tak mniej więcej koło 90 km\h
pozdro
i testowałem prędkości więc mam na 5 biegu przy 2000obr min 90km/h natomiast przy 2500 mam 110. Troche za dużo??
tak mniej więcej koło 90 km\h
pozdro
i testowałem prędkości więc mam na 5 biegu przy 2000obr min 90km/h natomiast przy 2500 mam 110. Troche za dużo??
zalewna normalnie jak sie jezdzi po kaluzach - bez
blachy pod silnikiem lub wjedzie sie w gleboka mimo
blachy - woda sie dostanie - gwarantuje ci
to...jesli ci przygasa auto to po jezdzi sprawdz
kopulke w srodku czy nie zebrala si ewilgoc, lub
masz juz do wyminay kable WN
Blache pod silnikiem mam. Mówisz żeby nasunąć na aparat, gumę, ale jak woda chlapie to raczej spód jest narażony na zalanie.
nie wiem czy tak na sylikon moze byc? jesli zrobisz zbyt
szczelnie to nie bedzie wymiany powierza ktore sie
jonizuje i moze przeskakiwac iskra tam gdzie nie
trzeba -teoria. (problem taki wystepuje w
kserokopiarkach) - moze taka wiedza sie komus
przyda heheh
a ta guma o ktorej pisze to dokladnie nie przylega az
tak jak sylikon, a daje raczej od spodu prog dla
wody. u mnie patancik jak pisalem dziala bez
problemu
Wszystko fajnie, ale jakieś fotki mógłbyś przy okazji pokazać.
hmm jesli ktoś jest zainteresowany to mam taki zestaw
naprawczy do prędkościomierza favoritki. Mi sie nie
przydał bo u mnie poszła spręzyna przy wskazówce a
ten zestaw jest własnie po to aby naprawić licznik
kilometrów. Moge komus odsprzedac za 10zl. a oto
foto
A właśnie wracając do sprawy sprężyny to pytałem w sklepie. Nic takiego nie ma jako część zamienna.
przestał mi chodzić licznik kilometrów, prędkościomierz
działa, obrotomierz działa, a ten cham nie działa,
wszystko jest na jednej lince więc to coś w
zegarach chyba musiało się zrombać, jak się do tego
zabrać, będę wdzięczny za sugestie i podpowiedzi
U mnie ogólny licznik działa prawidłowo ale ten kasowalny nie chce działać. Robiłem smarowanie podoginałem itp ale bez rezultatu. Czasem czerwone pole obraca się do 3 i stoi czasem na pierwszej pozycji pojawi się 1 nie wiem czemu. Obejrzałem zębatki ale są całe. W sklepie proponował mi komplet naprawczy i były to zębatki plastikowe więc dałem sobie spokój. Co mogę zrobić czy jest na to jakaś rada.
Witam. Mam takie pytanie jaka powinna być prędkość na 5 biegu przy 2500obr/min. Prosiłbym o odpowiedzi Skodowników żebym mógł uśrednić wyniki. Z góry dzięki wielki.
Przeczytalem w jednym z postow o tym "ze zalewa komus
aparat zaplonowy" Mialem ten sam problem jakis czas
temu poniewaz brak u mnie blachy pod silnikiem.
Kilka kałuz i po kopulka mokro.
Oto rozwiazanie tego problemu:
Potrzebujemy do tego jedna gume z tloczka przedniego
hamulca od FAV (ja zalozylem uzywana) Sciagamy
kopulke, wciskamy ta gume na aparat na rowno z
krawedzia aparatu - trzeba sie chwile pomeczyc.
Potem zakladamy kopulke na wcisk przez co guma ciut
zejdzie na dol i kopulka jest szczelna lub bardziej
szczelna jak byla
Oczywiscie trzeba pamietac zeby kopulke zalozyc w
pdpowiedniej pozycji czyli na wyciecie (ale o tym
chyba nie trzeba przyominac)
Patencik dziala juz pol roku i jest okey. Wczoraj bylem
myc silnik, typo niezle przyczadowal tym
cisnieniem heh po myciu sprawdzilem, w kopulce ze 4
male krople wody, a po poprzedniem myciu bylo
jezioro
Auto zapalilo odrazu wiec dziala
Cześć! jak to zalewa aparat?? przecież kopułka jest na górze więc nie rozumiem. Chyba że od spodu jakoś może się zalać. Druga sprawa to też mnie to ciekawi bo jak jest deszczowa pogoda to czasem silnik mi przygasa i dziwnie pracuje.
A ja mam pytanie ile takie nakładki kosztują a może ktoś
ma do sprzedania ?
