Jakość Iskry spadła drastycznie po wykupie zakładu chyba przez japońców.Tak mówili i faktycznie
w maluchu padału strasznie.Nawet nowe kupione w sklepie nieraz były wadliwe.Dopiero zmiana
na NGK powodowała zapominanie o świecach i ich awariach. Dobre są i tanie Championy, które
spokojnie wytrzymują 50tys i więcej przebiegu

Patrz, a ja juz myslalem o ich wymianie- tak prewencyjnie, bo 20kkm to zawsze byla taka magiczna granica dla wytrzymalosci swieczek- ale chcialem poczekac do pierwszych objawow ich zuzycia. Jednak w mysl tego co piszesz- jeszcze troche poczekam< nie zebym jakos specjalnie sie tym martwil > <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> W kazdym badz razie te 20 kkm nie odbily sie w zadnym stopniu na ich wizualnym stanie utrzymania- po oczyszczeniu blyszcza jak nowe. To naprawde dobry produkt ! Tutele mialem zalozona jeszcze za czasow malucha- urwala sie elektroda i pobrzekiwala w komorze cylindra- chyba ponownie bym nie zaryzykowal... <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />

Witamy wszystkich użytkowników forum i serdecznie pozdrawiam.
WitaMY ! <img src="/images/graemlins/foto.gif" alt="" />
Kazdy kiedys zaczynal- za kilka mesiecy to Ty bedziesz nam rad udzielal <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Jak narazie uzywam jedynie 'champion' made in usa. Bardzo sobie chwale- po 20kkm jedynie przeczyscilem je szczotka drucianka i dzialaja jak nowe. Odradzam iskry- maja krotka zywotnosc.

Mnie zastanawia inna sprawa. Mianowicie jakie musi być niewyważenie wiatraka (lub elementów
obracających się wentylatora), aby drgania tym spowodowane odczuwać w kabinie. Zgodzę się,
że właczenie i praca wentylatora jest słyszalna w kabinie, ale co do drgań to mam
wątpliwości.Chyba że jest on uszkodzony mechanicznie.

Zgodze sie z przedmowca- niedawno kumpel mial drgania w starym juz dosc SC- okazalo sie iz silnik wentylatora ulegl uszkodzeniu na swiom lozyskowaniu tulejowym ( wirnik byl luzny na skutek przetarcia tulei ) podczas jazdy z duza predkoscia- widocznie musial mu sie zalaczyc...

Dodałbym jeszcze neonki pod deską, psujące cały efekt wnętrza

O patrz- na to nie zwrocilem uwagi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale ciekawi mnie ten filtr stozkowy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Zastanawiajace skad gostek wytrzasnal reduktor pasujacy zarowno do tej magicznej rury i naszego mocowania puszki filtra przy gazniku ?? <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />

a teraz już bez żartów http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9786117

OMG !!! Jestem autentycznie przerażony do czego mozna dojsc bedac nalogowym wielbicielem tuningu <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> , ale z drugiej strony ten tuning jest juz profesjonalny i nie polegajacy na doklejeniu plastikowych listwek, rownie plastikowego alu- wlewu paliwa i lampek typu china- lexus. Gdyby nie grube kapcie i przyciemniane szybki dostalby ode mnie 9/10 w kategorii tuningu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Ogolnie rzecz ujamujac- dol. Za doplata bym nie wzial- no chyba ze na czesci to moglbym przemyslec

Ok Tikuś działa okazało się że winna była kopułka rozdzielacza , mimo że była wymieniana zeszłej
zimy to nadawała się do wymiany.Do tego jeszcze kable zostały wymienione chociaż moim
zdaniem były dobre no i jeszcze regulacja luzów zaworowych oczywiście.W sumie wydałem
powiedzmy 100zł na części i 30zł na flaszkę dla gościa który to robił.Niestety teraz mi
obrotomierz nie działa bo koleś dobierał się również do aparatu zapłonowego i teraz nie
wiem jak go z powrotem podłączyć ...
Jesli masz model standardowy obrotka to mozna podlaczyc go do kostki klimy w okolicy puszki z bezpiecznikami wewnatrz pojazdu- jest to drugie zlacze od lewej w pierwszym rzedzie od gory <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> W szukajce znajdziesz schematy tej kostki- haslo :"wentylator chłodnicy"

Ja Tico zasuwam już któryś rok bez większych problemów, a wujek

włożył w Corse już 4000 zł .
Nie powiem, Corsa ładne autko, ale niestety dość awaryjne. A co do stwierdzenia że ruda żre, to
z pewnością ruda nie lubi Corsy tak jak lubi Tico

