zarządca też ma określony czas na usunięcie śniegu po zakończeniu opadów...
gdy będzie śnieg padał, nikt nie będzie stal jak idiota i na bieżąco usuwał śnieg
No nie bardzo.
Ma obowiązek cały czas utrzymywać chodnik w należytym stanie.
Wg. tego co piszesz to np. jak złamiesz 3 godziny po oblodzeniu to co?! - nie liczy sie?
To czy usuwa na bieżąco czy co np. 2 dni licząc na to, że nikt tej nogi nie złamie nie jest określone prawnie. Jest za to zapis mówiący o konieczności utrzymania odpowiedniego stanu chodnika.
tak miedzy nami zlosnikiami to 65 to odpowiednia predkosc do wjezdzania na slimak , ktory jest niczym innym jak wiadukt , a jak powszechnie wiadomo wiadukty bywaja oblodzone nawet jesli reszta drog jest
czysta i sucha
No i teraz pytanie czy mógłby się spodziewać czy nie. I to jest kluczowa sprawa. Ale moim zdaniem jeśli nie jest zawodowym kierowcą ( a chyba nie jest) mógłby udowodnić, że nie wiedział o oblodzeniu ( pytanie też czy były znaki ostrzegające o takiej możliwości). A jesli nie było to znowu wracamy wtedy do wcześniej wspomnianego wprowadzenia w błąd.
Mam wrażenie, że teraz mnie się zaczyna obrywać, a ja tylko napisałem koledze co może spróbować zrobić.