Ładne są, i za tą cenę? Może warto popytać, czy ktoś nie powiększy otworu do 60 mm. Wiele do zebrania nie ma. Potrzebna tylko specjalna tokarka.

Indiglo wygląda super, chętnie zrobię sobie to w moim aucie. Mam tylko pytanka - czy to nie świeci za jasno i nie męczy wzroku w nocy ? Jak długo to masz i czy się nie zużywa z czasem?

PS: Zainwestowałeś sporo w liczniki, to jeszcze zainwestuj kilka złotych w podświetlanie klawiszy, bo nie pasują. Polecam z Allegro diody 3mm na 12V. Idealnie pasują do podświetlania klawiszy - wiem, bo sam je wstawiłem (akurat białe-ale są wszystkie kolory)

Jak miałem tego typu problem w fiacie tipo, to okazało się, że trzeba popsikać wd40 na drążki łączące lewarek ze skrzynią - były jakieś opory przez które te dwa biegi nie wchodziły do końca. Niestety w swifcie nie przerabiałem tego - bo ten problem akurat u mnie nie wystąpił.

Przerabiałem to rok temu. Problemem nie jest skrzynia biegów lecz rura wydechowa przechodząca obok drążka zmiany biegów. Jeżeli jest tak, że lewarek biegów lekko chodzi na boki, a ciężko do przodu i do tyłu, to musisz wejść pod auto i poluzować śrubę łączącą lewarek z drążkiem idącym do skrzyni. Śruba ta jest dokładnie pod lewarkiem. Ja tak zrobiłem rok temu i mam spokój z oporami. Niestety od 2 miesięcy śruba już sama chyba się za bardzo poluzowała, bo przy dużym obciążeniu silnika lewarek za bardzo drży i hałasuje, co mnie zaczyna coraz bardziej wkurzać. Poza tym obawiam się, że za jakiś czas śruba może wypaść i wcale nie będę mógł zmieniać biegów. Teraz znowu będę musiał się temu przyjrzeć. Przed poluzowaniem śruby próbowałem WD40, ale nic to nie dawało. Może dać tam jakieś śliskie podkładki np z teflonu, żeby był poślizg i odporność na wysoką temperaturę (od rury wydechowej).
Na szybko - możesz poluzować nakrętkę na śrubie, ale warto pomyśleć o trwalszym rozwiązaniu.

Skoro zostałem wywołany, to się odezwę, bo nabrałem w międzyczasie doświadczenia w wymianie diód.
Co do linki, to jak masz sprawne palce i trochę cierpliwości - obejdzie się bez wypinania linki.
Niestety nie oczekuj rewelacji. Spróbowałem z diodami tego typu białymi, niebieskimi, czerwonymi, a teraz pomarańczowymi. Za każdym razem efekt był niezadowalający. Dostępne na Allegro lub w handlu diody T5 świecą za słabo i nadają się bardziej do podświetlania klawiszy niż licznika. Poza tym mimo matowienia diód licznik jest podświetlony nierównomiernie. Obecnie mam pomarańczowe w oczekiwaniu na coś nowego, ale z tych które wypróbowałem, to najlepiej wyglądało białe podświetlanie. Przy innym wskazówki przestają się różnić od tarczy. Najfajniej wyglądałyby tarcze z podświetleniem plazmowym (coś jak indiglo timexa). Ale ta zabawa kosztuje ponad 200 zł i ryzykownego zdejmowania wskazówek z osiek, żeby wymienić całą płaszczyznę z tarczami. Wtedy podświetlając wskazówki diodami białymi dałoby w końcu dobry efekt.
Pomyślałem jeszcze że możnaby wykorzystać paski z diodami SMD - żeby świeciła większa powierzchnia, ale to znowu wymaga zdejmowania tarcz liczników i wskazówek.

