@leo napisał w Obrobiona śruba korka spustowego oleju:
Domowym sposobem, powiadasz... Chyba tylko solidny klucz francuski (taki do rur), który przy naciskaniu w celu odkręcenia sam zaciska swoją szczękę na śrubie. Bo zwykła żabka będzie się pewnie gięła.
Obrobienie łba na 12 jest dobrym pomysłem, tylko trzeba to zrobić dokładnie. A dlaczego nie chce się dać odkręcić po nałożeniu tej nasadki 12?
Francuzem nie idzie, silnik aż na poduszkach się podnosił a śruba nic. Nabijałem nawet delikatnie stukając młotkiem nasadke na tą śrubę, ale na nic to gdyż śruba znów zaraz się obrabia. Jest strasznie miękka. Zacząłem nawet się zastanawiać czy rumuni jak mi ostatnio robili serwis nie wkleili tej śruby klejem do gwintów czy cholera wie czym 🤷♂️
W razie kolejnych kłopotów rzeczywiście zostanie tylko spawarka... i chyba lepiej przyspawać śrubę, nie nakrętkę.
I tak chyba będzie, znajomy polecił mi znajomego co dorabia w domu robiąc serwisy tylko po znajomości. Chłop ma spawarke, jutro po pracy do niego jadę.
Swoją drogą to trochę dziwne, że dali tam łeb 13. W wielu samochodach korki spustowe są na 17 lub 19, gdzie mniejsze siły działają na łeb śruby.
Nie wiem co mieli w głowie inżynierzy z GMa. Też byłem w szoku jak zobaczyłem jaka mała ta śruba.
EDIT: a nie możesz zostawić tego oleju w spokoju? Przyjedziesz do PL, to spokojnie zrobisz... ;)
A jeśli już naprawdę musisz wymienić olej, to może da się go wyssać przez korek wlewu taką specjalną "wysysarką" w warsztacie?
Najgorsze, jak narobisz sobie teraz kłopotu, gdy auto pewnie potrzebne...
Problem jest właśnie taki, że na tym oleju już zrobiłem prawie 17 tys. km i nie chciałbym na nim jechać do PL, a jeszcze do czasu wyjazdu na miejscu strzelę z 2 tys km, bo mam parę wyjazdów na północ. Warsztaty, które na pewno mają takie wysysarki to sieciówki tu, a oni leją tylko swój olej, swoje filtry itd itp więc cholera wie co tam mają, dlatego nie chce korzystać z ich usług.