nie uważam żadnego rozwiązania za dobre, gdyż nie
potrzebuję takich sztuczek.
I to jest prawidłowy tok myślenia!
Parę dni temu jechałem do Sochaczewa. Przejeżdżałem obok mnóstwa fotoradarów (pewnie większość z nich to atrapy) i nie przekraczając prędkości o więcej niż 10km/h nie obawiałem się o zdjęcie. Przy dopuszczalnej 90 jadąc 100 jedziemy raczej bezpiecznie nie narażając się na dodatkowe koszty.