Toyota Corolla E-9 - KLIK
Spokojnie trafisz na ładny egzemplarz za te pieniążki. I to z silnikiem 1,3 <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Toyota Corolla E-9 - KLIK
Spokojnie trafisz na ładny egzemplarz za te pieniążki. I to z silnikiem 1,3 <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Matiz z poczatków produkcji.
Obawiam się że za 5 tys zł to będzie trup <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
dzieki wielkie.
czyli do konca wrzesnia jezdzi na obecnym ubezpieczeniu
Tak - ale w dniu przerejestrowania samochodu musi iść do dowolnego oddziału towarzystwa w jakim jest ubezpieczone auto i przepisać polisę na siebie (ewentualnie dopłacając różnicę w wysokości składki zależnie od zniżek)
taniej - nie znaczy lepiej brat robił remont w X14XE,
zapłacił 5500zł zrobili wszystko i silniczek biega
jak mażenie, a kupując używkę - nie wiesz co z nim
będzie za kilka tyś. km
Zależy z jakiego źródła kupujesz ten silnik i ile chcesz pojeździć.
A wydawanie np 5500 zł na remont silnika w Vectrze A to chyba mija się z celem - bo za tyle to się kupuje całe auto.
bo od kilku dni zalałem do mojej Toyotki właśnie Castrol-a High Millage.
Nie wiem jeszcze czy silnik się coś uszczelnił, czy nie, ale za to kultura pracy jest NIEPORÓWNYWALNA.
Silniczek chodzi na wolnych obrotach tak cichuteńko , że praktycznie go nie słychać. A na wysokich obrotach jest to dużo cichszy i przyjemniejszy dźwięk niż do tej pory.
Nie przypuszczałem że po 288 tys km silnik może tak cichutko pracować. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
malo uzywa , hmm kazdy fiat wyjezdzajacy z salonu jest
zalany selena i dotego 2 lata gwarancji ....
Tylko ile osób tak naprawdę później jeździ na tym oleju. Przy pierwszym przeglądzie wielu już leje coś innego. Ja tak zrobiłem <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Tak samo było z Daewoo - fabrycznie wyjeżdżały z olejem Daewoo ale na pierwszym przeglądzie serwisy już proponowały inne oleje jak ktoś chciał.
Równiez należę do tych, co to cały rok jeżdżą na światłach. Owszem - zdarzy mi się zapomnieć, ale generalnie nawet w słoneczny dzień auto jest tak znacznie lepiej widoczne <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Po pierwsze to czemu to pytanie nie jest na kąciku Opla ??
Po drugie te 8-mio zaworowe silniki są bardzo trwałe - jak to znajomy mechanik określił "nie do zaje*ania" więc obawiać się raczej nie musisz o trwałość. Generalnego remontu faktycznie się nie opłaca robić - taniej wyjdzie kupić drugi silnik.
Olimpijkę. Kilka zarośniętych mostów i wiaduktów na
środku pola pełnego znudzonych krów.
Na odcinku Rabka - Wadowice są też dwa takie wiadukty idące wzdłuż trasy i stojące samotnie, bo komuś odwidziało się budowanie nowej drogi.
autostrady do stolicy kraju. Od czasów Gierka
zbudowano znaczną część A-4, rozpoczęto budowę A-1.
Z drugiej strony za Gierka zbudowano np 4-ro pasmówkę łączącą Warszawę ze Śląskiem - bo inaczej do dziś byś jeździł wąską nitka przez wszystkie wsie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Pewnie dobrze nie pamiętasz tamtych czasów, ale drogi mimo wszystko powstawały (praktycznie większość infrastruktury drogowej to czasy PRL-owskie), a przede wszystkim nie były doprowadzane do tak tragicznego stanu jak dziś.
ale ten wyniszczony kraj po długiej wojnie,
wybudował kilkaset kilometrów autostrad i
wyremontował drugie tyle.
To prawda - byłem tam dwa razy - w 1995 r i w 2000 r.
Za pierwszym razem wszystko było jeszcze w powijakach - dopiero kończyła się wojna.
W 2000 roku jechałem z mapą z 1999 r - i co - i 90% informacji o autostradach było nieaktualnych, bo wszędzie były już nowe odcinki oddane do użytku.
