[Tico] - Daewoo Tico SX 1999r
-
Przymiarka gaźnika z Daihatsu Charade 1.0 Pasuje rozstaw śrub i wysokość
Czy taka zamiana coś da? Mniejsze spalanie
-
Mi zależy na
manualnym ssaniu na początek, co może przełożyć się również na spalanie.Przeca można skrócić ssanie w Tico
-
mam 3 gaźniki,
każdemu coś dolega.. ten wydaje się prostszyNo to czekamy na montaż wszystkiego i relacje z jazdy.
Skąd wytrzasnąłeś ten gaźnik?
-
mam 3 gaźniki, każdemu coś dolega.. ten wydaje się prostszy
Ciekawa inicjatywa, nie powiem... A puszka filtra założona na niego wejdzie bezkolizyjnie pod maskę?
Efekty mogą być ciekawe. Na mniejsze spalanie bym nie liczył (wręcz deko odwrotnie), ale: prostota jest budująca, silnik może być żwawszy. Pacior - pisz na bieżąco, co i jak! Bo pomysł niezły masz.Na fociach zonk, powiadasz? To chyba ten wkręt w świeżo co założonym uszczelniaczu...
"Nowiuśkie koszuli..." -
A od kiedy to tico dużo pali? Ja bym liczył na poprawę osiągów
-
powiadasz? To chyba ten wkręt w świeżo co założonym uszczelniaczu...
To było zdjęcie jeszcze starego uszczelniacza przygotowanego do demontażu
Nie prędko pochwalę się wymianą, tico znów sprawne więc skupię się na Suzuki
Niższe spalanie? Może bardziej optymalnie będę mógł ustawić LPG na tym gaźniku
Puszka filtra powietrza będzie pasowała idealnie.
Oczywiście jak przy tico dostęp do śrub regulacyjnych będzie trudny a węże wodne wejdą na styk (są blisko sciany grodziowej) -
To było zdjęcie jeszcze starego uszczelniacza przygotowanego do demontażu
Taaak? Widać ładny, czysty uszczelniacz (z wkrętem), a fotka podpisana: "Opis: Wymieniony uszczelniacz wału Tico". A na zdjęciu poprzednim brudny uszczelniacz i podpis: "Opis: Stary uszczelniacz wału od strony skrzyni biegów."
Więc jeśli nie to, to co jeszcze można wywnioskować:
- fot. 1 - nie widać wszystkich szpilek kolektora (trochę wąż zasłania) - może któraś urwana?
- fot. 1 - słabo widać, ale tak jakby jakiś odprysk bloku u dołu po prawej (takie białe pole)...
- fot. 1 - dziwnie czarny (jakby zaolejony) alternator - a może to tylko cień...
- fot. 1 - niezaznaczone położenie wału korbowego i rozrządu, po czym zdjęte kółka?
- fot. 1 - no, chyba nie brak kata (widać jakby pustą puszkę...)
- fot. 4 - jakiś wężyk nie pasuje?
- fot. 4 - linka gazu powinna iść górą, a nie pod pompką paliwa
- fot. 4 - ciasno i słaby dostęp do śrubek regulacyjnych (o czym pisałeś)...?
-
Taaak? Widać ładny,
czysty uszczelniacz (z wkrętem), a fotka podpisana: "Opis: Wymieniony
uszczelniacz wału Tico". A na zdjęciu poprzednim brudny uszczelniacz i podpis:A no właśnie, tak ładnie go wyczyściłem przed demontażem że pomyliłem zdjęcia przy wstawianiu,
zapewniam że to stary, skostniały i cieknący uszczelniaczanie
widać wszystkich szpilek kolektora (trochę wąż zasłania) - może któraś urwana?
są wszystkiewidać, ale tak jakby jakiś odprysk bloku u dołu po prawej (takie białe pole)...
blok cały- fot. 1 - dziwnie
czarny (jakby zaolejony) alternator - a może to tylko cień...
zaolejony był bardzo, dlatego wymieniłem uszczelniacze
niezaznaczone położenie wału korbowego i rozrządu, po czym zdjęte kółka?
