@pacior Zerknę potem na tickety w szablonie nodebb, może już jest fix na to.
Posts made by esen
-
RE: Aktualizacje NodeBB
-
RE: Ile pozostało jeżdżących aut Daewoo
@leo Te Polonezy to chyba nie miały prawa przetrwać co nie? Nie dość że rdza, to jeszcze to auto na dzisiejsze czasy jest kompletnie nie opłacalne: dużo pali, jest niespecjalnie wygodne, ciągle się psuje.
Tico to co innego. Nawet na dzisiejsze standardy to fajne wozidło.
-
RE: Obrazki - błąd przy wysyłaniu
@Jaco napisał w Prąd w garażu co i jak.:
@esen dzięki. Niech ktoś usunie lub przesunie naszą wymianę zdań na temat obrazków.
ja chętnie ale nie wiem jak, @leo ?
-
RE: Obrazki - błąd przy wysyłaniu
Dzięki za info. Naprawione.
PS. nie nodebb był winny a upgrade do najnowszej wersji "języka" node.
-
RE: Aktualizacje NodeBB
@Jaco ale ja nic nie zrobiłem poza
git pull && nodebb upgrade
:D -
RE: Aktualizacje NodeBB
Obecna wersja 1.14.x
Przy okazji zaktualizowałem też serwer.
-
RE: Test kamerki Navitel NR200 NV w różnych warunkach pogodowych.
@Jaco napisał w Test kamerki Navitel NR200 NV w różnych warunkach pogodowych.:
@esen musiał bym popatrzeć w ustawieniach. Jest tam jakaś opcja zapewne .
Spróbuj bo o ile YouTube bardzo nie psuje jakości to IMO rejestracji w razie W to ty z tego łatwo nie odczytasz.
-
RE: Test kamerki Navitel NR200 NV w różnych warunkach pogodowych.
Da się ustawić zamiast full hd, 720p i więcej klatek?
-
RE: Windows XP, 7, 10...
@leo napisał w Windows XP, 7, 10...:
Nie o to chodzi, że wybuchnie. Po prostu jest bardziej podatny na włamy... Jeśli nie zależy Ci na tym, że ktoś obcy zagości w tym kompie i zrobi, co mu się żywnie podoba, to nie ma problemu. :-)
E, jak się jest za NATem to ciężko o taki włam z "powietrza". Prędzej malware szybko wskoczy jak się cokolwiek zainstaluje z nieznanego źródła.
No I pewnie przeglądarki internetowe są już nieaktualne więc też dużo wektorów tutaj.
-
RE: Windows XP, 7, 10...
@leo napisał w Windows XP, 7, 10...:
Bo w końcu i tak będziesz musiał to zrobić, a kiedyś przyjdzie zapłacić.
Na szczęście MS dawno już przestał myśleć że konsumenci będą płacić krocie i można zupełnie spokojnie kupować te śmieszne licencje OEM na ebayu za parę euro.
Mam taką licencję od dwóch lat przypisaną do Windowsa zainstalowanego na Macu i nawet nie musiałem specjalnie się szarpać z przeniesieniem jej na nowy laptop. Wystarczyło odpiąć licencję od starego przed czyszczeniem i potem po zalogowaniu do chmury samo zapięło na nowy.
-
RE: Wygrałem :)
To ustawa o wychowaniu w trzeźwości już nie obowiązuje w Polsce? Pamiętam, że zabraniała dawania alkoholu za darmo.
-
Czy warto ładować dodatkowo akumulator?
Dobra, powiedzcie mili ludzie bo mnie tata doprowadza na skraj.
Jak wcześniej pisałem tata kupił Tipo. Oddali mu auto z prawie pustym akumulatorem co on jako inżynier mechanik od razu zauważył i teraz mi głowę suszy że ja też powinienem doładowywać akumulator bo jak jeżdzę trzy lata to na pewno nigdy nie był ładowany i że jak tak dalej będę robił to padnie.
Jego argumenty:
- robię krótkie trasy to aku się nigdy nie naładuje porządnie
- nikt mi go nigdy nie ładował, a w serwisie pewnie chcą żeby mi padł bo będą mieli więcej roboty
- I w ogóle co ja robię że auta sam nie obsługuję
Moje argumenty:
- kupiłem nowe auto żeby się nie przejmować pierdołami
- jeździ co rok do ASO, o ile wiem to doładowują jak jest rozładowany, tak przynamniej mi robili w Skodzie tutaj bo wtedy faktycznie miał prawo (auto miało z 8 lat, oryginalny aku, trasy dziennie po 10 minut i do tego serwis był zimą)
- ja może jeżdzę na krótkie trasy często, ale raz w tygodniu, może raz na dwa tygodnie robię trasy po 30 minut w dwie strony to IMO powinien się naładować wtedy
- raz w roku robię trasę do Polski (8 godzin) to wtedy nie ma siły, nie dalej jak tydzień temu zrobiłem trasę 2,5 godziny (dwa razy - wakacje)
- zakup prostownika - 20€, zakup akumulatora od laweciarza - 120€, ergo, gra nie warta pieniędzy
- nie mam prądu w garażu więc dodatkowy problem
- trochę się cykam ładować jakimś byle jakim prostownikiem gdy auto jest podpięte bo nie mam pewności czy ten szajs nie spali mi układów elektronicznych w aucie
- odpinać auta na pewno nie zamierzam, bo potem się mogą też cuda dziać jak auto zapomni tego i owego
Nawet mu nie mówię że nie sprawdzam nawet oleju bo powiedzieli mi w serwisie że nie ma sensu się przejmować.