1. może masz walnięty czujnik włącznika wentylatora
2. może nie masz płyny chłodzącego w ogóle i czujnik nie reaguje (juz kiedyś
coś takeigo w Baleno ojca było)... jak mi pękł wężyk to od razu
wiedziałem o co chodzi i na wolnych obrotach 5 biegu się dotoczyłem do
gazowników (bo takie rurki mieli) na wymianę

[color:"red"]Dzięki za info, ale nie o tą dmuchawę mi chodzi. Pytam się o dmuchawę kabinową. [/color]

Mam dziwny problem. Niby z dmuchawą nawiewu jest wszystko OK, ale czasami nie chce się włączyć od razu - włącza się po "zaliczeniu jakiejś dziury", albo po kilku minutach zupełnie bez powodu. Ostanio przejechałem 90 km i nie włączyła się - akurat lał deszcz i szyby parowały. Jak już się włączy, to działa aż do wyłączenia stacyjki (lub suwakiem). Sprawdzałem wtyczki przy dmuchawie i przy opornikach i wyglądają OK.
Może koś wie o co chodzi ? Jest tam jakaś automatyka odcinająca zasilanie dmuchawy np. w trakcie kręcenia rozrusznikiem ? Może u kogoś wystąpił już ten problem. Niby nic, ale bardzo wkurzające przy deszczu albo hiper upałach - jakie ostatnio mieliśmy na Dolnym Śląsku.

Niestety to nie odpowiedź na Twój problem. Mam to samo. Drgały mi hamulce, więc ostatnio wymieniłem tarcze i klocki. Teraz przy hamowaniu jest ok, ale jak wjadę na autostradę i przekroczę 120 km/h to z kierownicy robi się wibrator. Uspokaja się trochę powyżej 140 km/h. Myślałem, że to może koła niewyważone (ale to dziwne, bo jak rok temu zakładali opony-to je wyważali). Napisz na forum, czy Twoje naprawy pomogły .

Cześć.
Z opisanych objawów można wywnioskować, że nie ma co szukać problemu w zawieszeniu, lecz w układzie kierowniczym. Na początek popsikaj WD-40 lub innym olejem wszystkie gumy i łączenia na drodze od kierownicy do kół. Pewnie tam się coś zapiekło.

Dwa miechy temu wymieniałem chłodnicę w GL 1.0 Mk3. Kupiłem wcześniej od GS 1,3 automat Mk3. Okazała się za krótka i musiałem wsadzić coś pod spód (akurat pod rękę podeszła zużyta poduszka skprężyny zawieszenia malucha. Innych problemów nie było. Wszystko zajęło ok 20 minut i jest OK do teraz. Wybór chłodnic do SWIFTA jest zadziwiający (ponad 5 rodzajów). Nie wiem po co, skoro można je zastępować nawzajem (z mniejszymi bądź większymi problemami).

W 1.0 tak to wygląda !

Popsikałem WD40 od dołu (wejście do skrzyni i pod lewarkiem) oraz od góry (wzdłuż lewarka pod gumową osłonę - tą drugą-wewnętrzną). Niestery nie odnotowałem poprawy. Może WD40 się nie nadaje ?

Może to sama dźwignia zmiany biegów+mechanizm, a może po prostu w skrzyni
biegów jest sucho - kiedy ostatnio zmieniałeś olej w skrzyni ?

Nie sprawdzałem, ale skrzynia była wymieniana 1,5 roku temu więc chyba nalali do niej oleju. Mam nadzieję.

W moim świstaku Mk3 GL 1.0 strasznie ciężko chodzi lewarek biegów w pionie. W poziomie jest ok. Słychać przy tym coś jakby skrzypienie gumy. Co gorsze - z czasem jest coraz gorzej. Co to może być i jak to naprawić, bo zmiana z 1 na 2 czy z 3 na 4 niedługo będzie niemożliwa? Może ktoś już to miał i naprawiał ?
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.

Chyba się udało. Posmarowałem silkikonem tak na jakieś 2 mm miskę olejową, benzyną przetarłem blok silnika, przyłożyłem i przykręciłem lekko miskę (do końca, ale bez użycia siły. Wyszło trochę silkionu z boku. Po 6 godzinach dokręciłem mocniej (ale też bez przesady) i nalałem oleju. Pierwsza jazda po ok 20 godzinach od założenia miski. Wygląda na to, że nie cieknie. Mam nadzieję że na dłużej.
Dzięki wielkie za wszystkie rady.