To ja juz chyba wolalbym przygody z kolezanka 'ruda" niz z awariami do ktorych trzeba niezlej cierpliwosci i zasobnego portfela. Tico jeszcze nigdy mnie nie zawiodlo w przeciwienstwie do paru innych pojazdow z tzw. gornej polki- poczawszy od golfa III, a na audi skonczywszy- wszystkiemu winien komputer- a u nas...wiadomo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> I to jest prawdziwie piekne !!!
Z Kolezanka ruda trzeba ostro- z hammerite jej przylozyc, coby sie nie zadomowila- gdy tylko sie pokaze w progu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> !!! Ja pozbylem sie rudej, gdy tylko pokazaly sie pierwsze symptomy jej obecnosci- i autko mam calutkie zdrowe- choc rocznik '97, nigdy niegarazowany <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Coś mi świta apropo trwałości tańszych tarcz, ktoś kiedyś opisywał, że wjechał w kałużę i lewa
strona mocno się odkształciła, musiała zostać wymieniona

Tez tego kogosia kojarze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale gdy ujrzalem 'Metalotechnike Warszawa' nie moglem sobie odmowic- chocby z sentymentu- toz to glowny producent tarcz do F-125 byl, tak samo bebnow do 126p !!! Wtedy tacze trzymaly poziom ze az milo- auto mialo 170kkm a tarcze niemalze jak noowki- pamietam jeszcze opowiesci dziadka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ech to byly czasy...

Ja jestem zdania że ,do Tico najlepsze są klocki miękkie, te które szybko się ścierają ,te
oryginalne są twarde i ślizgają się po tarczy, na długo wystarczą ale co do skuteczności
hamowania to raczej mizerna ,ja proponuję nie przepłacać i kupować polskie zamienniki, co
do włoszczyzny niejednokrotnie się na tych zakupach przejechałem i wyrzuciłem pieniądze w
błoto ,nie polecam to badziew gorszy i droższy od innych

Popieram Kolege w calej rozciaglosci- miekkie klocuszki niesamowicie poprawiaja komfort jazdy- rzeczywiscie znikaja szybciej, ale sa naprawde skuteczne. Obecnie mam zalozone wloskie sifferty za 30 zl i bardzo sobie chwale. Powiem nawet wiecej- gdy przyjdzie pora na wymiane klockow- znow po nie siegne- zuzywaja sie niestety szybko- przejechalem dopiero 5 kkm, a zniknal juz jakis 1 mm okladziny (zaznaczam iz nie jezdze na luzie i nie wytracam predkosci hamulcami ), ale komfort hamowania jest nieporownywalnie wiekszy niz w twardych fomarach czy ultratwardych koreanach GM, ktore potrafia nawet zlobic co gorsze tarcze made in china...
Co do zestawu brembo+ ferodo- to dobry zespol- ale nie kazdego na niego stac- ostatnio tak dla proby( nie z oszczednosci- na hamulcach i zarowkach h4 oszczedzal nie bede )- podczas wymiany lozysk wymienilem tarcze na w pelni polskie Spółdzielnia Pracy Metalotechnika Warszawa- jak na moj gust sa zupelnie przyzwoite- brak oznak zuzycia po 5 kkm- poza idealnym polyskiem- sciera sie jedynie klocek- wiec twardosc jak nalezy, a stara sprawdzona marka trzyma jakosc i nie zawodzi od lat <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Cena tarczy zadowalajaca nawet dla sknery- okolo 30 zl/szt <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />

Witam ponownie !!!
Dzisiaj zacząłem ustawiać w Tikaczu zawory i praktycznie nie wymagały regulacji, tylko
delikatnej korekty. Myślałem że po tym, będzie cichutko ale jednak je nadal słychać , co
prawda delikatnie ale jednak. Czy to jest normalne w samochodach z taką regulacją luzu
zaworowego ? Czy tylko w silnikach z popychaczami hydraulicznymi mają zawory których nie
słychać ?

Ten typ tak ma ze nieco zaworki slychac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> mozna do tego przywyknac, a nawet polubic !:) Gdy jade czyms z 'hydro' odglosu tego jakos mi brakuje...

Miałem dziś niestety stłuczkę. Ktoś walnął w tył jak próbowałem wyjechać z parkingu spod Reala.
Tylny zderzak wgiął się dość wyraźnie. Zgłosiłem szkodę i czekam teraz na rzeczoznawcę. Czy
taki zderzak trzeba wymienić czy można jakoś wyprostować, tak jak to się robi z blachą ? W
każdym razie chciałbym, aby rzeczoznawca zakwalifikował jako do wymiany, bo tak raczej nie
powinno zostać.

