Powiedzcie mi ile wasze TICACZE palą - mój ma teraz
przekulane ok 50000 km i w mieście mi pali o tej
porze jakieś 6,5 l benzyny - słyszałem legendy o 5
i tak dalej ale powiedzcie z ręka na sercu ile.
Przesiadłem sie z malca i mój maluch palił tyle
samo - myslałem, że nowy nabytek mniej. Jeżdżę
normalnie - mało w korkach, samochód jest rozgrzany
jak go gaszę a już na pewno nie jest na ssaniu.
Powiedzcie jak to jest.

Z ręką na s... silniku - jeżdżę w 90% sam trasami Bytom-Sosnowiec-Katowice-Chorzów-Bytom, a więc miejscami trochę na światłach trzeba postać i spalanie nie przekracza 5l. Ostatnio kilka tankowań pod rząd wskazało 4,6-4,8l Pb95/100km. Trasy, ktore pokonuje to zwykle jednorazowo po 10-30km.

moim - tez.

Szczegolnie, ze kupilem uzywane Tico i nie mialem pewnosci co lal poprzedni wlasciciel. Dlatego zalalem Lotosem 10W40 i mysle, ze nie bedzie zle - juz ze 3tys km zrobilem na nim.

Witam,
do silnika od początku syntetyk Mobil1 5W/50 - żadnego
zauważalnego zużycia oleju ( 120 kkm ),
do skrzyni QuakerState, nie pamiętam oznaczenia, ale na
butelce jest adnotacja, że polecany do Daewoo Tico
i Matiza. Jeśli będziesz zainteresowany typem tego
oleju to daj znac - poszukam. Pozdrawiam

Pewnie 75W85 ale obawiam się, że obecnie już b.trudno kupić ten olej. Natomiast można kupić podobny olej dowolnej innej firmy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Co do oleju silnikowego - czytałem trochę na ten temat i nie wiem czy jest konieczność wlewać olej 5W..., moim skromnym zdaniem 10W40 starczy.

No właśnie zastanawiający jest dla mnie fakt, że ten sam
olej przekładniowy w jednym samochodzie wymienia
się stosunkowo często, a w drugim nie trzeba
Ja tam daję sobie spokój w Tico - natychmiast po
zaobserwowaniu niepokojących objawóch dopiero wezmę
się za wymianę oleju w skrzynce biegów

Jak już wspomniałem - podobno każde koło zębate w skrzyni osadzone jest na drobniuteńkich łożyskach - "igiełkach" i stąd wymóg dobrego smarowania - to opinia "fachowców" <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />

Jestem na Forum Astry już 3 lata i temat był
wielokrotnie poruszany - nie wymienia się oleju w
skrzyni biegów
Jedyne wyjątki to "pocenie się" obudowy lub wycieki, ale
i wtedy zalecane są jedynie dolewki.

Moze w Astrze - w Tico sie wymienia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Witaj Piotrze!! Uhhh szkoda że wszyscy z Warszawy
tylko ja jedna ze Śląska... a moze sie mylę... w
każdym razie witaj

Ze Ślunska jest nos więcej... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />

Witam Wszystkich ! Mam na imię Andrzej i od dłuższego
czasu czytuję to forum, ale dzis po raz pierwszy
zabieram glos- być może moje spostrzeżenia komuś z
Was się przydadzą ( tak jak Wasze przydały się mnie
) . Posiadam Tico rocznik 97. Ostatnio zauważyłem
zwiększone zużycie paliwa w moim aucie. Używam go
przeważnie w mieście i tak : latem zużycie paliwa
ok. 7 litrów, ale zima mnie załamała - 10 l/100 km.

...a czy zaobserwowaliście różnicę w spalaniu między Pb98 a Pb95?
Ja już kolejny z rzędu raz tankowałem do pełna i spalanie wychodzi mi 4,6-4,8l/100km. Co więcej - trasy bardziej miejskie (głównie Bytom-Sosnowiec-Katowice-Bytom). Dlatego też postanowiłem na razie nie myśleć o instalacji LPG <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zastanawiam się jednak czy może po nalaniu Pb98 spalanie jeszcze by nie spadło - może się okaże, że taniej wyjdzie Pb98 zamiast 95?

Całkiem możliwe, jednak skoro skrzynia chodzi
nienagannie to nie chcę wymieniać.
Z wypowiedzi wielu ludzi, którzy wymienili olej wynika,
że przynajmniej 80% ma jakieś uwagi do tego nowego.
Niektórzy wymieniali olej po 70kkm i pisali, że
olej wyglądał jak nówka.
Z drugiej strony zalecane są oleje typowo przekładniowe,
które stosuje się również w innych samochodach i
skoro tam nie jest zalecana w ogóle wymiana, to
dlaczego trzeba dokonywać wymiany właśnie w Tico

Moją wypowiedź oprę o opinię pewnego mechanika, który twierdzi, że każde trybko w skrzyni biegów jest oparte na bardzo malutkich "igiełkowatych" łożyskach, które w przypadku braku odpowiedniego smarowania mogą szybko się uszkodzić - stąd konieczna częstsza wymiana oleju.
Sam tam nigdy nie zaglądałem, więc nie wiem czy z tymi łożyskami to prawda czy nie. Ja jednak polecam dobry olej typu 75W85 - od parunastu dni mam taki i po nocy na mrozie biego wchodzą bez problemu - wcześniej musiał być chyba jakiś zwykły olej, bo zanim się troszkę skrzynia rozruszała, to biegi dość opornie wchodziły.

