Po ostatnich "usterkach" miałem nadzieję, że będzie trochę spokoju. Niestety nie tym razem....
Wczoraj padły całkowicie przednie wycieraczki. W ruch poszedł Wujek Google i okazało się, że jest to problem znany zwłaszcza gdy zatkają się kanały odpływowe i woda stoi w podszybiu - Trzy miesiące temu miałem właśnie taką sytuację (kanały czyściłem w zeszłym roku)
Silnik wycieraczek Valeo umiejscowiony jest dość nisko, a sam mechanizm silnika jest zamknięty deklem na zatrzaski i uszczelniony silikonem.
Zamówiłem wczoraj nowy silnik bo ten nie dawał już oznak życia, (napięcie na nim było) ale nowy też nie reagował w dodatku przepalał się bezpiecznik 20A
Zgłupiałem i dzisiaj rozebrałem stary silnik z którego wylała się woda. Wyczyściłem styki i resztki smaru zmieszanego z wodą, dałem nowy smar, złożyłem i potraktowałem silikonem jaki został mi do uszczelniania miski olejowej. Podłączyłem i wszystko zaczęło działać. Nowy uszkodzony (zamiennik) silnik odesłałem.
Nie wiem co jeszcze mnie zadziwi w tym francuzie :)