Wybłyskałem dziś rano kody błędów i wyszło mi oczywiście 12 wiec przynajmniej w teorii z tej
strony powinno być wszystko w porządku.
Przed chwilą sprawdziłem jak działa ta sonda lambda. Sprawdzałem z podłączoną i z odłączoną
sondą, praca silnika tylko na luzie (nie miałem możliwości sprawdzić tego w ruchu).
- benzyna - po odłączeniu nie odczułem zmian we wkręcaniu się silnika na obroty. Na biegu
jałowym jakby bardziej "telepało" silnikiem i tym samym budą.
- LPG - po odłączeniu auto z trudem wkręcało się na obroty, dławiło się i praktycznie nie
chciało się wkręcać.
Czy po tym da się stwierdzić jednoznacznie że Lambda jest uszkodzona lub nie?
Natomiast jeśli chodzi o instalację gazową to tyle udało mi się sprawdzić:
...
- mini lambda Lecho
...
I nie wiem czy mam kupić nową sondę czy stara jest dobra...
Czyli masz taki sterownik LPG.
Z podanych "objawów" pracy wynika, że jednak sonda działa dlatego skłaniałbym się aby jednak jej nie wymieniać.
Dla pracy na LPG sygnał z niej jest jednym z najważniejszych sygnałów do sterownika dlatego zauwazyłeś różnicę w pracy autka.
Ciekawe czy chociaż podłączył on chociaż TPS bo już różne "cuda" widziałem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Inna sprawa to jest taka, że już wielu użytkowników się przekonało o tym, że odłączenie sondy niekoniecznie musi spowodować zapalenie się CHECK'a