Ja mam Sony z USB
na panelu, służy mi 3 albo 4 rok i tfu tfu odpukać, jak do tej pory, jeszcze się nie
kłóciliśmy
Ja się tego pozbyłem, bo:
a) notorycznie zahaczałem ręką o pena albo pasażer kolanem, przez co pendrive długo nie pociągnął (to były czasy, kiedy pen'y były wielkości zapalniczek )
b) po każdej przejażdżce musiałem wyciągać i chować pen'a
Najlepszym IMO rozwiązaniem jest wejście USB na kabelku z tyłu radia.
Podpinamy kilka GB i zapominamy.
Ewentualnie slot na kartę pamięci pod panelem.