Nie ma co się nastawiać na czarny scenariusz, wymiana tulei powinna pomóc.
Dzięki za pocieszenie - tak chyba zrobię, ale za kilka miesięcy.
Nie ma co się nastawiać na czarny scenariusz, wymiana tulei powinna pomóc.
Dzięki za pocieszenie - tak chyba zrobię, ale za kilka miesięcy.
no tez sie juz przejechalem na mechanikach "uczciwych" stwierdzili ze mam maglownice do
wymiany... po wymianie i obejzeniu przez kilka osob tej maglownicy okazalo sie ze
maglownica nie miala luzow i jest sprawna
Mnie w piątek mechanik powiedział, że maglownica do wymiany. 380 zł + 50-60 za robotę. No chyba, że stuki ustąpią po wymianie samej tulejki za 7-9 zł. A stuka jak cholera na poprzecznych nierównościach. Jak do tego doliczę bak to mi wyjdzie, że 700 muszę w Tico władować <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
Przebieg 130.000 km
Starość nie radość,a teraz 130km/h to przy sprzyjających wiatrach
Swietnie to rozumiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Mój to samo. 120 na prostej i więcej nie chce, a 130 to z lekkiej górki <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Nowy prędkościomierz.
A tu stary
(próbowałem go reanimować, ale mi się nie udało - lubił widać duże prędkości )
A widzisz! Ticomaniacy znają swoje auta i ich nie oszukasz.
Mnie jeszcze rozbawiło jak przy tej prędkości trzymasz kierownicę - jak luzak <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Po pierwsze nie na kole kierownicy tylko na poprzeczkach, a po drugie kciukiem lewej ręki tylko lekko dotykasz poprzeczki. I to jeszcze w śliskich rękawiczkach. Ja w takich nie umiem wogóle prowadzić, co innego skóra. A przy tej prędkości Tico dostarcza takich wrażeń, że napewno mocniej i pewniej trzymałbyś kierownicę <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Nawiasem mówiąc mój jeszcze nie przekroczył 130. Po prostu więcej nie pójdzie za Chiny Ludowe. Ale ja zwykle nie przekraczam 90 więc widocznie autko zamuliłem. [Ja lub poprzedni właściciel].
Ale samo zdjęcie - jako takie - bardzo mi się podoba <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A z ciekawości: ile taki pokrowiec może kosztować i jak się "to" kupuje? Na jakiś konkretny wymiar czy co? Wybaczcie, ale nie wiem a chętnie bym sobie takie coś sprawił <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
z tego co wyczytałem w archiwum
to śrubką od składu mieszanki reguluje się ilość paliwa, a tą od obrotów jałowych ilość
powietrza. Dobrze kombinuje?
Chyba źle kombinujesz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jak Ci trzęsie autem na wolnych obrotach (zakładam, że przy nagrzanym silniku - bo na takowym powinno się regulację gaźnika robić) - to powinieneś zwiększyć obroty biegu jałowego. Dopiero potem ewentualnie możesz brać się za regulację składu mieszanki, co jednak samodzielnie robić odradzam. Przede wszystkim auto musi płynnie wchodzić i schodzić z obrotów, nie może strzelać ani mieć samozapłonu, ale to też zależy od kąta wyprzedzenia zapłonu.
Myślę, że za 30 zł znajdzie się ktoś kto wyreguluje Ci gaźnik na analizatorze spalin a może i zapłon przy okazji też.
A czy te obroty silnika to podałeś "na ucho" czy wg wskazań obrotomierza?
W którym towarzystwie najtaniej ubezpieczyć tikusia OC ?
Nadmieniam niestety,że jest zwyżka za wiek(24 l.) i zwyżka za prawko( niestety krócej niż
roczek).
jednorazowo płacę 561 zł
prawo jazdy mam od grudnia 2003
rok temu bez zniżki 10% było 624 zł
A w PZU za poloneza płaciłem prawie 1600 zł rocznie <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> brr Nigdy więcej!
Na samej różnicy w wartości OC mam paliwa dla Tikusia na 5000 km <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Czy te ch... nie moga sobie odpuscic , rodzice pojechali na Msze do kosciola a jakiemus
pedal..wi przeszkadzala antena od cb-radia.
Już drugi raz w tym tygodniu przekonuję się, że chodzenie do kościoła może być szkodliwe:
Po pierwsze: Twój przypadek.
Po drugie: Premier w drodze na mszę złamał rękę <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
dorwac takiego i mu lapy odciac
I coś jeszcze przy okazji <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> gdyby orientacja się potwierdziła <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Jak silnik chodzi na jałowych obrotach i gwałtownie wciśnie się pedał
gazu, to też silnik najpierw się "przydławi" a dopiero po chwili (ok. 0,5-1 s) wchodzi na
obroty. Przy powolnym wciskaniu pedału gazu wszystko jest ok. Też tak macie?