Dziś już mnie tak z rónowagi wyprowadził ten samochód,
bo się nim jechać nie dało, zostawiłam go przed
domem, i wzięłam taty
jak wróciłam mój TiCacz nie dawał mi spokoju, musiałam
zajrzec, wiecie co tak na oko przestawiłam zapłon,
nawet nie wiem czy zrobiłam to w dobrą stronę, przy
okazji sprawdziłam aparat zapłonowy i tu jestem
zadowolona bo czyściutki

Ciekawe i oryginalne zainteresowania jak na dziewczynę <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Tylko nie mów, że studiujesz na jakimś wydziale mechanicznym, itp. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

kubełki spoko.. ale chodziło mi raczej o normalne
fotele..
a właśnie.. kubełki mają jakieś specjalne mocowanie??
trzeba by było przerabiać u nas coś??

A co Ci sie nie podoba w standardowych siedzeniach, co? <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />

Wariant z wymianą oleju przekładniowego już przerabiałem
całkiem niedawno...Jeśli chodzi o lekki spadek
obrotów - to tak, wyczułem to...Mielenie słychać
przy wciśnietym i zwolnionym sprzęgle tak samo -
tele że po wciścnieciu sprzęgła czasami na moment
przestaje. Czy przyczyną może być niski poziom
oleju w skrzyni ? Dzięki za odpowiedż. Pozdrawiam.

Tego to ja juz nie wiem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Ale odkrec korek wlewowy, wloz do niego jakis cienki drucik, wężyk, itp. i zobacz czy poziom oleju jest dużo poniżej korka - jeśli tak, to może dolej trochę.
A może to wina sprzęgła?
Niestety mogę tylko domniemywać <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

Mam problem...Gdy odpalam moje Tico po np. całonocnym
postoju, a szczególnie przy niskich temperaturach
słychać charakterystyczne "mielenie" pochodzące z
okolic skrzyni biegów. Po wciśnięciu sprzęgła na
chwilkę "mielenie" ustaje. Trwa to dopóki się
samochód nie nagrzeje. Jestem początkującym
użytkownikiem i niebardzo wiem, co to może być.
Ktoś z Was na pewno wie w czym biega. Piszcie
proszę...Pozdrawiam.

Mielenie powiadasz? A masz odczucie (na luzie) po puszczeniui sprzęgła, że auto traci troszkę obroty? Lewarek zmiany biegów chodzi wtedy lekko?
Bo jeśli nie, to proponuję zmienić olej w skrzyni.

Próbowałem dziś zdjąć linkę sprzęgła - odkręciłem pod samochodem nakrętkę przy "łapie" sprzęgła ale nie wiem jak wyjąć całą linkę. W miejscu gdzie się kończy pancerz linki jest taki metalowy pierścień, który dochodzi do takiego metalowego "czegoś" przyspawanego do podwozia, a linka dalej przechodzi przez otwór w tym "czymś", po czym jest na niej taka gumowa harmonijka i już dochodzi do łapy sprzęgła.
Czy pancerz jest jakoś przymocowany do tego metalowego "czegoś"? Nie mogłem go wyjąć, ponieważ ten metalowy pierścien pancerza zahaczał o śrubę znajdującą się (patrząc od przodu auta) za tym metalowym "czymś".
Jak więc zdjąć linkę?
Niby banalne ale nie takie proste - tym bardziej, że pod samochodem za wygodnie nie jest <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />

OK, przyznaje sie do bledu, przy opisanych warunkach nie
da rady zmiescic tego imbusa w kwadrat. Wszystko
narysowalem tak jak powiedziales i faktycznie -
Pitagorasa nie oszukasz. Upor z jakim twierdzilem
ze sie jednak da wynikal z faktu, ze mi sie udalo!
Teraz jednak obliczylem ze musialem widocznie uzyc
imbusa 8mm (mam caly komplet i to mnie zmylilo).
W kazdym razie dzieki za wyprowadzenie z bledu.

Spoko, zmusiles mnie przynajmniej do wysilku umyslowego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

z opisu wynika ze piszczy lozysko wyciskowe sprzegła.
czy po rozgzaniu przestaje??????

Raczej nie. To właściwie nie jest pisk tylko skrzeczenia i tak jak napisałem - skrzeczy nawet gdy silnik jest wyłączony. Wykluczasz jednoznacznie przyrdzewiały pancerz lub linkę?