Witam. Ciekło mi z miski olejowej, więc zabrałem się za uszczelnienie. Udało mi się (z trudem) oderwać ją od bloku, usunąłem stary silikon szczotką na wiertarce, odtłuściłem miskę i blok i pomalowałem miskę Hammeritem (bo niestety okazało się, że rdzewieje. Jutro mam zamiar ją montować, ale do końca nie wiem jak. Mam tubkę 70 ml silikonu (300 stopni C). Nie wiem czy starczy, ile nałożyć, czy tylko na miskę, czy też na blok, ile odczekać, jak mocno dokręcić na początku i po jak długiej przerwie dokręcić na zicher ?
Co można przy tym zepsuć ?
Może ktoś już to robił? Będę wdzięczny za podzielenie się wiedzą.
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

Nie używałem XADO, ale za to inny ceramizer - Auto-Repair. Różni się od pozostałych ceramizerów tym, że jest skoncentrowany, sprzedawany w małych strzykawkach i nie zwiększa ilości oleju w silniku. Jest jego kilka wersji - do silnika, skrzyni, wspomagania, wtrysków. W Swifcie wlałem do skrzyni - na wszelki wypadek bo działała dobrze, ale poprzednia mi się wysypała. Przejechałem kilka tysięcy i nie zauważyłem niczego szczególnego. Za to preparat do silników wlałem do TIPO 2.0 16V. Tu zmiany są imponujące. Wcześniej silnik osiągał 130 stopni, a teraz rzadko przekracza 80. Pracuje ciszej i równiej. Zużycie paliwa spadło na trasie z 10 do 8 l. Te zmiany zanotowałem po przejechaniu ok tysiąca km. Mało nim jeżdżę bo za dużo pali, ale teraz widzę, że zaczyna poprawiać się sprawa zbyt niskiego ciśnienia oleju na niskich obrotach (prawdopodobnie przez panewki). To tak jakby odbudowywał powierzchnię panewek. Uważam, że opłacało się wydać to 50 zł. Poza tym bardzo poprawia samopoczucie. Ryzyko zatarcia silnika z powodu braku oleju spada prawie do zera.

Chyba to nie jest uregulowane wspólnymi przepisami dla całej UE, bo np w Irlandii trzeba w ciągu 14 dni od wjazdu(niektórzy twierdzą że 3 miesięcy) auto przerejestrować i ubezpieczyć u nich. Przy okazji trzeba opłacić ich podatki drogowe (b. wysokie). Kara wynosi 10% wartości auta. Mój brat który tam mieszka słyszał nawet o konfiskatach aut.
A być może jest to tam tak jak z naszą akcyzą. Jest nielegalna w UE, ale trzeba ją płacić. Potem można sądowanie odzyskać.
Fakty są takie, że brat jeździ autem na polskich blachach już ponad pół roku (SWIFT 1.0 Mk3), miał już kilka kontroli drogowych, zapłacił nawet mandat za przekroczenie prędkości - a jakoś żadnemu gliniarzowi nie przeszkadzało, że auto nie przerejestrowane.

Dziękuję za bardzo przydatne informacje. Rozumiem, że będę musiał się rozglądnąć wkrótce przynajmniej za tylnymi łożyskami. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

Witam. Ostatnio zauważyłem, że oprócz silnika słychać w moim świstaku jeszcze jakiś dźwięk. Kierując podejrzenia na koła podniosłem auto z każdej strony, pokręciłem kółkami i poruszałem nimi w poszukiwaniu luzów. Luzów nie ma, ale koło za kierowcą wyraźnie hałasuje w trakcie obracania. Podobnie z kołem przed kierowcą, choć hałas jest dużo mniejszy. Czy już powinienem zmieniać łożysko, czy jeszcze mogę jakiś czas pojeździć. Ile kosztuje naprawa ?

Dzięki za wszelkie sugestie od bardziej doświadczonych forumowiczów.

Ja w swoim Świstaku nie potrzebuję takiego wynalazku (Mk3 1.0 GL 1993). Fabryka dała. Jest ukryty pod plastkiem z prawej strony kolumny kierowniczej. Sprawdzcie - może też macie. Niestety nie posiadam zdjęcia, a nie chce mi się odkręcać plastików. Kiedyś zauważyłem jak wymieniałem podświetlenie licznika.