a tak wogole to gdzie prawidlowo powinna byc wskazowka przy standardowym chlodzeniu bez
przelaczniczkow w kabince?? bo u mnie zawsze jest na kocu bialego przed czerwonym.
Według mnie za mocno się grzeje. Chyba, że czujnik jest uszkodzony.
a tak wogole to gdzie prawidlowo powinna byc wskazowka przy standardowym chlodzeniu bez
przelaczniczkow w kabince?? bo u mnie zawsze jest na kocu bialego przed czerwonym.
Według mnie za mocno się grzeje. Chyba, że czujnik jest uszkodzony.
U mnie wskazówka była na początku czerwonego pola jak zagotowała się woda. Miałem uszkodzony
włącznik termiczny. Przy okazji kupiłem taki co załącza wiatrak już przy 83 stopniach.
Teraz w największe upały wskazówka jest pośrodku białego pola. I jest OK
Silnik powinien się szybko grzać i utrzymywać optymalną temperaturę. Jeżeli tak nie jest, znaczy, że z układem chłodzenia jest coś nie tak. U mnie wskazówka "siedzi" w połowie, tylko czasami idzie trochę wyżej, ale tylko na moment. Przez szwankujące czujniki, trzeba bardziej uważać na temperaturę, ale nic poza tym. Latem silnik ma się nie przegrzewać, a w zimie szybko grzać bez żadnych tektur. No chyba, że jest -30 <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Skoro juz o chlodzeniu mowa, czy moze mi ktos z Was powiedziec jak sprawdzic czy wskaznik
temperatury pokazuje prawidlowa temperature? Tzn chodzi mi przede wszystkim o to ze
chcialbym sprawdzic, jak wychyla sie wskazowka w momencie przegrzania (tzn jak najwyzej
podejdzie do gory). Czyli chcialbym sprawdzic czy wskazowka dociera do konca skali... Tak
sie tylko upewnic chce...
Tylko Panowie, lopatologicznie jesli mozna bo ja na samochodach to sie znam jak balecie...
Tu nie ma co kombinować. Ja bym wykręcił czujnik, włożył go do jakiegoś naczynia i zalał gorącą wodą, albo wrzątkiem. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie wiem do ilu jest skala, ale pewnie do 130 stopni. Jak chcesz sprawdzić pełen zakres, to "ugotuj" trochę oleju <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A nie interesuje Cię, dlaczego powstał pożar?
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Zrobione jest już chyba wszystko co było można. Moim zdaniem padnięty gaźnik, albo fachowiec, który przeprowadzał regulację jest do d..py. Nic więcej do głowy mi nie przychodzi <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
ktos jeszcze chatny? czy moze spot w innej lokacji - Katowice - GoSport kolo Media-Markt??
Lepiej...
To może troche inaczej te pytanie.
Jak sie odpowietrza układ chłodzenia???
Sam się odpowietrza <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Wystarczy, że jest odpowiedni poziom płynu, silnik zagrzeje się do otwarcia termostatu i otwarty jest obieg ogrzewania.
moj po regulacji u kowalskiego pali okolo 2-3 litrow mniej i mysle ze to bardzo dobry wynik
No to bomba <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Też bym tak chciał, bo już mi się znudziło tankowanie po 400 km. Przy dwóch czy trzech litrach mniejszym spalaniu na setkę, to po czterech stówkach masz kolejną stówę za friko. I jak tu nie <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
Dowiedziałem się, że na warsztacie zajmują się też regulacją instalacji gazowych.
Wcześniej zapomniałem napisać, że przemierzyli mi przewody WN, które okazały się być w porządku. Silnik teraz po uruchomieniu wchodzi nawet ponad 2000 obr. i spada do 1000, by docelowo zatrzymać się na 800 obr. Dzisiaj rano po odpaleniu wszedł na 1500 i tak pozostawał przez chwilę trochę nierówno pracując. Wystarczyło lekkie kopnięcie w pedał i silniczek ustabilizował obroty na 1000 obr/min. Wcześniej bardzo rzadko udawała mi się ta "sztuczka" z wyłączeniem ssania. W ogóle silnik wkręca się na obroty jak jakiś mikser <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Chociaż pedał gazu chodzi u mnie dość opornie (po regulacji trochę lżej), muszę go ciągle ujmować, bo auto wyrywa do przodu. Strasznie mnie ciekawi ile bydlę będzie teraz palić, ale tego dowiem się z wiadomych przyczyn dopiero po pierwszym.
ja mam tylko jedno pytanie - czy sie nie popazyles ta goraca woda???
po jakiego diabla odkrecales ten korek od zbiornika wyrownawczego???bo za bardzo nie wiem
ja osobiscie odradzalbym wszystkie uszczelniacze do chlodnic typu proszki itp - zamulaja uklad
caly i pozniej moga byc jescze wieksze problemy
Powiem Ci, że mi ciekła nagrzewnica i wsypałem takie dwa i zadziałało. Nagrzewnica już nie cieknie, a samochód normalnie się nagrzewa i utrzymuje temperaturę. Wcześniej co chwila płyn wyciekał, a układ się zapowietrzał, co objawiało się właśnie takimi skokami temperatury.
