Kable faktycznie mam "z supermarketu" cienkie , czy zrobiłem dobrze dając minus z kabla nie do minusa w aku tica tylko do masy tzn. blachy tica pod maska? Ile powinno byc wody w aku, czy wystarczy że te cele są zalane, czy ma być aż pod korki??

Sugerujecie że to może aku, ale ja podpiąłem tico kablami do drugiego auta, no i odpaliłem go na kablach, problem był nadal - czy to nie świadczy o tym że to jednak nie aku??

Podpiąłem tico kablami do drugiego auta, dalej kręci tak samo - pół obrotu - przerwa 1-2sek. - i potem od razu zapala . Tak jakby w samym rozruszniku coś go blokowało.

Witam,mam taki problem, autko stało nie jeżdżone przez 2 miesiące, wcześniej paliło na dotyk. Teraz na naładowanym aku rozrusznik robi jakby jeden obrót, tak dosyć opornie, powoli, potem jest ze 2 sekundy ciszy i dopiero potem odpala. Co się mu stało??

"Reperaturka" to tylko ta zewnętrzna blacha progu, a "próg" to pełny profil progu, tak?

Te reperaturki to się wspawuję? Czym one się różnią od całego progu? na fotkach wyglądają podobnie to i to podłużny kawał blachy.

Witam, czy ktoś z Was używał tego do naprawy skorodowanych progów?

Tak też zrobię, najpierw obficie wd40, a potem spróbuję kluczem nasadowym, chyba będzie lepiej niż oczkowym.

No i puściło :), przewód ucięty, nasadowa 10tka, długi klucz - siła x gwałt i poszło :), w takim upale na parkingu przed blokiem - super zabawa . Teraz odpowietrzyć tylko i w drogę .

W końcu przyszedł czas żeby uruchomic tica i wymienić skorodowane przewody. Powiedzcie mi tylko jak je odkręcić , muszę wymienić dwa, jeden ten co idzie od korektora siły hamowania do prawego tylnego koła, i ten co idzie od przodu do korektora (ten długi) i za chiny ludowe nie chce to drgnąć, klucz 10 już zaraz zacznie objeżdżać na tych końcówkach przewodów, wcześniej oczywiście spryskałem wd40, ale ani drgnie .

Ale jak potem ten przewód połączyć z resztą?? Trzeba wymienić jakiś cały odcinek od łączenia (gwint ?? )do łączenia ??

Znalazłem przyczynę - jest nieszczelność, jeden z przewodów hamulcowych (pod tylnym prawym siedzeniem pasażera)przecieka, chyba korozja . Z tamtej okolicy płyn kapie .

Witam, problem jak w temacie, na postoju gdy silnik jeszcze zimny, podczas wciskania pedału hamulca obroty wyraźnie spadają . Gdy puszczę pedał obroty wracają do normy. I jeszcze kwestia przy okazji, gdy wcisnę hamulec do oporu, to czuję że powolutku pedał zapada się. Tak ma być??

Też mi się wydaje że to te przewody, ale teraz już jest tak jak należy z dławikiem . Tikus mechanicznie idealny, tylko ta rdza.....

DZIAŁA !!!! Przy montażu dławika, okazało się że mam źle założone wężyki podciśnienia na siłowniku pneumatycznym urządzenia rozruchowego, po prawidłowym założeniu wężyków na króćce i zamontowaniu dławika Tico mimo że już ponad tydzień nie jeździło zapaliło na "rys" i zaczęło pięknie ssać :), jakże miły dźwięk dla ucha :)) . Zmniejszyłem od razu obroty na ssaniu . Silniczek teraz jakby równiej pracuje, mam nadzieje że spalanie też teraz spadnie. Taka prozaiczna przyczyna, ale przy okazji tej usterki, przy szukaniu jej przyczyny, udało się parę innych spraw wymienić, wyczyścić, wyregulować, także nie ma tego złego ... Dzięki wszystkim za pomoc .

A co da zaślepienie zaworu PCV ?

Mam nadzieje że zamontowanie tego dławika rozwiąże moje kłopoty z zimnym silnikiem. Chyba się upije z radości jeśli to będzie to .

Już zaznaczam

Uratowałbyś mi życie . Jeśli coś takiego posiadasz to bardzo chętnie kupię. Ten dławik to taka mała banieczka w kolorze niebiesko-białym (pewnie będzie brudna), widoczna ona jest po ściągnięciu obudowy filtra powietrza z przodu gaźnika. Zamontowany on jest na wężyku podciśnieniowym. Załączam foto.

Ale ja układ tych rurek mam, brakuje właśnie tylko dławika na jednej.

Ja rurki podciśnieniowe mam, brak w tym układzie tylko dławika, przynajmniej tak mi się wydaję. Jednym słowem silnik mi zalewa, dlatego wysokie obroty na ssaniu pojawiają się dopiero gdy silnik się troszkę rozgrzeje -> przepustnica się uchyli, silnik dostaje więcej powietrza i momentalnie wchodzi na wysokie obroty tzn. pięknie ssie . Czyli DŁAWIK, muszę go gdzieś znaleźć, a nie będzie to chyba proste.