Przed demontażem ustawiłem koła na znakach jak przy wymianie rozrządu
- fot. 1 - no,
chyba nie brak kata (widać jakby pustą puszkę...)
rzeczywiście można by tak pomyśleć ale to dziura rozrusznika
- fot. 4 - linka
gazu powinna iść górą, a nie pod pompką paliwa
zaraz sprawdzę bo nie zwracałem na to uwagi - fot. 4 - ciasno i
słaby dostęp do śrubek regulacyjnych (o czym pisałeś)...?
o gaźniku charade
później wstawię zdjęcie tego nieszczęsnego uszczelniacza po wymianie
- fot. 1 - dziwnie
-
o gaźniku charade
Tak, wiem... To miał być ten zonk?
-
Coś się nie dogadaliśmy
Chodziło oczywiście
o ten wkręt, tutaj już prawidłowe zdjęcie z nowym uszczelniaczemJasne.
-
No i stało się.. po blisko 100kkm i 9 latach posiadania prawka spowodowałem swoją pierwszą kolizję
Tikacz ma tylko obdarty przedni błotnik, natomiast trafiony Golfik uszkodzone tylne drzwi i próg.
Sporządziliśmy oświadczenie i pojechałem dalej, obym nie wpadł w jakąś depresję -
No i stało się.. po
blisko 100kkm i 9 latach posiadania prawka spowodowałem swoją pierwszą kolizjęTikacz ma tylko
obdarty przedni błotnik, natomiast trafiony Golfik uszkodzone tylne drzwi i próg.
Sporządziliśmy
oświadczenie i pojechałem dalej, obym nie wpadł w jakąś depresjęZa szybko czy za blisko się go trzymałeś?
-
Za szybko czy za
blisko się go trzymałeś?Zagapiłem się na skrzyżowaniu.. nie potrafię sobie tego wytłumaczyć
Kobita gdyby nie ścięła zakrętu to pewnie byśmy się mineli
Na szczęście prędkości niewielkie.
Najlepsze jest to że Golfem kierowała żona użytkownika auta służbowego, który jest na zwolnieniu lekarskim.. będzie miał gość przerąbane w robocie -
Zagapiłem się na skrzyżowaniu.. nie potrafię sobie tego wytłumaczyć
Znaczy wyjeżdżałeś z podporządkowanej, a ona jechała główną i skręcała w Twoją uliczkę?
Kobita gdyby nie ścięła zakrętu to pewnie byśmy się mineli
Czyli już zdążyłeś ruszyć, a ona nadziała się na tico?
Najlepsze jest to
że Golfem kierowała żona użytkownika auta służbowego, który jest na zwolnieniu
lekarskim.. będzie miał gość przerąbane w robocieCzy ja wiem... Jeśli na szybkiego uda mu się dobrze naprawić za własną kasę, nie przyzna się w robocie i tego nie wykryją, gdy on będzie miał to auto... to niekoniecznie. No, ale jeśli kasa pójdzie z Twojego ubezpieczenia, to firma się dowie.
-
Znaczy wyjeżdżałeś
z podporządkowanej, a ona jechała główną i skręcała w Twoją uliczkę?Dokładnie, miałem ją z prawej strony a zamierzałem skręcić w lewo na główną
Czyli już zdążyłeś
ruszyć, a ona nadziała się na tico?Trudne skrzyżowanie gdzie przydałyby się światła, chciałem ruszyć zaraz za nią by zdążyć,
patrzyłem już na kolejne auta czy zdążę.Pojechałem później na to skrzyżowanie ocenić to na spokojnie i teraz widzę że generalnie ja ruszając chciałem podjechać jak najbliżej przecięcia dróg by szybko włączyć się do ruchu,
obserwując kolejne pojazdy nie zwróciłem uwagi na to że ona ostro ścina łuk.
Może gdyby nie moje całkowite zaskoczenie miałby szansę wybronić się po przyjeździe drogówki..
-
Czy gdybyś miał kamerkę mógłbyś może udowodnić że to nie twoja wina
Twoje uszkodzenie znikome. Zdarty lakier. Nie przypuszczał bym że tak nasz zderzak może uszkodzić inne auto