Ciekaw jestem waszych opinii.
Dodam, że mam ten mały akumulator (60Ah) bo auto bez funkcji start-stop.
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@leo napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
@esen Aaa, masz na myśli sprawy polityczne... no cóż - pod tym względem zgadzam się z Tobą, że to ryzykowne przedsięwzięcie.
No tak. Gdyby to był taki np. Melex który mówi "chcemy wejść na rynek konsumencki bo jest jeszcze miejsce, ship has not sailed yet" i rząd który mówi "zielona energia, jasne macie tutaj proszę dotację i róbcie co uważacie za stosowne" to to by miało dużo większe szanse na powodzenie.
A nawet gdyby nie wypaliło to też fajnie, bo ktoś spróbował, państwo pomogło (do tego zgodnie z prawem EU, bo zielona energia, transformacja itd). Do tego państwo mogłoby udzielić takiej dotacji pod pewnymi warunkami, np. połączyć z wygaszaniem kopalń (ktoś jeszcze pamięta kampanię Szydło z 2015 roku?) i wymóc żeby jakaś część R&D i potem produkcji była powiązana z przebranżowieniem górników.
Ale nie ma nic z tego. Mamy projekt czysto propagandowy od samego początku
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@leo napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
To prawda, ale chyba lepiej zaryzykować z wizją przyszłości, niż pchać się od zera w sektor spalinowy
Ja był bym całym sercem gdyby to była prywatna firma ew. z dotacjami od rządu na nowe/zielone technologie.
Ale to jest firma państwowa, złożona z pieniędzy państwowych firm, z państwowym zarządem.
Daleko mi do korwinistów i innych tego typu poglądów ale to skończy się tak samo jak LOT. A przy udziale obecnej ekipy to jak to ruszy ze sprzedażą to spodziewam się machlojek przy pierwszej lepszej okazji. Przykład mieliśmy ostatnio z LOTem gdy w nocy zamknęli de facto rynek przelotów cywilnych zostawiając monopol jednej firmie.
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@leo napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
Aha - oczywiście myślę tu o koncepcji samochodu popularnego
Przypominam że z wyników różnych badań branża widzi że rynek jest coraz trudniejszy, stąd te alianse różnych marek i firm żeby jakoś jeszcze uciągnąć.
OK, wejście teraz na rynek z elektrykiem ma jakieś tam szanse na powodzenie ale to bardzo ryzykowna zabawa.
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@leo napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
jeśli myślimy o polskim samochodzie elektrycznym
Zadajmy sobie pytanie zasadnicze: po co?
Cała ta zabawa w Polski Narodowy Samochód to jest jakieś próbowanie zadośćuczynić urażonej dumie narodowej Polaków bo już nie produkujemy cudu techniki jakim był Polonez.
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@leo napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
Tak stało się np. z Dacią - "poddali" się Francuzom,
Wiesz, w tej branży "narodowe" koncerny to już dawno przeszłość. Fakt, liczy się gdzie jest HQ ale tylko pod kątem tego gdzie jest zarząd i większość najbardziej kreatywnych stanowisk.
Nikt nie patrzy na takie rzeczy jak się ludziom wydaje. Ważne są procesy produkcyjne a tu jakby ktoś chciał być protekcjonalny to skończy szybko zabawę.
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@leo napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
Przyznam się, że obecnie największe szanse widzę w tym projekcie i będę trzymał kciuki za sukces:
IzeraIMO nic nie będzie. Na pewno nie w dwa lata. Ew. będzie ale kupa.
Trochę siedzę w tej branży i widzę jakim masywnym projektem jest ITERACJA gotowych już systemów rowerów elektrycznych.
Ile trzeba specjalistów, doświadczenia itd.
Nawet przy założeniu że wydadzą fortunę na zewnętrznych specjalistów to i tak w dwa lata nie ma szans żeby był gotowy produkt spełniający założenia jakościowe na poziomie liderów branży.
Po prostu za mało czasu nawet na sam QA. QA potrafi trwać rok przy nowym sprzęcie. Rok wcześniej trzeba oddać gotowy produkt do testów żeby za rok można było oddać produkt do sprzedaży.
I ja tu mówię o rowerze. Wiem, że w automotive sprawy potrafią trwać nawet dłużej przy ITERACJI obecnych modeli.
Tu mamy kompletny brak doświadczenia, ograniczony jednak budżet i co gorsza państwową spółkę co nie wróży niczego dobrego.
Gdybym miał ja taki samochód wyprodukować to bym się na początek spartnerował z kimś z dużym doświadczeniem. Wbrew pozorom duzi teraz chętnie by na takie coś poszli bo branża generalnie cierpi kryzys i chętnie delegowali by ryzyka przyjmując pieniądz za oddanie technologii i doświadczenia.
Z tego co czytałem taki jest mniej więcej plan, ale w dwa lata to to nie ma szans.
A to co pokazali to nie jest nawet prototyp. To tylko koncept bryły.
-
RE: Będąc na urlopie ...
To jest w ogóle dość ciekawe, że jako społeczeństwo wysyłamy komisję badania wypadków jak jakiś dziadzia się rozbije awionetkę, ale przechodzimy do porządku dziennego jak autobus pełen dzieci spłonie.
-
RE: Będąc na urlopie ...
Mnie by się marzyło żeby po takich „katastrofach” ktoś siadł i przeanalizował co zrobić żeby to się więcej nie przydarzyło.
Zmiana organizacji ruchu?