No porada bardzo dobra i nawet jest wszystko tak jak piszesz jedno ale. Ni cholery w garażowych warunkach nie szło
odkręcić śrub ani od ręcznego ani od obejmy... zastanawiam się tak czy faktycznie nie przełożyć go pod maske
lepiej. czy da się zdjąć przewody bez ruszania obejmy? jak je potem połączyć? jest już koncepcja wycięcia tego
filtra w cholere a linkę ręcznego przymocowanie do profilu w jakiś magiczny sposób. śruby mocujące tak na oko
mają 9,7mm i niczym nie idzie tego złapać.
Może moj byl ruszany juz i nie ja pierwszy odkrecalem. Specjalnie sie nie meczylem, bylem nawet zaskoczony z jaka latwoscia poszlo. Zwykly klucz oczkowy, moze nasadkowym pojdzie.
Co do wezykow doprowadzajacych, to dolny sciagniesz, a z gornym mozesz miec problem. Pewnie skonczy sie na obcieciu go. Ktos tutaj poruszal problem filtra paliwa pod maska. Wystarczy poszukac.
Pzdr