Poniżej prezentuję wyniki moich 100 tys km współpracy ze Swiftem.
Auto zostało zakupione jako fabrycznie nowe w kwietniu 2001 roku. Wersja 1.3 16V GLX. 5-drzwiowe, srebrne-metalik. W ramach gratisów dostałem alarm i radio z głośnikami.
Samochód kosztował 32 400,00 zł
Przez 100 tys km zdarzyła się jedna awaria - przetarł się kabelek sterowania centralnego zamka do drzwi tylnych. Zostało naprawione w 5 minut na gwarancji - kwestia przylutowania.
Auto przez ten czas serwisowane było niemal wyłącznie w ASO. Zawsze pełny pakiet ubezpieczenia. Nic nie było inwestowane w tuning. Jedyne ponadprogramowe wydatki to jako takie audio.
Jeżdżę mniej więcej w proporcjach 70% trasa, 30% miasto. Bardzo delikatnie, żadnego sportu, choć jak trzeba to III-ka dochodzi do 140 km/h.
Zużyciu uległy następujące elementy:
- wydech - przepaliła się rura doprowadzająca spaliny do tłumika końcowego- po 3,5 roku
- klocki hamulcowe - po ok. 45 tys km skończyły się fabryczne
- akumulator - zdechł w zimie 2005
- reduktor gazu - po 70 tys km od założenia gazu
- wymieniane były również oleje, filtry itd.
Po 23 tys km założona została instalacja gazowa.
Ponieważ z racji zboczenia zawodowego notowałem wszystkie (niemal) koszty jestem w stanie przedstawić dokładne koszty eksploatacji swifta na dystansie 100 tys:
Zakup samochodu: 32 400,00
Sprzęt audio 2 082,00
Części 4 000,00
w tym
gaz z montażem 2 000,00
reduktor gazu 350,00
opony zimowe 300,00
felgi 300,00
Ubezpieczenie (5x AC,OC,NW) 6 753,00
Usługi serwisowe 2 842,00
Płyny (oleje, spryskiwacz) 738,00
Benzyna 6 705,00
Gaz 9 343,00
I teraz trochę statystyk
Do przebiegu 23 tys km (2 lata) auto jeździło na benzynie.
Potem zostało zagazowane i od tego czasu w większości na gazie. Benzyna jest używana do odpalania i aż do zagrzania silnika jadę na niej. Ponadto czasem na trasie przepalam na dystansie parunastu km benzynę.
I teraz co nieco o kosztach:
Z oczywistych względów dzielimy na okres „do zagazowania” i „po zagazowaniu”
Do zagazowania (dystans 23 800 tys):
Benzyna
Zatankowane 1652 litry za łączną kwotę 5142 zł. Przejechane na tym 23 800 km.
6,94 litra/100 km
21,60 zł/100 km
Średnia cena benzyny w tym okresie to 3,15 zł. Najtaniej wlałem za 2,46 na Ukrainie, najdrożej za 4,19 VPower Racine 99.
Po zagazowaniu (dystans 76 200 tys)
Benzyna
Zatankowane 431 litry za łączną kwotę 1563 zł. Przejechane na tym (+ gaz) 76 200 km
0,57 litra/100 km
2,05 zł/100 km
Gaz
Zatankowane 5580 litrów za łączną kwotę 9 353,00 zł. Przejechane na tym (+ benzyna) 76 200 km
7,33 litra/100 km
12,27 zł/100 km
Po doliczeniu kosztów benzyny wychodzi 14,32 zł/100 km
Średnia cena gazu w tym okresie to 1,66 zł. Najtaniej lałem za 0,97 (lipiec 2003), najdrożej 2,23 (grudzień 2005).
Średnia cena benzyny w tym okresie to 4,05 zł.
Teraz krótka symulacja:
Po założeniu gazu na przejechanie 76 200 km wydałem kwotę 9 353 zł (gaz) + 1 563 zł (benzyna) = 10 916 zł.
Do tego w instalację gazową włożyłem 2 000 zł (montaż), wymieniłem potem parownik (350 zł), częściej wymieniałem filtr powietrza i świece, jeździłem na regulacje gazu, drożej płaciłem za przeglądy rejestracyjne w sumie przyjmijmy, że to ok. 500 zł. Doliczamy więc 2000 + 350 + 500 = 2850. Koszt gazu, benzyny i montażu oraz obsługi wyniósł więc 13 766.
Gdybym jeździł w tym czasie na benzynie musiałbym wydać:
76 200 km/100 km = 762 * 6,94 litrów/100 km = 5288,28 litry * 4,05 = 21 417,54 zł
Tak więc
Po uwzględnieniu:
- montażu instalacji
- droższych przeglądów rejestracyjnych
- wymiany parownika
- częstych wymian filtra powietrza i świec
- wyższego spalania gazu
- odpalania i zagrzewania na benzynie
wychodzi, że jestem do przodu na czysto 7 651 zł w ciągu 3,5 roku od montażu.
Auto ma dopiero 6 lat. Za rok lub dwa okaże się, że oszczędności związane z eksploatacją na gazie przewyższą wartość ewentualnej odsprzedaży swifta, czyt. „auto będę miał za darmo”
Podsumowując:
1. Na dystansie 100 tys swift miał jedną drobną usterkę. Z części podlegających zużyciu również niewiele zdechło.
2. Gaz był dobrym pomysłem.
3. Spalanie gazu w porównaniu do benzyny wyższe o 20% to bujda. U mnie wyszło między 5 a 6 %.
4. Po uwzględnieniu wszystkich kosztów eksploatacji (bez amortyzacji) przez cały okres wyszło, że przejechanie 100 km to sporo ponad 30 zł. Wliczam w to ubezpieczenie, części, serwis, płyny, benzynę, gaz itd. itp. Tak naprawdę koszt paliwa to poniżej połowy kosztów przejechania każdej setki. Jeśli ktoś jeździ na benzynie, serwisuje systematycznie, ubezpiecza to musi się liczyć nawet z 40 zł/100 km. Wszystko przy założeniu, że nic się nie psuje.
5. Swifty to dobre auta som
Na dobry początek świstak dostał nowy rozrząd, olej, pompę wody, tarcze, klocki (dzięki Bartek) oraz opony zimowe. Mam nadzieję, że kolejne 100 tys równie bezproblemowo...