Zagadka rozwiązana.
Mechanik/elektryk stwierdził, że nie będzie próbował tego naprawiać bo to jest zadanie dla hobbysty. Kij mu w oko.
Nie pozostało mi nic innego jak samemu poszukać zwory... i okazało się, że winny jest... blacharz.
Przy robieniu progów nadpalił mi wiązkę kabli.
Przepaliły się dwa przewody: od prawej szyby oraz od tablicy rejestracyjnej. Na zmianę zwierały się nawzajem oraz dotykały blachy.
Przewody połączone i zaizolowane. Szyby działają, zegary nie gasną