pytanie odnośnie skrzyni biegów
-
chłopacy bo mam taką sprawę, że jak odpalę auto to biegi wchodzą gładziutko i tak się dzieje przez pierwsze kilka kilometrów ale później to już trójka zgrzyta, dwójka wchodzi z lekkim oporem, czwórka czasem nie trafia i lewarem zsuwa się na dwójkę, a hamowanie biegami z cztery na trzy i trzy na dwa to masakra słychać głośne chrup. I teraz się zastanawiam czy to nie jest kwestia np. złego oleju w skrzyni?
-
Ja bym obstawiał wyrobienie synchronizatorów lub małą ilość oleju.
Być może, gdy olej jest jeszcze gęsty, to prędkości obrotowe między kołami zębatymi się wyrównują. A jak robi się rzadki i zmniejszają się opory, to zużyte synchronizatory nie dają rady i już prędkości są różne, i zgrzyta.Na sam początek wymień olej.
-
Najpierw sprawdź pod spodem drążek co idzie od wajchy do skrzyni. Jest on zrobiony dość badzeiewnie i rurka pęka. Sam u siebie musiałem to pospawać dobrze bo biei źle wchodziły bowiem było na niej pęknięcie i się wyginała.
Jeśli to nie to to jeszcze zostaje wymienić olej na nowy. -
nowy olej zalany około 30 tysięcy km temu.
I odnośnie oleju pytanie bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem że jak się złym olejem zaleje, czyli nie pełnym syntetykiem na przykład to już skrzynia załatwiona i nawet zalanie właściwego oleju nie pomoże bo jest nie do odratowania. -
Możesz i wlać najtańszy mineralny hipol i skrzynia się od tego nie rozleci. Jedynie podczas mrozów będzie olej gęsty i biegi będą wchodzić ciężko aż do rozgrzania. Oczywiście lepiej wlac coś lepszego nawet półsyntetyk typu elf. U mni nawet przy -20 na elfie skrzynia chodziła idealnie gdy na starym oleju zaczynała stukać przy zmianie biegu.
-
chłopacy, wymiana oleju była, w książce tico jest napisane 75W85, ale majster mówi że powinien być 75W90 i taki wlał, nie pomogło na moje dolegliwości, a wręcz wydaje mi się że jest jeszcze gorzej.
Ale nie było dramatu z odpalaniem auta, jazdą i zmianą biegów jak jeszcze było jesiennie, teraz jak przyszła zima to masakra, odpalam auto ze sprzęgłem a i tak gaśnie, trzymam tak kilkadziesiąt sekund nogę na sprzęgle, bo jak puszczę i nie dodam gazu to zgaśnie, potem ciężko jest wrzucić bieg, a potem ciężko się zmienia, tak po kilometrze zaczyna normalnieć hihi. -
U mnie pomaga wciskanie hamulca po starcie silnika Prawdopodobnie zaworek w przewodzie podciśnienia daje o sobie znać. Ciekawe, że nawet prawie nowy zaworek lubi zamarznąć, powodując gaśnięcie zimnego silnika w mroźne dni.