Sami ogranizatorzy oferują auta, są wypożyczane na wyścig, cena do 500 zł, modele i marki różne.
Jeżeli auto nie jest jakoś dobitnie zmęczone, to wcale nie dziwię się że są reanimowane i jadą dalej, widziałem że czasem auta padały już na 1 okrążeniu, gasły, źle zostały przygotowane do zderzeń i uszkodzona zostaje chłodnica bądź inny element chłodzenia i sam właściciel wycofuje się, albo jedzie dalej aż do zarżnięcia silnika, jest parę rund więc warto oszczędzać auto aby pod koniec pojechać naprawdę na max możliwości. Aczkolwiek nie zostanie którymś tam w danej rundzie oznacza wykluczenie z dalszej rywalizacji, last man standing taki