jako że silnik wciąga olej postanowiłem zmierzyć kompresje.
Silnik od zaklinacza , miał być jak nówka i... jest jak nówka
Na ciepłym silniku każdy gar po 14.3 bara - dodam że mam blosa wiec mógł się nie otworzyć do końca i brakowało troche powietrza ale raczej wynik w normie
na zimnym 14.1
Silnik ma moc , nie dymi , z rana nie puszcza bąka wiec to nadal wina uszczelnienia tego silnika. Strasznie mi moczy prawy wahacz i stabilizator cały , wszystko w oleju włącznie z pompa od wspomagania. Z wałków rorządu nie leci , miska była uszczelniana ale nadal sie poci. Podejrzewam simering na wale , ale żeby aż tak z niego leciało? Bo obudowa rorządu na dole też jest własnie mokra. Latam na valvoline 10w40 , latalem też na 100% orygianlnym motulu 6100 10w10 kupionego w intercarsie za 170zł i było to samo..
G13B ma taka wade konstrukcyjna że leci mu chyba z pod głowicy + uszczelniacz na wale + miska i robi sie sporo. Ale sporo na tyle że wciąga ponad litr od wymiany do wymiany. skrzynia sucha , aparatem nie leci
Silnik jak kupiłem nie brał ani grama oleju i wierze w to co mówil zaklinaczwrc Ale stał kolo 3lat w piwnicy więc uszczelniacze mógł szlak trafić ;/