Historia:
Mój "mechanik" źle zmontował akumulator i kabel przyblokował wentylator. Za późno się
zorientowałem i stojąc w korku płyn się zagotował. Od tego czasu mam problem, ponieważ zbyt
późno się włącza. Jak dłużej postoję to płyn potrafi mi się zagotować zanim wentylator się
uruchomi.
Podejrzenie:
Padł włącznik wentylatora
Problem:
Ani ja, ani mój NOWY mechanik nie możemy go znaleźć
Włącznik taki (dwu-pinowy) można kupić, ale nie ma go gdzie zamontować.
Przy wylocie płynu z silnika (u góry) jest czujnik temperatury (trzy-pinowy). Jak go odłączę to
wentylator się kręci, ale na pokładzie wyświetla mi się "Check engine"
Na razie tak jeżdżę, ale mam problem z odpalaniem na zimnym silniku, no i ciągle kontrolka mi
się świeci.
Pytanie:
Czy Mk4 1.0 mają włączniki wentylatora, czy może wystarczy wymienić czujnik temperatury?
No i czujnika trójpinowego nie udało mi się kupić, więc jeździłem sobie z odłączonym czujnikiem i świecącą kontrolką...
Na szczęście problem sam się rozwiązał. Przynajmniej na razie.
Nie sądzę żeby czujnik lepiej działał, raczej podniosłem temperaturę wrzenia płynu i jest OK.
Po pierwsze okazało się że miał niewłaściwy korek do chłodnicy. W sklepie "Made in Japan" w Komornikach k.Poznania dobrałem odpowiedni korek. Pasował od jakiegoś Mitsubishi <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> (nie wiem jakiego).
Po drugie po kolejnym zagotowaniu dolałem koncentratu. Jeździłem tak jakiś czas aż postanowiłem podłączyć czujnik temperatury i o dziwo wentylator się zaczął włączać <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Płynu nie ubywa. Przetestowałem w największe upały i korki więc jest OK.