Czyli dotyczy to tylko samochodów wyposażonych w katalizator i gaźnik ecotronic lub monowtrysk ?
Bo ja mam zwykły i nie znalazłem takiego zaworu.
Powiem Ci, że nie wiem czym charakteryzuje się gaźnik ecotronic, ale zawór znajduje się z tyłu gażnika i idzie do niego przewód podciśnieniowy, który go steruje.
A co to takiego ?
ZHS, to zawór który ma za zadanie odciąć dopływ paliwa podczas hamowania silnikiem. Kiedy "puścisz gaz" i masz wrzucony bieg auto nie zużywa paliwa. Kiedy wciśniesz sprzegło, jedziesz na luzie, nie masz ZHS lub jest on uszkodzony auto zużywa pewną ilość paliwa. Ale nie chodzi tu tylko o samo zużycie paliwa. Samochód wyposażony w katalizator musi mieć ten zawór, bo inaczej paliwo spalające się w katalizatorze zniszczy go.
Moze jak pojade do szwagra do bielska bialej to podrodze odwiedze ten warsztat tyle ze ja w
sumie ciagle smigam na LPG, a benzynke tylko w celu nasmarowania gaznika i oczyszczenia
instalacji chyba zeby te cuda co robi dzialaly tez na zachowanie auta na instalacji LPG
Wcześniej musisz zadzwonić i się umówić, bo inaczej odprawią Cię z kwitkiem.
Co konkretnie robił z tym gaźnikiem ? Rozebrał cały na części i czyścił ? Wymieniał coś ?
Regulował go według instrukcji Maliny ? (wakuometr, temperatura itp)
Nie stałem nad nim cały czas, bo w pobliżu była tabliczka "Skoda Serwis" i się tam przeszedłem z ciekawości. Ale gaźnik rozkręcił cały, czyścił sprężonym powietrzem, jakimś dziwnym płynem i dysze chyba jakimś włosiem, albo drucikiem (choć się nie powinno). Regulował na analizatorze spalin (miałem za ubogą mieszankę). Koło pasowe mam nieoryginalne i nabijał znak na nowo, bo na tym był tylko źle zaznaczony farbą. No i okazało się, że mam padnięty zawór hamowania silnikiem.
PS. Dla nie wtajemniczonych, "Górka Mikołowska" jest naprawdę spora i Maluchem trzeba się było porządnie rozpędzić, żeby wjechać na czwórce <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Wczoraj wziąłem urlop i pojechałem do Kowalskiego. Też zapłaciłem 90 zł. Po zakończeniu regulacji zaproponowano mi żebym się przejechał i sprawdził jak auto chodzi. Mówię Wam nie ten samochód. Rakieta <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> Przed regulacją tylko raz udało mi się rozpędzić do 130 km/h. Pierwszy ten zaliczyłem na "Górce Mikołowskiej". Trzy osoby i autko śmigało 120 km/h <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Silnik błyskawicznie reaguje na wciśnięcie gazu i ochoczo wkręca się na obroty, zupełnie nie jak silnik gaźnikowy. Jeździłem później jak głupi tam i spowrotem i aż żal było wysiadać <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> Polecam ten warsztat <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
Zauważyłem, bo jakiś miesiąc temu zmieniłem trasę dojazdu do roboty.
ustrzelony no przeważnie tam parkuje bo pracuje tuż obok
Tylko nie mów, że jesteś księdzem. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Wjeżdżasz na pas po którym porusza się "obcy" i musisz mu ustąpić pierwszeństwa. Możesz się zatrzymać i stać, aż pas nie będzie wolny lub ktoś Ci nie ustąpi pierwszeństwa (kiedyś trzeba było jeździć w kółko <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> ). Wg. mnie nie ma o czym dyskutować.
Pod Archikatedrą w Katowicach widuję codziennie bordową Favoritkę z lepką chyba Skodovki, a dzisiaj widziałem już dodatkowo lepkę Złośnika. Przyznać się. Kto to? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Zauważyłem, bo jakiś miesiąc temu zmieniłem trasę dojazdu do roboty. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
[EDIT]
Dzisiaj się przyjrzałam i na 90 % to Raku. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
ciekaw jestem co ma dodatkowego ten najdrozszy
Wszystko jest w opisach:
Mnie tańsza w zupełności wystarcza... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Jak w tytule - otóż po uruchomieniu zimnego silnika, stopniowo zaczyna narastać hałas rozrządu
(klawiatury ?) Dzieje się tak do momentu aż wskazówka temp. nie podejdzie prawie pod
czerwone pole - wtedy klekocze jak szalony nagle temp. opada do połowy skali (otwiera się
termostat) i rozrząd cichnie !! Potem, nawet jeżeli temp. znowu się podniesie, hałas nie
narasta.
Powtarzam - dzieje się tak tylko RAZ - podczas nagrzewania się silnika. DLACZEGO ?? Ciśnienie
oleju OK.
pozdr
Sprawdź ile masz płynu. Jeżeli jest mało to jest to typowy objaw ("skacząca wskazówka"). Może być też zapchany układ chłodzenia. Co do klekotania, podejrzewam zawory. A dlaczego klekoczą? Rozszerzalność cieplna...