Pisałem wyżej. Jak znajdę wizytówkę to prześle telefon i adres bo koleś mi dał który to sprzedawał.
zajefajne, od jakiej furki je odkręciłeś
Kupiłem na giełdzie. Są one typowo od favoritki. Kosztowały mnie chyba 70zł komplet. Ale fajnie to wygląda. Pozdrawiam
Witam Wszystkich! Moje pytanie dotyczny plastików, które mam założone na progach, które widać na zdjęciu. Dziś znajomy powiedział że od takich bajerów to progi gniją itp. Więc teraz pytanie wiem że szczypta prawdy w tym jest, ale zanim założyłem te palstiki to progi zabezpieczyłem farbą potem na to poszedł Fluidol a następnie przymocowałem je i obkleiłem klejem podobnym do silikonu żeby woda nie wciekała. Jak myślicie??
w dupe bym kopnoł takich mechaników odrazu
po to jest lkucz do świec ny nim świece wykręcać
Dokładnie. Moje całkowite poparcie.
.
No ładnie to wygląda. A i ładne te tylne klosze. Tak trzymać. pozdrawiam
Cały czas sądzę, że kopułka/palec, ew. reszta elektryki
WN.
Może podmień skądś i sprawdź?
Coś masz pechowe autko, więc....
A może mechanik podmienił?
Zdejmij pokrywe filtra powietrza i zobacz czy przepustnica sie otwiera całkowicie. Oczywiście posprawdzać elektrycznie sprawy.
może być żle ustawiony kąt wyprzedzenia zapłonu
Pierwsza sprawa dobrze ustawiony zapłon, wymiana świec mile widziana.
ja bym jednak polecał choć nie same ustawienie to
sprawdzenie bo może być potem nieprzyjemna
niespodzianka
wyciągałes amory rozbierałeś sałe zaieszenie przednie
prawie więc sprawdź dla spokojności sumienia
wystarczy że ucho w amorku przyspawane jest "ciut niżej"
i po zbieznoći
Tą zbieżność to można by chociaż zbadać. Ogólnie prawie po każdej robótce przy zawieszeniu należy ustawić zbieżność.
Witam wszystkich.
Mam kolejny problem. Mianowicie mam autoalarm w mojej
favci. Ale albo coś z prądem w aucie jest nie tak,
albo ten alarm jest nie tak. Mianowicie już dwa
razy w bardzo krótkim czasie odciął mi zapłon.
Uruchowmienie alarmu (kontrolowane włamanko)
pomogło wtedy. wczoraj zrobiło się to znowu. Ale
teraz nic nie pomogło. Więc zostawiłem. Dzisiaj po
pracy odpalił jakby niigdy nic. Ale mała kontrola z
alarmem i po paleniu. Zdechł na amen.
I teraz moje pytanie. Mianowicie, alarm odcina (póki co
to zlokalizowałem) prąd na module elektronicznym.
Nie umiem powiedzieć czy jeszcze gdzieś. Nie znam
dokładnej marki tego alarmu (chyba SOA i SILIKON
miał napisane na kostce). Chcę spróbować go
odłączyć. Jeśli ktoś wie jak są montowane
najprostsze alarmy tego typu to będę wdzięczny za
wszelkie wskazówki.
Póki co mam ważniejszy problem. Mianowicie na schemacie
elektrycznym (Jałowiecki) nie ma pokazane że
pomiędzy stacyjką a cewką zapłonową jest
jakikolwiek bezbiecznik, czy że ten kabel idzie
przez tę tabliczkę z bezpiecznikami. Tak faktycznie
jest? Może ktoś zapodać jakąś stronkę, gdzie w
miarę łopatologicznie jest pokazane lub opisane jak
poradzić sobie z instalacją elektryczną w favci
(najlepiej po polsku). Chcę powywalać trochę
niepotrzebnych rzeczy. Jak popatrzyłem pod deskę
rozdzielczą dzisiaj to mi włosy dęba stanęły
nagłowie, Tyle jakichś luźnych do niczego nie
podłączonych kabli, że masakra. W dodatku jest
podpięte urządzonko odcinające zapłon (poza
alarmem), które jest spalone i odłączone. Dokładnie
wisi na jednym kabelku. No w każdym razie nie
wygląda mi to wszystko na coś co normalnie chyba
jest w favci.
Dziękuję, za wszelkie porady.