Moje tico jest z 94 r. i ma 127kkm. Jeżdżę tylko na benzynie. Po eleganckim wyregulowaniu gaźnika i zapłonu przez mechanika osobiście zmniejszyłem mu tylko ssanie. A mimo to nie mam takich objawów o jakich piszecie.
Na myśl przychodzi mi niewłaściwy kąt wyprzedzenia zapłonu, a w zasadzie jego opóźnienie. Całość odbywa się podciśnieniowo.
Drugą przyczyną rzeczywiście może być niewłaściwy skład mieszanki.
Gdzie najlepiej zainstalować telefon
Może jakieś zdjęcia? Jakieś pomysły?
Ja telefon wsadzam do wysuniętej popielniczki <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Nie palę więc mogę sobie na taką "ekstrawagancję" pozwolić <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Mam czarne zegary i fabrycznie nie miały kontrolki rezerwy
Potwierdzam. W moim Tico DX 1994 Korea nie ma żadnej kontrolki rezerwy, więc nie wiem skąd pogłoski, że do 1996 r. była? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Jakiś dowód poproszę - może być nr strony z Trzeciaka albo jakieś inne źródło, byle wiarygone <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
na stronie uz-daewo niestety nic nie ma o tym, zeby tico bylo nadal produkowane. Jest tylko
matiz (jest wersja automatic ) i nexia. Jest jeszcze matiz best z silnikiem 1.0 z 62 KM
Ten automat ma 4-stopniową hydromechaniczną skrzynię, ale w spalanie 6,5 L w mieście jakoś trudno mi uwierzyć. Spalanie przy 90 km/h to też 6,5 a przy 120 7,5 L. W sumie sam chętnie bym takim automatem pojeździł dla wygody. Podają że ma 15,2s do setki.
Ten z litrowym silnikiem ma 12 do setki i pali miasto/90/120: 7.3/6,3/7,3. Max moc w KW 46,5 (5400) a moment 87,3 (4200).
Nie ma to jak tico - zbiera się od dużo niższych obrotów <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A koledze WOjcBOnd życzę bezawaryjnej jazdy Puntem.
Ale przyznam się, ze zbyt czesto na benzynie nie jeżdzę...Być moze coś sie
zapchało (jakiś przewód?)-sam nie wiem! Jak myślicie gdzie szukac przyczyny?? Z góry
dziękuję za pomoc i info...Pozdrawiam
Spróbuj dolać trochę świeżej benzyny i denaturatu. Jeżeli mało jeździsz na PB to być może masz wodę w baku, bo często tak się dzieje przy LPG. Myślę, że gdyby gaźnik był przypchany to i na gazie silnik by źle pracował. W każdym razie nigdy nie zaszkodzi dolać do baku jakiegoś preparatu do czyszczenia wtrysków/gaźników, bo koszt niewielki (zwykle do 15 zł) a może pomóc.
Piszesz natomiast, że tydzień temu było na benzynie wszystko w porządku. Może coś z pompą paliwa?
Tak to wiem, widziałem to zdjecie gaznika z zaznaczonymi śrubkami, ale zapytałem czy moze ktoś
odnalazł jeszcze jakis inny koreański patent na obnizenie obrotów na ssaniu. Jutro zabiore
sie za ten gaźnik. Pozdro
Szmata wsadzona w tłumik powinna zmniejszyć wysokie obroty na ssaniu <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> tylko po co, skoro jest do tego śruba (o której zresztą wiesz), a ODPOWIEDNIE zmniejszenie obrotów nie uszkodzi silnika i pozwoli zapewnić kompromis między wyciem a płynnością ruszania w różnych sytuacjach - zarówno normalnie jak i ostro.
Jestem tu nowy!!!! Przecież każdy ma prawo do pomyłki...
A tak ogółem, to przepraszam i będę się już pilnował.
Nowy, nowy. A wyobraź sobie, że idziesz do pradocawcy i tak się zachowujesz. Jakie będzie jego pierwsze wrażenie? Więc tym bardziej powinno się czytać to co jest w podwieszonych wątkach, bo z reguły są tam rzeczy przydatne. A czytamy zwykle z góry na dół, czyż nie? Więc nie powinieneś tego przeoczyć.
Tak czy owak WITAMY na Tikusiowym Forum <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A co do Twojego piszczenia to pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to zbyt luźny pasek klinowy, ale z tropu zbija mnie to, że po wciśnięciu sprzęgła cichnie. Choć z drugiej strony podczas wysprzęglenia spadają obroty silnika więc i piszczenie mogłoby cichnąć, albo jego intensywność maleć. Paski czasem piszczą jak jest zimno i wilgotno. Sprawdź naciąg paska a jeżeli okaże się, że to nie to, to wówczas będziemy myśleć dalej.
