No i się zesrało...
Jadę jadę... Dokrecam trójkę do prawie czerwonego pola no i słyszę że auto zaczyna chodzić coś ala Subaru. Szybka diagnoza - nie cyka jeden gar. No to podmiana świec\przewodów i nadal nie cyka. Pomiar kompresji wykazał 0 atmosfer więc trzeba bylo ściagać czapkę.
Po ściągnięciu takie oto widoki. Co najlepsze głowica była dokręcona 40NM i nie wydmuchało uszczelki a silnik nie miał lekko !
No to biegusiem do szopy po silnik z baleno 1.6 16v czyli to co zawsze chciałem zrobić - posadzić czapkę od GTi na 1.6 bloku
Przy okazji wymieniam skrzynie na krótszą od justy , odelżony został zamach u Otoczaka ( 8.5kg vs 4kg ) , nowe sprzęgło sachs + docisk oryginalny bo stare słabo działało od początku , no i wymieniam dyfer tylni na mniej wyjący.
Głowica max splanowana
Poskładany i wymyty blok 1.6
Generalnie dużo rzeczy nie pasuje.. Pasek rorządu , obudowa rozrządu , skrzynia biegów , kolektor wydechowy , uszczelka pod głowicą i kilka innych pierdół.
Ale jak złożymy to autko powinno dostać drugą młodość , w końcu to 1.6 więc auto ma mieć dużo momentu i wg angielskich for generuje koło 120hp ,a w pogotowiu czekają jeszcze ostre wałki rozrządu no i czas rozejrzeć się za Ecumasterem DET III