Wiec tak druga
śrubka poszła super, niestety nie mogłem wykręcić tej złamanej która wystaje około 1
cm
Jak wystaje aż tyle to zakręć na nią nakrętkę, zakontruj porządnie drugą, złap kluczem za dolną i postukaj młoteczkiem - może puści.
Wiec tak druga
śrubka poszła super, niestety nie mogłem wykręcić tej złamanej która wystaje około 1
cm
Jak wystaje aż tyle to zakręć na nią nakrętkę, zakontruj porządnie drugą, złap kluczem za dolną i postukaj młoteczkiem - może puści.
Jak przewody
podciśnieniowe są Ok to przyczyna może być w zbyt małych obrotach na ssaniu
A zwiększenie wolnych obrotów nie ma wpływu na obroty na ssaniu?
Masz obrotek?
Nie, niestety.
Sprawdź przewody z
podciśnieniem dochodzących do elementu rozruchowego i oczko sprężynki.
Ok, dzięki za radę. Takie zachowanie pojawiło się dopiero parę dni temu podczas mrozów, poprzednio nie gasł po uruchomieniu. Dotyczy to jedynie odpalania po całonocnym postoju - w ciągu dnia nawet po uruchomieniu po kilku godzinach od poprzedniej jazdy jest ok.
Regulowałeś może
czas i obroty ssania ostatnio lub jakiś czas temu?
Nie, nigdy. Jedynie obroty biegu jałowego mam znacznie podkręcone (z powodu telepania budą na wolnych obrotach po ostatniej stłuczce i ustawianiu silnika przez blacharza - to o czym wspominałem na ostatnim spocie).
Mam nadzieję, że po takim
długim postoju i kilku mroźnych nocach akumulator będzie się jeszcze do czegoś
nadawał.
O ile akumulator był poprzednio w dobrej kondycji, w miarę naładowany i nie masz masy odbiorników pożerających prąd na postoju to powinno być ok. Czasami zdarza mi się w zimie nie uruchamiać Tico przez tydzień i dłużej, ale nigdy nie miałem problemu żeby nie odpalił z tego powodu.
BTW - dzisiaj
wymienialem aku w micrze mojej mamy i w jednym ze sklepow byly akumulatory Daewoo
DELKOR. Wprawdzie jakies zielone, ale ponoc oryginalne GM. Ciekawe jak z ich
trwaloscia, bo dzisiaj aku robi sie na kilka lat, bo przeciez producenci musza
zarabiac
Mam taki właśnie akumulator oryginalny Daewoo zielony, o standardowej pojemności, chyba od 2 czy 3 lat. Jest ok, auto zawsze pali w najgorsze mrozy (i w tym roku i w poprzednim). W lecie wyjeżdżając na wakacje zostawiłem Tico na światłach na ponad tydzień . Jak wróciłem akumulator miał napięcie około 6V. Myślałem, że już po nim, ale po naładowaniu prostownikiem żyje do tej pory. Pomijając ten wypadek akumulatora nie doładowuję w ogóle, jeżdżę na bardzo krótkich trasach (ok. 4 km), więc całkiem prawdopodobne że jest ciągle niedoładowany, a mimo to zero problemów. Poprzedni akumulator jaki miałem to był Piast i też był w miarę ok, przeżył chyba z 6 lat. Reasumując myślę, że pojemność oryginalnego akumulatora jest jak najbardziej ok, ważne żeby był dobrej firmy i trzymał parametry. Co z tego że na jakimś chińskim akumulatorze będzie nalepka 70Ah, jak w rzeczywistości będzie miał mniejszą pojemność niż fabryczny.
Edit: Jeszcze jedno - jeśli ktoś jeszcze ma oryginalne klemy to tu też może być źródło problemów z rozruchem - te blaszki są wiecznie luźne i skorodowane. Proponuję wymianę na klasyczne mosiężne (przystosowane do węższych słupków) które można dobrze dokręcić śrubą - koszt ok. 10 zł za dwie klemy, wymiana banalna a brak nerwów rano bezcenny.
U mnie w te mrozy zapala bezproblemowo, ale po paru sekundach gaśnie. Po ponownym odpaleniu to samo - i tak 3-4 razy, potem już chodzi. Jak zaczyna gasnąć da się go "uratować" pedałem gazu, ale pomaga wyłącznie szybkie pulsowanie pedałem tak do 1/3 głębokości i puszczanie. Chyba gdzieś widziałem podobny temat w archiwum, muszę poszukać.
A taki bajer na Allegro mozna kupic kosz jakieś 250 zł
Ile? Na Dealextreme o którym już wspomniałem na zlosnikiu podobna wyświetlarka do samochodu, tyle że niezabudowana w ramkę tablicy rejestracyjnej kosztuje 24$ - klik. Przesyłka do Polski jest darmowa, więc ładną przebitkę mają handlarze...
Gdyby ktoś pytał - tą tablicę z DX po umieszczeniu np. na tylnej szybie przypuszczalnie można sterować z wewnątrz samochodu - pilot powinien sięgnąć. Są też np. podobne tabliczki do wyświetlania emotikonów - klik.
Dębica Frigo na zimę jest ok. Ta opona nawet się Dębicy udała, w odróżnieniu od letnich Passio czy Navigatorów.
Nie wymyśliłem żadnego sprytnego rozwiązania, pozwalającego na uniknięcie sporych przeróbek. Rozwiązanie mało sprytne (aczkolwiek działające dokładnie tak powinno) to przeróbka wyłącznika górnej lampy, tak aby sterował nie lampą a dwoma przekaźnikami. Pierwszy z nich byłby włączany w pozycji "on", a do jego styków podpięte byłyby wszystkie lampy. Drugi przekaźnik byłby włączany w pozycji "door" i załączałby układ z żarówkami według poprzedniego schematu.
Sugerowałbym (o ile to możliwe) dołączenie osobnego wyłącznika do sterowania oświetleniem. Fabryczny zostałby podłączony tak jak na schemacie w poprzednim poście (poz. "on" zapala się tylko górna lampa, poz. "door" zapala się lampa od otwartych drzwi + górna), a dodatkowy pozwoliłby na niezależne zapalenie wszystkich lamp.
Jak ktoś będzie
chciał ukraść paliwo to i tak ukradnie paliwo tylko poczyni większe
uszkodzenia
W sumie racja. Nawet jak wlew się zabezpieczy to wystarczy, że ktoś się schyli, wypnie filtr paliwa i podczepi tam do wężyka - ale to już trzeba pomyśleć.
Chyba żeby (ale to już wymaga większego rzeźbienia) zrobić tak:
Możesz założyć sobie klapkę wlewu paliwa otwieraną kluczykiem. Z tego co widzę na stronie Wolffa z częściami potrzebujesz klapkę (nr katalogowy 64570A78B00-000) i zamek (89300-78811-000), być może także inne jest gniazdo wlewu (64560-78B00-000). Z tego co widzę to wszystkie te części są bezproblemowo dostępne w sklepach. Upewnij się jeszcze na stronie http://www.wolff.zabrze.stk.net.pl/TicoCzesci/index.htm czy nic innego się nie zmienia.
Edit:
Jeszcze jedno - poszukaj w archiwum, ktoś pisał, że do Tico pasuje korek z Opla Corsy, zamykany na kluczyk.
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=sho...true#Post665046
Rozrysuj mi to jak
możesz, bo nie do końca chyba rozumiem co i gdzie
Wariant z czterema diodami bez przekaźnika, pozwalający na niezależne zapalanie każdej z lampek dodatkowych + lampki głównej (w pozycji wyłącznika "door") rozrysowałem poniżej. Niestety z tego co widzę nie bardzo jest jak dołożyć przekaźnik tak jak planowałem, żeby wyłącznik w pozycji "on" zapalał wszystko, bez przeróbki samego wyłącznika (albo zastosowania dodatkowego). Myślę dalej.
Tak sobie jeszcze myślę - u Ciebie ręczne włączenie lampki głównej wyłącznikiem nie zapala oświetlenia dodatkowego - pytanie czy ma tak być. Jeżeli tak to nie trzeba w ogóle żadnego przekaźnika, tylko cztery diody podłączone tak jak powiedziałem.
4 diody, 4
przekaźniki
Diody anodami do dodatkowych żarówek, katodami do odpowiednich włączników, żeby w pozycji "door" świeciła jedna wybrana żarówka i światło główne i jeden przekaźnik żeby w pozycji "on" zapalić wszystkie dodatkowe żarówki, a po co jeszcze trzy przekaźniki?
Edit: W czasie gdy pisałem posta narysowałeś schemat W dodatku inny niż opisałem
Coś mi się
wydaje, że utrzymując tikawkę można "odlecieć" mentalnie od finansowej
rzeczywistości dotyczącej większości innych aut...
To prawda. Zawsze mnie np. śmieszą reklamy OC - kwoty składek jakie tam podają mają zaszokować potencjalnego klienta że może być tak tanio i skłonić do przenosin do danej firmy - tyle że za tą cenę to zazwyczaj Tico można ubezpieczyć na 5 lat
Mam Philipsy Deco LED 1W. Świecą dużo słabiej jak normalna 25W, do oświetlania czegokolwiek się nie nadają, ale do wytworzenia nastrojowego klimatu już tak.
Na forum jest parę opisów dodawania nowych pastylek do immobilizera. Nie wiem czy dotyczy to immobilizera takiego jak Ty masz, bo nikt nie użył nazwy Fox. Poza tym zdaje się, ze Fox robił kilka typów immo - może napisz jaki masz dokładnie model i podeślij zdjęcie. W każdym razie warto chyba spróbować raz jeszcze wkodować "zepsutą" pastylkę. Co się dzieje jak dobrą przyłożysz na ponad minutę? Zmienia się mruganie diody?
Edit:
Testując dłuższe przytrzymanie dobrej pastylki wypróbuj przy różnych ustawieniach stacyjki.
Czyli wychodzi na
to, że co egzemplarz, to inna średnica...?
Może nie jest tak źle. Wydaje mi się, że wartość w ostatniej z podanych książek jest ok. Druga podaje to samo tylko w zaokrągleniu. W pierwszej był inny pomiar - minimalny promień skrętu dotyczy promienia toru ruchu środka masy pojazdu, a średnica zawracania oznacza średnicę okręgu zakreślanego przez zewnętrzne koło przednie.
Teraz jedynie nie wiem co zrobić kupić używany cały
aparat zapłonowy czy nowy czujnik...
Podzwoń po sklepach i zorientuj się ile ten czujnik w rzeczywistości kosztuje. Co do decyzji - musisz ją podjąć sam - ja na ogół wychodziłem z założenia że co nowe to nowe, używane już mam i nie wiadomo czy to co kupię będzie w lepszym stanie. Z drugiej strony nie jesteś pewny że chodzi właśnie o czujnik, a reszta Twojego rozdzielacza działa ok... Ideałem byłoby przełożenie na chwilę sprawnego czujnika z innego samochodu by na 100% potwierdzić diagnozę.