Gdy silnik jest wyłączony, to każde naciśnięcie (puszczenie) pedału sprzęgła powoduje "skrzeczący" dźwięk (coś ala stara nienaoliwiona zardzewiała huśtawka).
Gdy załączę silnik i auto ma wyższe obroty to ten dźwięk jest jeszcze donośniejszy i ma nieco niższy ton.
Tak jak mówię - dzieje się to tylko podczas naciskania (przy
puszczeniu trochę mniej) sprzęgła. Poza tym sprzęgło działa
prawidłowo, nie szarpie i już naciśnięte lub zwolnione nie wydaje żadnych dźwięków.
Jedynie może trochę za ciężko chodzi (porównuję z innym Tico).
Myślałem, że to może zardzewiała linka lub jej pancerz ale czemu przy wyższych obrotach dźwięk ten miałby się nasilać?

Macie jakieś pomysły co to może być i jak temu pomóc?
Czy może to być sprężyna dociskowa i czy jej wymiana wiąże się z
demontażem całego sprzęgła?

Tico 2000, 54kkm.

Gratulacje za pomyslowosc, szkoda ze jednak
naglowkowales sie na marne. Klucz imbusowy ma
przekroj szesciokata rownobocznego o odleglosci
scianek 10mm. Otwor w korku to kwadrat o boku 10mm
(dokladnie 3/8 cala). Jesli masz wyobraznie
przestrzenna to wsadz sobie ten szesciokat w
kwadrat, a jak nie to wlaz pod samochod. Przekonasz
sie, ze imbusem mozna odkrecic ten korek.

Po pierwsze - to nie wyobraźnia przestrzenna, a jedynie na płaszczyźnie.
Po drugie - nie na marne, bo się udało bez problemu.
Po trzecie - jak Ty chcesz w kwadrat o boku 10mm zmieścić sześciokąt o odległości między ściankami (jak sam napisałeś) 10mm? Narysuj sobie to, a zobaczysz, że się ten sześciokącik nie zmieści!
Wystarczy narysować sobie ten sześciokąt (foremny), podzielić go prostą przechodzącą przez jego 2 naprzeciwległe wierzchołki na 2 trapezy równoramienne, a następnie jeden z trapezów podzielić prostą na 2 trójkąty. Jeden z tych trójkątów będzie prostokątny - jedną jego przyprostokątną będzie odległość między ściankami (10mm), a przeciwprostokątną będzie odcinek leżący na prostej dzielącej sześciokąt na 2 trapezy. Tak więc przeciwprostokątna na pewno jest dłuższa od przyprostokątnej (chwała Pitagorasowi) i też z tego wynika jedno - będzie za długa, aby zmieścić się w kwadrat o boku 10cm! <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

polozylem sie pod autem i juz wiem czym to odkrece.
ale jak wleje olej przez ta dziórke. tam nie ma
podejscia.
chyba sie bede strzykawka meczyl jakąś z 3 godziny
?????????????????

Ja wlewałem taką dużą litrową strzykawką. Jeśli takiej nie masz, to skombinuj jakiś dłuższy wężyk, włóż go od góry (od silnika) do tego otworu, zamocuj na jakiejś butelce i czekaj aż jej zawartość spłynie do skrzyni <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />

Teraz ja mam pytanie - jak wlewałem olej, to poziom oleju jest na wysokości ok. 5mm poniżej korka wlewowego - czy tyle starczy? Miałem tylko 2 litry oleju (QuakerState 75W85) i nie wiem czy dolać jeszcze? Tylko czego - czy można troszkę oleju silnikowego (10W40) dolać?

A wiec po kolei:
Jest taka podluzna oslona pod obudowa sprzegla, mocowana
dwiema srubami 12mm do przedniej poprzeczki
zawieszenia i jedna 14mm do pologi.
1. Odkrecasz dwie sruby 12mm z przodu
2. Luzujez srube 14mm z tylu, obracasz oslone na boik
3. Znajdujesz korek wlewowy oleju do skrzyni - nad
miejscem, z ktorego wychodzi lewa poloska
4. Luzujesz ten korek
5. Odkrecasz korek spustowy oleju (imbusem 10mm) i
spuszczasz olej do naczynia o pojemnosci min. 2.5
litra

To nie jest imbus - to jest klucz o przekroju kwadratowym (imbus IMHO ma przekrój 6-cio kątny), tak więc imbusem chyba niewiele zdziałasz. Ja skorzystałem z pręta o odpowiednich wymiarach i prostokątnym przekroju; złapałem go morsami i odkręciłem korek.

Cóż (bez urazy) ale jedni mają samochody po to, żeby
nimi raz w tygodniu jeździć w niedzielę do
kościoła, a inni (jak ja) żeby je tuningować, a
następnie się ścigać i sprawdzać na co je stać i co
można z nich wyciągnąć... Oczywiście normalne jest
to, że nie jeżdżę tak zawsze, tylko od czasu do
czasu. Pozdrawiam...

Nie mam sie o co obrazac, bo autem robie sporo km codziennie ale rowniez chce, zeby mi sluzylo jak najdluzej i tez dlatego nie probuje takich sztuczek z obrotami ponad przewidziana przez producenta norme.