Ja preferowalbym zakup nowego, bo jesli trafisz na mistrza, ktory nie dopasuje skladu zgrzewu pod Twoj zderzak to po paru miesiacach takie dzielo Ci sie po prostu rozsypie- a pieniadze przepadna... Z tego co wiem to usluga spawania zderzakow nie nalezy do tanich ( w porownaniu do ceny nowego zderzaka w naszym autku ) i warto sie na nia decydowac w przypadku samochodow, w ktorych koszt zderzaka rozpoczyna sie od 300zl- bo oszczednosci tego typu beda mialy sens.A u nas....no coz... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />

Ja bym nie zamienil tico na corse B

I to jest Nasz prawdziwy Lokalny Patriotyzm przez duze 'P' <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> przyłączam sie to tego stwierdzenia na całej linii !!! Tico to zlote auto, a ze jest nieslychanie proste w budowie, nie ma komputerow-wiec rzadko się psuje- nie to co fiaty czy inne ople <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Zycze Koledze powodzenia z nowym autkiem !!! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Jestem tu nowy choć forum przeglądam praktycznie od kiedy kupiłem auto. Pomogło mi już w wielu
sprawach, a trochę tego było, bo poprzedni właściciel o ticolota zupełnie nie dbał. Dużo by
wymieniać...

Ale gdy juz 'powymieniasz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />' to co konieczne, autko odwdzieczy Ci sie niespotykana w dzisiejszych czasach bezawaryjnoscia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Witam na forum <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

Za jakiś czas pewnie przestanie działać światło "cofania" i oświetlenie tablicy rejestracyjnej z
powodu rozkładu kostek , ale dopóki działa to nie dotykałem !

A powiem Ci ze oswietlenie tablicy nawala najrzadziej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Czesciej zaroweczka w gumowej oprawce lubi sie wyslizgnac z kloszyka i oswietla pieknie asfalt za nami <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Srebrny Szerszen z '97 roku 51kkm. Jak narazie wymieniany regularnie olej ( rozpieszczam go wymianami co 7kkm <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> ), filtry i jeden raz pompka paliwa <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Oprocz tego zyletka <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />

Co sądzicie o tym?
http://moto.allegro.pl/item723662768_tarcze_hamulcowe_klocki_daewoo_tico_komplet.html
Dobrze jest wymieniac wszystko naraz?
Moze mi ktos jakies klocki polecic?
Szczerze wydawanie 70zl na ferodo to dosc sporo jak dla mnie.

Zameto to moze nie gorna polka, ale do spokojnej jazdy beda jak znalazl <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Grunt to unikac jak ognia chinszczyzny- nigdy nie wiesz czy trafiles akurat produkt tych bardziej wyspanych pracownikow czy tych mniej- z 3 zmiany rzecz jasna <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Pilenge ma znajomy w poldku i nie narzeka- wiec jesli nie chcesz przeplacic spokojnie mozesz ten zestaw nabyc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
PS No i dajemy sobie wzajemnie prace <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />

witam, dwa tygodnie temu żona miała stłuczkę, (uderzyła w tył innego auta), po naprawach
blacharskich wszytko działa oprócz wycieraczek, gdzie szukać przyczyny niesprawności?? (Co
do uszkodzeń to maska, reflektory, błotniki, zderzak, wzmocnienia pasa przedniego - do
wymiany, chłodnica troszkę przechyliła się w głąb komory silnika.)

Ja sklanialbym sie do sprawdzenia bezpiecznikow i kabli silniczka wycieraczek- zwlaszcza zlaczek ktore lubia odskakiwc od udarow jakie towarzysza uderzeniu. Jesli to nie pomoze- trzebaby sprawdzic czy jakis kabelek w nastepstwie nadwyrezenia po prostu nie pekl...najlepiej jest to zrobic za pomoca miernika uniwersalnego. Jesli i to nie pomoze- to zapewne silniczek pragnie emerytury od chwili stluczki... i konieczna bedzie jego wymiana.

Jak się okazuje to w IC można kupić równierz bębny Brembo po 172 zł/szt. (drogo)
oraz kmpl. szczęk hamulcowych Ferodo 90 zł/kmp.

To juz nie jest drogo- to jest MASAKRYCZNIE DROGO !!! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Wychodzi na to ze przy wartosci szacunkowej autka ok 3.400 zl, bebny na tylna oś warte są 10% jego ceny... Do tego klocuszki 90 zl, szczeki okolo 120 i mamy jakies 16% w samym ukladzie hamulcowym... Hmmmmm... Mnie to jakos nie przekonuje z uwagi na drastyczny spadek jakosci produktow brembo- moj wujek jest tego najlepszym przykladem- rozgrzana tarcza calkowicie sie zwichrowala po wjezdzie w gleboka kaluze- nie do pomyslenia w calkiem niedawnych czasach;( Zupelnie przyzwoite sa harty, a nawet zwane przez niektorych badziewiem- bebny i tarcze ze Spółdzielni Pracy Metalotechnika w Warszawie