BTW - dzisiaj
wymienialem aku w micrze mojej mamy i w jednym ze sklepow byly akumulatory Daewoo
DELKOR. Wprawdzie jakies zielone, ale ponoc oryginalne GM. Ciekawe jak z ich
trwaloscia, bo dzisiaj aku robi sie na kilka lat, bo przeciez producenci musza
zarabiac
Mam taki właśnie akumulator oryginalny Daewoo zielony, o standardowej pojemności, chyba od 2 czy 3 lat. Jest ok, auto zawsze pali w najgorsze mrozy (i w tym roku i w poprzednim). W lecie wyjeżdżając na wakacje zostawiłem Tico na światłach na ponad tydzień . Jak wróciłem akumulator miał napięcie około 6V. Myślałem, że już po nim, ale po naładowaniu prostownikiem żyje do tej pory. Pomijając ten wypadek akumulatora nie doładowuję w ogóle, jeżdżę na bardzo krótkich trasach (ok. 4 km), więc całkiem prawdopodobne że jest ciągle niedoładowany, a mimo to zero problemów. Poprzedni akumulator jaki miałem to był Piast i też był w miarę ok, przeżył chyba z 6 lat. Reasumując myślę, że pojemność oryginalnego akumulatora jest jak najbardziej ok, ważne żeby był dobrej firmy i trzymał parametry. Co z tego że na jakimś chińskim akumulatorze będzie nalepka 70Ah, jak w rzeczywistości będzie miał mniejszą pojemność niż fabryczny.
Edit: Jeszcze jedno - jeśli ktoś jeszcze ma oryginalne klemy to tu też może być źródło problemów z rozruchem - te blaszki są wiecznie luźne i skorodowane. Proponuję wymianę na klasyczne mosiężne (przystosowane do węższych słupków) które można dobrze dokręcić śrubą - koszt ok. 10 zł za dwie klemy, wymiana banalna a brak nerwów rano bezcenny.