Wracając do Polski zanurzam się w naszej dzikiej
rzeczywistości.
Pragnę zauważyć, że PRL dawno się skończył a nieudolność budowy autostrad spoczywa na kolejnych rządach i kolejnych firmach, które "budują" te drogi.
Mamy płatną A4, która była gruntownie przebudowana na początku lat 90-tych - i w tej chwili jest na okrągło łatana raz po jednej raz po drugiej stronie. Płaci się niewiadomo za co.
Już stawiane są bramki na odcinku K-ce - Wrocław, pomimo że nie zapewniono jeszcze żadnej infrastruktury (stacje, parkingi) która jest konieczna.
U nas każdy umie tylko zbijać kasę na autostradach a nie rozwijać je do standardów europejskich. Tu tkwi problem, a nie w PRL-u jak zarzucasz.
W koncu lepiej brać pieniądze z podatku drogowego na łatanie dziur budżetowych (np dotacje na świątynie, becikowe itp) niż na łatanie dziur drogowych.
a dowiadywales sie u ubezpieczyciela?
To nie jest zależne od ubezpieczyciela. Jeśli auto spełnia przepisy dopuszczające je do ruchu to ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty.
A ubezpieczenia komunikacyjne sam sprzedaje więc ciut wiem na ten temat.
Natomiast w europie swego czasu mozna bylo kupić
Cinquecento z napędem elektrycznym, problemem był
właśnie brak miejsca, bo wszystko zajmowało
akumulatory
Wydaje mi się, ze problemem nie był brak miejsca (z tego co widziałem w tv to było tam tak samo mało miejsca jak w wersji benzynowej), tylko brak miejsc do "tankowania" <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
nawet jak by miala 8mm ale 5 letnia guma traci swoje
wlasciwosci przyczepnosci na asfalcie
Tyle że przepisy nie zabraniają jeździć na 5-letniej gumie, wiec jeśli bieżnik jest przepisowo głęboki to ubezpieczyciel musi wypłacić odszkodowanie.
To albo dupiate Klebery albo bieznikowane na dobrym
podkładzie i porządnie zrobione
Raczej to drugie - zrobiłem już na nich około 15 tys km (10 tys na poprzednim aucie) i naprawdę spisują się świetnie. Jedynie są głośniejsze od Kleberów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zawsze kupuję u jednego producenta oponki i są git. Tak samo letnie - miałem w Vectrze robione na bieżniku Michelin Pilot Sport i sprawowały się super. Takie same ma mama w Lanosie i też bez zarzutu.
Ale to prawda wiele zależy od producenta - jakości jego maszyn i tego jakie podkłady wybiera do odzysku
Ujć Zimowe też?
Jak najbardziej - powiem wiecej - pół zimy jeździłem na Kleberach, teraz jezdze na bieżnikowanych i specjalnie nie widzę różnicy. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Po 1,4 60 KM i to z gazem to nie spodziewał bym się super osiągów. Jednak nie jest źle i da się tym jeździć. A części to raczej nie ma się co obawiać - jest sporo i tanich. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Nikt tych opon nie zna??? Wszyscy na Dębicach i
Kormoranach jeżdżą????
Ja jeździłem ostatnio na Kleberach - bardzo fajne...
Ale z reguły to jeżdżę na bieżnikowanych <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Czyli narazie wstrzymać się z kupnem sterownika
komputera?
zdecydowanie sie wstrzymaj i niech ci jakis inny mechanik to przejrzy pod kątem nieszczelnosci w dolocie
IMO silnik gdzieś łapie "lewe" powietrze - albo na dolocie, albo na przewodach podciśnienia.
Autko fajne, ale osobiście uważam,że te felgi i taki niski profil opon nie pasują do takiego klasyka...
Poza tym przy naszych drogach to przeciez zabójstwo dla felg
wypełniłem
Zastanawia mnie czemu nie dodał do markek stosowanych
olejów smarownych produktów grupy FL Czyli selenia
,VS Czyżby zapomniał o użytkownikach Fiatów
Pewnie założył ze i tak mało kto tego używa i leje bardziej "markowych" producentów...