Nie jest taki niewyraźnej treści z małym przyciskiem i kontrolką
Taki o:
Nie jest taki niewyraźnej treści z małym przyciskiem i kontrolką
Taki o:
sie nie zgodze z toba, wsumie sam nigdy niemialem rozporki w swifcie. ale osoby ktore je
zakladały mowily ze auto sie lepiej prowadzi w zakretach i jest jak by sztywniejsze.
ale najlepiej jak by sie wypowiedzialy osoby ktore to maja zalozone
Jeśli karoseria jest z natury odczuwalnie elastyczna, to rozpórka faktycznie przynosi efekty.
Z drugiej strony gdyby to byłoby tak odczuwalne, to po wiekszych wertepach pękałyby szyby...
To było nieporozumienie. Uzgodniłem to ze sprzedającym
To się musiał ucieszyć <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
myslalem ze sie jakos odczuwa nierozlazenie sie osi i nie rozjezdzanie przodu
Przecież taka rozpórka nie łączy amortyzatorów, czy jakiś innych części zawiechy, tylko samą karoserię... Takie placebo na wyrzuty sumienia po jeździe na KJSach między innymi.
No i było !! Suzuki sedan 92, 1.6 16V.Nie wspomniał nikt o wahaczach,przegubach etc.Ogólnie
milutki zarys.Rdza tak jak u wiekszości z nas ale dużo pochlebnych opinii.Wypowiadał się p.
Oster równie przychylnie co enigmatycznie,twierdził że części taniutkie i dostępne w
ASO.Jakoś nie przychodzi mi aby tam właśnie dokonywać zakupów.O naszym forum -- cichutko a
mógł napomknąć.Zlewa nas dokładnie.Dla tych co nie oglądali, jeszcze w tym tygodniu będzie
napewno powtórka bo tak już jest w Turbo.
Taniutkie części do 1,6 i to w ASO <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Jutro lecę przeguby kupić <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Takie pierdoły pociskać. Żenada
fak ju
@pietya
to są AZEV'y nie titany
Taa?? A te felki kto kupił? TITAN <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Kto moze na ta date sie wpisuje Bedzie przejrzyściej (cheba )
1. Wrenio
2. Pietya
Kto moze na ta date sie wpisuje Bedzie przejrzyściej (cheba )
1. Wrenio
2. Pietya
Po rozebraniu kolumny, obejrzeniu styków, obmacania wszystkich kabelków miernik oraz zmysły stwierdziły anomalię.... Zanurkowanie pod deskę rozwiało wątpliwości - kostka poszła się paść, a konkretniej jeden mały kabelek. Teraz wszystko już gra i szumi.
Dobra rada dla wszystkich: pierwsze patrzeć kostki, potem bezpieczniki, kiedy już wszystkie sposoby zawiodą to fru do mechesa...
No ostatnio poswiecilem calutki dzien na pomalowanie bebnow i tarcz na czerwono
W koncu troche brzydko bylo patrzec na alumki i te przyrdzewiale bebny. I jak moze byc?
Ładnie <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> tak jak moje białe <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
musisz rozebrac przełacznik zespolony swiateł. mi tez sie kiedys skończyły. Miałem tylko
postojówki. Nie wiem dokładnie co było, ale elektryk 100 skasował i rozdzielił i wyszyscił
zespawane styki. Nie chciał mi pokazac co było, ale jest tam płytka i nizna samodzielnie
naprawić .jemu zajeło to około 5 minut (nie licze montażu i demontażu). Wymontuj i zrób
sam. teraz już bym stówke postarał sie zaoszczedzić. Najbardziej wkurzył mnie takst ze taki
przełacznik kosztuje 500 ale ze jest naprawialny to on mi za 100 naprawi. Cóz niewiedza
kosztuje.
Pozdrawiam i zycze powodzenia
No właśnie stwierdziłem że wina musi byc po stronie przełącznika, bo jak włączę długie nie zapala się kontrolka i dodatkowo nie działają wycieraczki czasowe... Jutro się wezmę. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
P.S. Na Allegro te przełączniki bywają po 50PLN..
ładne, w Titanach też będziesz jeździł czy opychał?? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
No Swift to taka genialna konstrukcja że przekaźników świateł nie ma
Jajka sobie robisz <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
To cóż teraz czynić? Skończyły mi się pomysły.???
Mam problem; zniknęły oba przednie światła. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
żarówki sprawdzone, bezpieczniki też, okazuje się że napięcie nie dochodzi na styki oprawki. Gdzie szukać przekaźnika? Pomóżcie bo muszę wracać do domu, a bez świateł o zmroku to wiecie jak się jedzie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
http://img483.imageshack.us/my.php?image=s20xe.jpg a oto i zdjecie
Niekiepsko to wygląda, ja swego czasu myslałem o takim malowaniu, tylko na niebiesko, ale się okazało, że juz ktoś wczesniej na to wpadł i nie zrobiłem tego by nie być posądzonym o plagiat <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
no racja troszke to słabo wyglada... pewnie odpadnie za jakiś czas. mógł koleś dac dłuższą
blachę i obspawać od spodu a nie tylko "na styk"
tak jak na tym profesjonalnym rysunku:
http://img239.imageshack.us/my.php?image=p60100040ak9rz.jpg (u góry też tak mozna było)
Tylko że ja mam takie wrażenie, że ten hak jest od poprzedniego tlumika. Świadczy o tym taka sama rdza jak na śrubie przy gumie. No tak to jest jak nie przypilnujesz co mechesy grzebią..
[img=http://img236.imageshack.us/img236/6060/p60100040ak.th.jpg]
Nie chcę się czepiać, ale spaw mocowania na 4 zdjęciu to za dobrze komuś nie wyszedł...
Jak chcesz nie zgubić tego tłumika za pół roku, to radzę zabezpieczyć zarówno ten spaw, jak i mocowanie.
Najprościej ściągnąć łożysko i do sklepu. Tam z numerów dobiorą. Tylko nie zrób tak jak niktórzy chcący "zaoszczędzić" i kupili łożysko za 30-40zł i po 1000 km wymieniali ponownie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Aha - jeśli będziesz kupował w JC to nie daj obie wmówić, że to japońskie.
Jeżdżę na łożyskach "KOYO", drogie ale wydatek raz na 150kkm.
Muszę się przyznać, że tez miałem sytuację dość nieciekawą...
Jechałem od kumpla taką uliczką na osiedlu domków jednorodzinnych, nie byłem zmęczony, ani nawet niewyspany. Było to około 22:00, jadę sobie jadę jakieś 50-60km/h i ni z tego ni z owego zorientowałem się, że skończył się asfalt i jestem na remontowanej jezdni! Pełno piachu i z niesamowita prędkością wyrasta przede mną ponad 2-metrowa pryzma żwiru! Hamulec, ostry skręt i stoję. Kiedy opadł kurz, obejrzałem się za siebie i okazało się, że osiedlowa droga po której jechałem była już dawno za mną a ja przejechałem przez skrzyżowanie i wylądowałem po drugiej stronie... Wyglądało na to, że wyjechałem z drogi podporządkowanej przejechałem przez drogę z pierwszeństwem i obudziłem się po drugiej stronie skrzyżowania.
Nalezy dodać, że nie zauważyłem znaku ustąp, nie zorientowałem się, że skończyła się droga, obudziłem się dopiero jak auto uskoczyło z asfaltu na remontowany odcinek. Droga przez którą przejechałem jest często uczęszczana przez TIRy jak i zwykłe osobówki (dla katowiczan: droga z Kostuchny do Piotrowic, na wysokości skrzyżowania z Kostki-Napierskiego).
Nie wiem do czego mam przypiąć mój stan, czy usnąłem? Nie wiem, raczej wpadłem w głębokiego "autopilota", jedno jest pewne - straszna jest świadomość tego co się mogło stać...
Na dodatek było to tydzień po kupnie Swifta... <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Wpadnę w dwie (2) osoby, ale kiedy, co, za ile? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />