@gooral Od wewnątrz daj śrubę na stałe, wystającą gwintem na zewnątrz o odpowiednio dobranej długości, a po podłączeniu wtyczki nałóż na gwint nakrętkę motylkową (albo szeroką podkładkę i nakrętkę motylkową) i w palcach dokręć.
Do zamocowania śruby w otworze możesz np. osadzić tam nitonakrętkę.
Posty napisane przez drzonca
-
RE: Jak to się nazywa
-
RE: Ceny paliw...
@bpx33 napisał w Ceny paliw...:
@drzonca napisał w Ceny paliw...:
Nigdy, bo było to przełomowe wydarzenie całkowicie zmieniające myślenie wielu społeczeństw. Podobnie jest teraz, też wiele społeczeństw europejskich całkowicie zmienia myślenie jeśli chodzi o uzależnienie gospodarki od ropy, zwłaszcza rosyjskiej, ale w dłuższej perspektywie także arabskiej. To już wystarczyłoby moim zdaniem. Do tego dochodzi kwestia klimatyczna.
Idąc tym tokiem rozumowania cena ropy powinna w najbliższych latach mocno spadać, bo będzie się od niej we wszystkich możliwych gałęziach gospodarki odchodzić.
Prawie się zgadza. Tyle, że mówimy o odchodzeniu gospodarki EUROPEJSKIEJ a nie światowej, od ropy póki co ROSYJSKIEJ. W efekcie ogólnie ropa drożeje, ale mamy rozjazd między ceną ropy Brent a Ural.
Co będzie w kolejnych latach zobaczymy, chciałbym się mylić, ale obawiam się, że wywołany wojną wzrost cen pszenicy może wywołać taką arabską wiosnę jakiej sobie nawet nie wyobrażamy. -
RE: Ceny paliw...
@bpx33 Do cen sprzed wojny na stacjach moim zdaniem nigdy już nie wrócimy. Zobacz co się działo na rynku po kryzysie naftowym w latach 70. Czy kiedykolwiek później cena baryłki ropy wróciła do poprzednich poziomów? Nigdy, bo było to przełomowe wydarzenie całkowicie zmieniające myślenie wielu społeczeństw. Podobnie jest teraz, też wiele społeczeństw europejskich całkowicie zmienia myślenie jeśli chodzi o uzależnienie gospodarki od ropy, zwłaszcza rosyjskiej, ale w dłuższej perspektywie także arabskiej. To już wystarczyłoby moim zdaniem. Do tego dochodzi kwestia klimatyczna. Kolejna rzecz to inflacja w Polsce - kilkanaście procent rocznie. Dalej osłabienie złotówki wynikające z tej inflacji. Następnie podatki - kiedyś wrócimy na poprzedni poziom. Jak w takich warunkach miałyby się na stacji pojawić poprzednie ceny. To se ne vrati.
Chyba, że...
...
...
...
... kolejna pandemia wywoła totalny lockdown i podobny szok podażowy jak był dwa lata temu. Nie sądzę jednak, żebyśmy tego chcieli. -
RE: Ceny paliw...
@jaco napisał w Ceny paliw...:
@drzonca co z upustu jeśli podniosą cenę za litr. To jest tzw śmiech na sali .
Nie muszą podnosić, wystarczy, że nie obniżą. Na stacji obok której codziennie przejeżdżam od paru tygodni jest cena 7,97 za litr. Cena w hurcie w międzyczasie spadła, ale w detalu nie. Zamiast zwyczajnie obniżyć cenę zrobią "promocję" - dla tych co wiedzą by się o nią upomnieć, ograniczona liczba tankowań i litrów w miesiącu itd.
-
RE: Ceny paliw...
Opozycja zamieściła tweeta z obrazkiem pokazującym wzrost cen paliw w krajach UE od 1 lutego br.
Partyjni i skoligaceni z Orlenu drą paszczę, że to kłamstwo, dane są nierzetelne i zamieszczają swojego tweeta z takim obrazkiem.
Na ich obrazku dane są dla okresu od 31.01, nie od 01.02. Dlaczego przesunięcie o jeden dzień jest takie istotne? A pamiętacie kiedy wszedł niższy vat? To kto manipuluje porównując ceny z różnym vatem? A społeczeństwo łyka partyjną propagandę jak pelikany.
Najsmutniejsze jest, że nawet w tych propagandowych, tendencyjnie wybranych danych wzrost cen w Polsce jest czwarty w UE... -
RE: Ceny paliw...
@bpx33 napisał w Ceny paliw...:
Ci kredytobiorcy, którzy brali kredyty w ostatnich dwóch latach sami są sobie winni i w ogóle mi ich nie szkoda. Nie trzeba być wybitnym ekonomistą, żeby wiedzieć że sytuacja która miała miejsce w tamtym czasie była "nienormalna" i powinno się do niej podchodzić z dużą dozą ryzyka...
Jak już musieli brać kredyty powinni to robić tak jak się to robi na zachodzie, czyli ze bierze te ze stałym oprocentowaniem. No, ale typowy Polaczek-cebulaczek jest najmądrzejszy na świecie i nigdy się nie myli...Jeśli piszesz o kredytach hipotecznych, to kilka spraw do uwzględnienia.
- Wzięcie kredytu hipotecznego na zakup mieszkania to normalna sprawa, którą w pewnym okresie życia możesz potrzebować załatwić, niezależnie od bieżącej koniunktury. Alternatywą jest wynajem i płacenie odstępnego za cudze mieszkanie, zamiast raty za swoje. Takie odstępne to około połowa raty, płacisz latami i dalej nic nie masz swojego. Możesz w międzyczasie drugie tyle oszczędzać by kiedyś kupić za gotówkę. Ale w międzyczasie cena mieszkania też rośnie i ile byś nie uskładał to dalej brakuje. Rozumiem więc decyzję o kredycie.
- Obecna sytuacja też jest nienormalna. Za kilka lat przypuszczalnie oprocentowanie spadnie. W ciągu 25-35 lat (na tyle zazwyczaj bierzesz kredyt hipoteczny) zmieni się wielokrotnie, w jedną i w drugą stronę. Uważałbym raczej by obecnie nie wziąć kredytu ze stałym oprocentowaniem.
- Banki wiedzą więcej niż kredytobiorca. Parę lat temu kredytów ze stałym oprocentowaniem było mało. Jak się uparłeś to okazywało się, że masz kosmicznie wysoką marżę albo bardzo niską zdolność kredytową, żeby zniechęcić, albo np. oferowali stałą stopę na kilka lat, potem aktualizację. Bankom zależało, żeby brać ze zmiennym oprocentowaniem, bo wiedziały, że w perspektywie czasu na tym więcej zarobią. Za to teraz sytuacja się zmienia. Nagania się na kredyty ze stałą stopą. Wręcz mówi się o wprowadzeniu wymogu brania jedynie takich kredytów. Teraz - przy nienaturalnie wysokich stopach by je zabetonować na długo. Zgadnij kto tak nagania i czyje zyski za tym stoją. Powtarzając mit, że kredyty ze stałą stopą to jedyne dobre rozwiązanie idealnie wpisujesz się w narrację banków.
- Warunków w Polsce i na zachodzie nie ma co porównywać, to dwa różne światy. Jak będzie w Polsce euro to pogadamy. Wtedy, zarabiając euro, biorąc kredyt w euro, z oprocentowaniem takim jak dla strefy euro, mogę rozważyć kredyt na warunkach zachodnich. Póki co tak nie jest.
-
RE: Opel Meriva 1.6 8V
@pacior napisał w Opel Meriva 1.6 8V:
@drzonca a Ty jak myślisz? Auto głównie by jeździło po Ustrzykach Dolnych, ewentualnie trasa do Sanoka.
Ja jestem z całorocznych bardzo zadowolony, ale po pierwsze nie jeżdżę w zimie w górach a po drugie mam Vectory z Goodyeara a nie Navigatory. Nie wiem. Po mieście chyba ok, ale na trasie z Ustrzyk do Sanoka jest parę górek. Np. serpentyny przed Zagórzem, stromy podjazd w Uhercach...
-
RE: Wiertła do metalu
@leo napisał w Wiertła do metalu:
Zależy jeszcze, co się wierci... :-) Metale wolniej, zwykłe drewno iglaste na pełnych można.
Drewno lepiej wiercić wiertłem do drewna a nie do metalu. Wychodzą precyzyjne krawędzie, bez zadziorów i odprysków. Oczywiście można krawędzie poprawić pogłębiaczem/fazownikiem - zależy po co wiercimy, czy np. pod wkręt z łbem stożkowym czy w innym celu. Przy wiertle do drewna z ostrym stożkiem centrującym nie ryzykujemy też ześliźnięciem i rysą podczas rozpoczynania wiercenia, co ma znaczenie przy pracy z płytami z twardą wierzchnią powłoką.
-
RE: Wiertła do metalu
@leo napisał w Wiertła do metalu:
Słownie - nie (gdybym zobaczył "made in PRC", odpuściłbym sobie od razu). Ale jest kod kreskowy, zaczynający się od 590 - czyli producent polski.
Ok. Daj znać jak się sprawują, nie używałem wierteł tej marki.
-
RE: Wiertła do metalu
@leo napisał w Wiertła do metalu:
Popatrzyłem na Alle. Rzeczywiście, mniejsze zestawy są w dobrej cenie. Jednak większe, po 25 szt. (co pół mm), kosztują już sporo... Dziwne, zwykle cena maleje wraz z ilością w zestawie.
Jeszcze pytanie czy potrzebujesz komplet do 13 mm co 0,5 mm. Jeśli wystarczyłoby do 10 mm co 0,5 mm to taki zestaw (19 sztuk nie 25) jest już za 110 zł a nie 250 zł - o ponad połowę taniej. Jeśli wystarczy co 1, to zestaw od 1 do 10 (czyli 10 sztuk) kupisz za 79 zł. Kwestia jakimi rozmiarami wiercisz.
-
RE: Wiertła do metalu
@leo Marka polska, ale gdzie są wytwarzane? Jest podane na opakowaniu?
-
RE: Wiertła do metalu
@leo Alpen. Są robione w Austrii a nie w Chinach. Na Allegro można kupić w dobrej cenie.
-
RE: Ogrzewanie panelami podczerwieni.
@jaco Na czym polega "automatyka pogodowa" o której wspomnieli na stronie? W instrukcji nic o tym nie piszą.
-
RE: Ogrzewanie panelami podczerwieni.
Ja mam ogrzewanie kotłem gazowym dwufunkcyjnym CO + CWU. Mieszkam w bloku, takie indywidualne kotły montowała w każdym mieszkaniu spółdzielnia podczas budowy kilkanaście lat temu. Jest to więc dość stary kocioł, nie jest nawet kondensacyjny. Zamontowałem za to na własną rękę termostat do kotła, a parę lat temu dodatkowo zmieniłem termostat na taki ze sterowaniem z apki przez internet i z elektronicznymi głowicami termostatycznymi komunikującymi się z termostatem. Niezależne harmonogramy na każdą głowicę, odcinanie danego kaloryfera jak tu nie trzeba grzać, itd. Jak robiłem rozeznanie to wyszło, że producenci kotłów są wciąż trochę zacofani jak chodzi o systemy automatyki domowej, ja wziąłem uniwersalny termostat i głowice od Netatmo. Z Allegro, za pół ceny. Obniżyło to jeszcze trochę koszty ogrzewania, choć już wcześniej nie były duże. Obecnie koszty są znacznie niższe niż u Ciebie, mimo dwukrotnie większego metrażu. Za gaz w zimie płacę 300 zł ale raz na dwa miesiące. W lecie mniej. To jeszcze według starej taryfy, teraz pewnie nieco wzrośnie. Moim zdaniem ogrzewanie gazowe nie musi być drogie, ale zależy to od paru kwestii:
- Dobra termoizolacja, ocieplone ściany, szczelne okna.
- Termostat włączający kocioł wg harmonogramu tylko na kilka godzin dziennie. Kocioł nie może chodzić cały czas bo generuje koszty. Grzanie rano jak wszyscy wstają do pracy. Potem grzanie wyłączone jak dom stoi pusty. Włączone przed powrotem domowników by nie wracać do wychłodzonego domu. W nocy niższa temperatura. Oczywiście na weekend inny harmonogram. Dodatkowo nowoczesne termostaty mają pomiar temperatury na zewnątrz (rzeczywisty lub z internetu) więc dopasowują włączenie grzania nie tylko do harmonogramu ale też temperatury zewnętrznej (jak jest duży mróz to mieszkanie wolniej się nagrzeje).
- Dopasowanie temperatury wody CO na wyjściu z kotła do bieżących temperatur. Jak na zewnątrz jest np. +10 to wystarczą lekko ciepłe kaloryfery, jak -20 to muszą być gorące. Ja mam stary kocioł i parę razy w sezonie przestawiam temperaturę wody na kotle ręcznie. Nowsze mają automatykę albo np. może tym sterować termostat przez OpenTherm.