Przez pierwsze 20 - 30 metrów słychać przerywane piski. Zanikają one w trakcie naciśnięcia na
pedał sprzęgła. Po zmianie biegu znów się pojawiają, gdy silnik jest już ciepły pisk
zanika.
Dzieje się tak ok. 2 miesięcy (chłodnych dni).
Nie wiem, czy to coś poważnego, czy należy to zignorowaćProszę, POMÓŻCIE!!!!!!!!
Szanowny Panie z tajnego miasta i niemalże pustym profilem, jak gdzieś wchodzisz pierwszy raz to mówisz wogóle dzień dobry?
Czy też walisz prosto z mostu - Ej Chamy, możebyście tak pomogli? <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Z góry dziękuję!!!!!!
Proszę bardzo. Zajrzyj TUTAJ
Ja cie kręcę. Nie widzę związku, ale..... objawy są niemal identyczne! Chyba zaraz z rańca
otworzę maskę i sprawdzę styki na tym złączu. Zdam relację!!!!!! Dzięki!
Ja też związku nie widziałem, tym bardziej, że to się działo właśnie na ciepłym silniku, więc tym bardziej elektryki bym nie podejrzewał, a ta teoretycznie powinna szwankować od razu po odpaleniu. No ale... taka mała bzdurka a jak skutecznie jazdę uprzykrzała. Do dzisiaj jest wszystko super.
Aha tam chyba ma cykać przy przekręconej stacyjne, ale nie odpalonym silniku.
Nawet nie wiem jak się "to" nazywa, ale wglądem przypomina czarną kostkę. Patrząc z przodu umiejscowione jest za filtrem powietrza, lekko z lewej strony. Mechanik obudowę filtra zdjął mi całkowicie, żeby mieć dojście.
Powodzenia <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
NAGLE. Jak jest zimny mechanizm ssania nie dopuszcza do gaśnięcia silnika. Lecz jak
teraz jak jadę i silnik się szybko nagrzeje
muszę hamować lewą nogą a prawa podtrzymuje pedal gazu by na biegu jałowym nie zgasł.
Przeczytaj moją odpowiedź w TYM wątku. Objawy mieliśmy można powiedzieć identyczne, więc być może to to samo.
A gdyby to były te styki to samemu je sobie wymienisz (max po 10 gr szt) tylko kabelki zapamiętaj - są tylko trzy w tym dwa tego samego koloru chyba.
dziś pomierzyłem ponownie i pobór wynosił ok. 60 mA.
Nie najgorszy wynik, choć oczywiście zależny od ilości zainstalowanych urządzeń pobierających prąd w stanie spoczynku. Ale Tica nie są przesadnie napakowane elektroniką <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> więc pobór mógłby być mniejszy.
Włączenie alarmu skutkowało zwiększeniem prądu o ok. 20 mA.
To tylko potwierdza regułę, że większość alarmów zużywa 15-25 mA jak napisałem poprzednio.
Tak wogóle to polecam wszystkim poczytanie wątków (szczególnie samochodowych) na forum www.elektroda.pl . Jest to forum elektryków i elektroników. W razie problemów zawsze znajdzie się ktoś kto odpowie, bo tam też dorzy ludzie som <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> o czym miałem okazję się przekonać. A po użyciu szukaja na ogół wyświetla się cała masa wątków także można się czegoś mądrego zawsze dowiedzieć.
Chodzi o to, że słychać jakby takie delikatne strzały, takie "puknięcia" z rury wydechowej. Nie
jest to równomierne - jakby to podgłośnić to podobny dźwięk jest w samochodach rajdowych
(tylko, że wiele głośniej!).
Paliwo zawsze na tych samych stacjach. Spalanie w normie.
1. Sugeruję wyregulowanie gaźnika - być może mieszanka jest za bogata.
2. Zawory wyregulowane? Jeżeli tak to czy aby napewno na zimnym silniku?
3. Może mimo wszystko na złych stacjach lejesz to Pb95
odcina się ją jakieć 1 cm od jej końca wrzeszczotem i po sprawie.Nie potrzebna jest ona tak
długa.Troszke trzeba sie pomęczyć wrzeszczotem ale to tylko pare minut piłowania.
A co to jest wrzeszczot? <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Na kogo się TYM wrzeszczy? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
I naucz się wreszcie chłopie, że jeżeli piszesz obok znaczka > to oznacza to cytat
A twoja wypowiedź jako komentarz/odpowiedź powinna być niżej, z linijką odstępu.
Kolega Dismas już Ci zwrócił uwagę. Masz już 200 postów na forum a piszesz jakbyś dopiero co zaczął forum używać.