Płacę i już. I tak jest taryfikator i wedle uznania jeżeli są "widełki" to i tak zapłacisz tą
dolną granicę. A jeżeli Policjant stwierdził, że szalałeś to zapłacisz górną granicę.
A jak policjant ma zly dzien to dowali cos ekstra <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Mialem taki przypadek, zgubilem rejestracje w rodzinnym miescie. Jechalem w czasie burzy i najechalem na galaz lezaca na drodze. Uderzenie bylo zdrowe, ale za bardzo padalo zeby ogladac <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Pojechalem na policje zglosic, zaaferowany zdarzeniem zostawilem auto na zakazie. Ale chodnik szeroki na 3 metry odzielony o ulicy pasem zieleni. Pan na komendzie spisal notatke i mowi, ze mozna jezdzic bez blachy. W razie kontroli, maja sie kontaktowac z tym posterunkiem i sprawdzac fakt zglosznia zagubienia blachy. Nawet gdzies dzwonil i upewnial sie czy to tak jest. Zaswiadczenia nie wydal. Na dole liscik na wycieraczka, mysle ze dzisiaj 13, ale nie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Po 20 min. schodzi do mnie smutny pan. Daje 100, a po namysle chce zabrac dowod za brak tablicy !! Na nic nie zdaja sie tlumacznia, ze ja do domu mam ponad 200 km, ze wlasnie zglaszalem fakt jej zagubienia, ze jego kolega mowil ze mozna tak jezdzic ... No i glupio powiedzialem, niech mi pan jeszcze dokopie, a on DOBRA !! To jeszcze 250 za jazde po chodniku !! Naprawde niewiele brakowalo i bym cos zlego zrobil. Na szczescie wlasnie pojawil sie pan u ktorego zglaszalem i poprosilem go zeby sobie pogadali. Skonczylo sie na tym ze dowod zostawil, ale 350 mandatu mam zaplacic. Na koniec mi tylko powiedzial, ze ja tez bylbym zly jakbym mial 8 godzin w polonezie bez klimatyzacji jezdzic !!! Nic sie juz nie odzywalem, kufa wygodnis !! Na klime zbiera <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Wiec prosze nie mowic, ze mandaty sa za niskie. Jak komus za malo, to moj jest do zaplaty !!