Po wczorajszym dniu stwierdzam, że istnieje taka kategoria jak "Moherowe Piratki". Zapytacie - czemu ?
Otóż :
Godzina 12:00 - śnieg sypie, średnio ślisko.
Wracam od klienta, zbliżam się do przejścia dla pieszych koło szkoły. Zwalniam do ok 20 km/h, bo mam i tak skręcać. Przy przejściu stoi babcia w moherowym berecie - tyłem do mnie. Jestem 5 metrów przed przejściem, babcia nie odwracając się wchodzi na przejście. Ja blednę, po hamulcach - dobrze że był abs...
Godzina 18:00 - śnieg z deszczem, bardzo ślisko
Jadę boczną drogą między blokami. Chodnik odśnieżony, szerokości około 1,5 metra, pusty. Jadę po malutku i widzę ok 100 m przede mną jak środkiem mojego pasa pruje na mnie (na tzw "czikena" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)... babcia w moherowym berecie - zdębialem, ale jadę a babcia dalej sunie na czołowe... Ale w końcu wymiękła i jakieś 10 m przede mną uciekła na chodnik...
Ludzie naprawdę nie mają wyobraźni <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />