Witam
Jestem nowy, więc
jeżeli zrobiłem coś źle w kwestii forum to z góry przepraszam
Kupiłem jakieś 2,5
roku temu GTI z uszkodzonym silnikiem. Samochód tracił olej i miał trudności z
odpaleniem. Po zdemontowaniu skrzyni biegów, okazało się, że "korba wyszła bokiem".
Postanowiłem
poskładać na nowo taki silnik, skoro miałem samochód i większość części pozostałych
z uszkodzonego silnika.
Udało mi się kupić
kompletny dół (kadłub, wał, panewki, pierścienie, korbowody, tłoki, itd.) po
honowaniu i wymianie pierscieni.
Poskładałem więc
silnik (mobilizowałem się do tego prawie 2 lata...) wsadziłem do samochodu zalałem
olejem Millers Oils 10W40 do docierania silników i odpaliłem.
Kompresja jest na
wszystkich cylindrach 14.
Problemem są
klepiące szklanki. Gdzie mogę takie szklanki dostać? Może jest jakiś patent na nie,
bo w serwisie jedna kosztuję ok 400zł...
Po zagrzaniu
silnika zaczyna klepać rownież zawór.
Przejechalem
delikatnie tym samochodem może z 7km i teraz on praktycznie na gorącym silniku nie
chcę ruszyć.
Czy to będzie wina
tych szklanek i oleju? (Za małe ciśnienie, żeby otworzyć zawory, uszkodzone
szklanki) czy może zaczyna się zacierać?
Co o tym sądzicie?
Gdzie mogę dostać
takie szklanki?
Pozdrawiam
Szklanki ktoś niedawno kupował za ok 50pln sztuka. Pewnie zaraz napiszą.
Co rozumiesz przez "nie chce ruszyć"? Jakieś opory czujesz? Gaśnie po chwili? Nie odpala?
Mierzyłeś wał, tłoki, cylindry? Czy poskładałeś wszystko tak jak było?