Mój był nieco bardziej kłopotliwy :
SS 1.3 GLX XII.2002 dobijam do 9 tyś km
1.)Po tygodniu zaczęło skrzypieć sprzęgło, a ciągłe wizyty w ASO nie pomagały. Pomogła za to zmiana ASO <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
2.)Po ok. 3-4 tyś km zaczął nieznośnie skrzypieć i chrypieć prawy przedni wachacz (ale coś tak stękał od nowości, stare ASO kiedyś zbagatelizowało to), w moim nowym ASO mechanik od razu stwierdził, że sprężyna ma tendencję do przesuwania się...
3.)Od jakiegoś miesiąca nie działa mi przełącznik dopływu powietrza wew/zewn. Nie chce mi się do ASO jechać, ale w końcu się może przed końcem 3-letniej gwarancji (jeszcze ponad 2 lata) wybiorę <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Na razie pojawiają się duperele, za które winni są cholerni Węgrzy. Mam nadzieję, że na duperelach się skończy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />