jeżeli nie masz miernika za co najmniej 300zł a masz takiego do 100zł to wskazanie całkiem
realne alternator daje prąd 3-fazowy który jest prostowany (masz prostowane 3 sinusoid co
daje w sumie niewielkie dziury)
Całkiem możliwe, że to wina miernika, skoro tak mówisz, bo nie jest to model z górnej półki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Tylko teraz pytanie dlaczego w innym samochodzie nie pokazuje takich skoków (Nissan Micra 1998). Moze tam instalacja elektryczna jest inaczej zbudowana <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Jak już mówiłem - nie ma żadnych problemów z akumulatorem i instalacją wskazujących na brak / nieprawidłowe ładowanie - tylko ten dziwny pomiar. Spróbuję jeszcze innym miernikiem przemierzyć <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> A ma ktoś jeszcze jakies teorie? Spotkał się ktoś z czymś takim?