Pozdrawiam,
Co do alarmu to tak jak piszę Maco najlepiej porób fotki. Każdy nawet prosty alarm ma obwód odcinający zapłon albo na przekaźniku albo bezpośrednio(bo przekaźnik jest w środku) a teraz gdzie się wepniesz żeby odciąć zapłon to już wola zakładającego. Najczęściej cewkę, albo moduł się odcina. Można też rozrusznik ale potrzebny byłby przekażnik bardzo mocny. Wracając do tematu musisz najpierw znaleść centralke alarmową i dopiero potem się martwić. Jest ona gdzieś w środku tak żeby dostęp był utrudniony. U mnie stara centralka była schowana koło nóg kierowcy po lewej stronie od pedału sprzęgła za dywanikiem. Ogólnie schematy centralek są dostepne a wiem że niektóre silicony miały opis wyprowadzeń na obudowie. Co do wyrzucenia nie
potrzebnych rzeczy to nie ma sensu wszystko się kiedyś przydaje. jedynie co możesz wyrzucić to te jakieś odcięcie co wisi na jednym kablu. Pozdrawiam.
PO remononcie chodził normalnie tzn od razu po remoncie
musiałem jechać w trase (jechałem ostrożnie) Remont
miałem dokładnie 2 tyg temu była robiona uszczelka
pod głowicą, szlif głowicy, pierścienie,
uszczelniacze zaworów itp. Po 3 dniach od remontu
zauważyłem że olej jest szary więc znowu zawiozłem
do mechanika. Auto stało u mechanika ok tygodnia
odebrałem go przed świętami i pojechałem na święta
ok 500-600 km. Auto jechało idealnie, lecz gdy
wróciłem zaczęło dziwnie szarpać przy 1 i 2 biegu
tak jakby za dużo gazu było i tylko przy ruszaniu.
Teraz już tak mniej więcej nie szarpie, tylko gdy
chcę mocno ruszyć (tzn przy ruszaniu dodam dużo
gazu). I od kilku dni mam coś takiego że ruszam
normalnie, na początku bez problemów (nawet gdy
auto jest na luzie. Ale po pewnym czasie gdy np
stoje na światłach, lub gdy jade "na luzie" obroty
zaczynają skakać. Z tego co wiem to przy remoncie
gaźnika nie ruszali (tzn nie mam 100% pewności).
Kable WN, kopułke,palec rozdzielacza, wymieniałem 2-3
miesiące temu, świece były wymieniane w
październiku, podkładka podgaźnikiem była
wymieniana z 2 miesiące temu, fitr powietrza 2-3
dni temu, filtr gazu w listopadzie (zrobiłem na nim
ok 10kkm), akumulator jest nowy z października.
Jutro sprawdze czy te same objawy mam na benzynie bo
jeszcze nie miałem czasu sprawdzić tego.
Sprawdź na benzynie jak chodzi, a najlepiej to podjedź do mechanika na regulacje gaźnika i instalacji lpg.
Witam. Mam trzy pytanka;
1. Jak wymontować schowek tzn tą wanienkę odkręcam śruby demontuję tłoczek i nie chce wyjść nic na siłę żeby nie zepsuć.
2. Czy u was też w tapicerce pod nogami pasażera w podłodze jest takie kółko wycięte-wgłębienie bo zastanawiam się po co w jakim celu to jest?
3. Jak podłączyć przewody w kostce najlepiej fotkę tą żółtą 10 stykowa tam mam 4 przewody i jest to kostka od tylnych i przednich świateł przeciwmgielnych. Czarny i zielony mi sie wysynęły i nie wiem gdzie powinny być wpięte. mam skrzynke od 8.91. Jak by Ktoś z Was mógł to prosiłbym o fotki.
Pozdrawiam
kable kopółka palec świeczki to było wymieniane jakieś
2-3 miesiące temu
jaki jest stan filtra powietrza? Jest nowy, ma z 2-3
dni
Silnik po kapitalce z jakiś tydzień (we wcześniejszych
postach o tym pisze), podkładka pod gaźniekiem
wymieniana jakieś 2 miesiace temu.
U mnie było tak. Tzn wzkazówka bardzo energicznie skakała czyli 1000 za sekundę 1300 i znowu 1000. była to wina rozrządu bo łańcuch był rozciągnięty i zapłon się przestawiał. Obecnie mam tak że casem obroty mam np 800 i powoli rosną aż do 1100 i za chwilę powoli opadają do 900. Tego defektu narazie nie moge wyeliminować ogólnie mam prawie wszystkie typowe rzeczy wymienione i wyregulowane. Moim zdaniem pozostała mi do wymiany uszczelka pod gaźnikiem i urządzenie od ssania bo ponoć ono powoduje pływające obroty. Pisane było o tym jakoś ostatnio. A skoro silnik po remoncie to niech mechanik poprawi żeby było ok. Pozdrawiam
Mam problem od pewnego czasu strasznie mnie kopie prąd.
Gaszac silknik i wychodząc z samochodu na karoserii
są straszne wyładowania ale to coraz bardziej. Co
to moze byc
U mnie tak kiedyś było że prąd mnie kopał, ale potem to ustało i sam nie wiem skąd. Więc recepty dokładnej na to nie podam.