tego właściwego i wtedy skontrolować
zapłon.
Ale nie wszystko stracone! Przy okazji wyciągnąłem cały aparat zapłonowy, rozebrałem,
wyczyściłem, złożyłem i udało się go włożyć tak jak był z powrotem do samochodu i działa.
Poprawiłem tylko zaczep od sprężynki w regulatorze odśrodkowym - był zgięty i sprężynka
wstępnie miała luz i ciężarek też się luźno telepał.
Na tzw. sprzęgiełku w dolnej zębatce luzu nie było.
Nie odkręciłem tylko obudowy aparatu od jego podstawy - bałem się zmiany ustawienia - ale tam
luzu też nie stwierdziłem.
Teraz już wiem co i jak, więc nie będzie problemów z ponownym wyjmowaniem całości.
Dzięki za odzew.

Tu jest schemat:
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...true#Post728975

Witam!
Wejdź tu http://www.skodaczesci.pl/porady/?grp=5 , może ci to coś pomoże

Witam !
Tak, manual jest, ten płyn to smar, u mnie by się nie przydał, ponieważ jak wymieniasz tłoczek na samochodzie, to wszystko masz w płynie hamulcowym, więc hamulcowym też wszystko smarowałem. Ich smar się więc przydaje jak masz w domu nowy zacisk i tam montujesz i te części jeszcze w życiu płynu hamulcowego na sobie nie miały.
Dzięki za podpowiedź, byłem pewien, że to jakiś smar...
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Byłeś na Wojska?

dokladnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

mialem podjechać do "zaprzyjaznionej" stacji ale nie mialem czasu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Już piszę wg Jałowieckiego:
3000 obrotów odpowiada prędkościom: około 42 km/h na II biegu
63 km/h na III
86 km/h na IV
111 km/h na V
A co do temperatur i przekłamywań to ktoś potwierdzał, że tak się dzieje, niestety.

Dziwna sprawa.
u mnie jest tak:
3000 obrotów odpowiada prędkościom:
ok. 40 km/h na II biegu
ok.60 km/h na III
ok.80 km/h na IV
ale na V biegu 110 km/h mam w sytuacji gdy auto stoi w słońcu i deska się nagrzeje. gdy jest zimna to mam 100 km/h.
kurde co to może być. zębatki w liczniku są dobre bo je dopiero wymieniałem. opony nówki i 165/70 R 13. żeby przekłamanie było tylko na jednym biegu. może to przez wyrobione cięgno zmiany biegów ale na mój rozum to by kłamało na wszystkich biegach. może to przez przełożenie główne ja mam fryte z 1992r.

przy dokręcaniu pierścień dopasowywał się do łączonych elementów i trzyma dobrze

Rozumiem, nie widziałem takiego, mój był odlany i sztywny, dlatego na przerdzewiałych kołnierzach trochę jednak przepuszczał spaliny - stąd użycie dodatkowo pasty.

Chodzi o to że poprzedni właściciel wymienił licznik w roku 97 na nowszy typ i oczywiście nie ma
to nic wspólnego z tym że wtedy już nie produkowano favoritki, ale za to w roku 97 były jak
najbardziej dostępne liczniki z modeli wprowadzonych w 93 roku.

Dzięki Moderatorze, widzę, że wiesz o co mi chodzi i mnie rozumiesz... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> I chyba bez problemu załapałeś błąd naszego kolegi, bo ja mam wrażenie, że On dalej nie wie w czym problem... Ja mam czasami wrażenie, że jak dana wypowiedź przekracza 160 znaków, to jest nieczytelna ... <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />

Nie prowokuj!... Na razie zmiany całych zegarów nie przewiduję... chociaż na drugim
(droższym) szrocie stoją 2 F. z całymi tablicami. Zapewne są z mojego rocznika, bo nie
widziałem różnicy. No ale mają obrotomierz... I to mnie korci, tylko zależy ile będą
chcieli za sam zegar. Nie wiem po ile są na złomowcach. Wywaliłbym zegarek i już. A zegarek
to wtedy przy lusterku wstecznym... Czyli znowu będę miał co robić w wolnym czasie...

No i stało się. Zahaczyłem ostatnio o mój ulubiony szrot a tu tragedia! Zniknęła Formanka wraz z resztą części. Za to na chwilę pojawiła się Favia, którą właśnie od razu pod palnik i klucze brali (tyle w niej fajnych rzeczy...). Udało mi się tylko wyrwać silniczek od spryskiwacza, ale ..... zamówiłem tablice zegarów. No i odebrałem już po demontarzu parę godzin później. A chciałem, jak pisałem, tylko obrotomierz, a mam teraz za 4 dychy całą dechę... Teraz się zacznie zabawa... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Już ją porozkręcałem i może w całości przełożę. Mam zamiar dorobić kontrolkę od wentylatora chłodnicy w miejscu pod wskaźnikiem temperatury. Jest tam wolne okienko. Trzeba dorobić otwór na żarówkę, styki elektryczne, bolec w kostce (jedno wolne miejsce jest - chyba właśnie do tej kontrolki), a resztę już mam. Po prostu wolę wiedzieć, jak płyn chłodniczy mi się za mocno grzeje, to czy czujnik mi wentylator odpala i jak długo on kręci. Poprzedniemu właścicielowi czujnik w chłodnicy padł i wygotował płyn na środku przelotowej ulicy... Żadna frajda.
Acha, tablica zegarów jest starego typu.

Namiary na cały artykuł:

Strona WWW