Tico silnik padł
-
Skoro czujnik jest w obudowie termostatu, to wskazuje na uszkodzony termostat chyba. Bo termostat jest zamknięty, temperatura rośnie, włącza się wentylator ale termostat nie puszcza płynu na chłondnicę, więc wentylator chodzi cały czas. Ale czujnik temp. od wskaźnika na pewno jest w kolektorze?
-
Skoro czujnik jest w obudowie termostatu, to wskazuje na uszkodzony termostat chyba. Bo
termostat jest zamknięty, temperatura rośnie, włącza się wentylator ale termostat nie
puszcza płynu na chłondnicę, więc wentylator chodzi cały czas.Dlatego, sądząc po opisach Henia stawiałem na termostat ( aczkolwiek tak nie musi być - PODKREŚLAM!! )
Sam termostat mógł być całkiem zamknięty lub np. zaciął się i nie całkiem otwierał.. piszę przykładowo.. co do czujnika temperatury..
-
Ja bym proponował sprawdzić termostat, żeby mieć pewność . Kilkanaście minut roboty, a będzie wiadome czy działa, czy nie działa.
Swoją drogą, dzięki zdjęciu z czujnikami, wiem gdzie jeszcze sprawdzić 2 przewody podciśnieniowe (nie mogłem ich "wymacać" gdzie idą) .
-
Do kolegi Leo i maku25.Przepraszam jesli coś namieszałem w tym temacie może z powodu niezbyt precyzyjnego opisu.W momencie wyjazdu i trakcie jazdy na tym odcinku wskazówka na pół skali .W chwili gdy silnik zaczął tracić moc wskazówka poszła na czerwone pole.Dodatkowym objawem było to dymienie i buczenie .Co jazdy na czerwonym polu to bym się nie odważył dlatego momentalnie zjechałem na pobocze .Co do przebiegu to jest 153 120 km .Jeśli złoże ten silnik to bez termostatu.A włożę go dopiero na zimę.To tak profilaktycznie by się nie wpakować znowu w podobną sytuację .
-
Oki, rozumiem już co i jak Dzięki za wyjaśnienie
Myślałeś coś jeszcze o tej kontrolce wentylatora? Jakieś pomysły? -
Sprawę kontrolki rozwiązałem w ten sposób .Do złączki od przekażnika dochodzą cztery kable.Niebiesko biały zasilanie z spod bezpiecznika niebiesko czerwony kabel podający napięcie po zwarciu styków przekażnika do wentylatora.Do tego kabla podpinam kabel do zasilania plusa diody led.Masa na biegun minus diody.Zwarłem obydwa przewody niebieskie wentylator pracuje i dioda świeci.
-
A jak głowica? Masz już jakieś informacje?
-
wentylator pracuje i dioda świeci.
Super też chcę sobie taką kontrolkę zrobić, ale to jak ( w końcu ) się wezmę za przeróbkę zegarów..
Dawaj znać jak postępy z remontem
-
Do kolegi Leo i
maku25.Przepraszam jesli coś namieszałem w tym temacie może z powodu niezbyt
precyzyjnego opisu.Już wyjaśniliśmy sobie wszystko.
W momencie wyjazdu i trakcie jazdy na tym odcinku wskazówka na
pół skali .W chwili gdy silnik zaczął tracić moc wskazówka poszła na czerwone
pole.Dodatkowym objawem było to dymienie i buczenie .Co jazdy na czerwonym polu to
bym się nie odważył dlatego momentalnie zjechałem na pobocze .Co do przebiegu to
jest 153 120 km .Jeśli złoże ten silnik to bez termostatu.A włożę go dopiero na
zimę.To tak profilaktycznie by się nie wpakować znowu w podobną sytuację .153 tys. km, nawet na LPG, to jeszcze nie pora na śmierć silnika. Mój ma ponad 180 tys., od 82 tys. na gazie, i wszystko działa (nawet ciągle na pełnym syntetyku jeździ, nie spalając go i nie gubiąc).
Raz miałem przez chwilę wskazówkę na czerwonym polu - jeszcze podczas gwarancji. Po 40 tys. km mechanik w ASO wymienił płyn na nowy i nie założył opaski na dole chłodnicy... Na drugi dzień prawie cały płyn "zgubiłem" i wtedy poleciała wskazówka aż na czerwone pole. Towarzyszył temu dziwny zapach w kabinie i było trochę pary spod maski (od uciekającego płynu). Natychmiast wyłączyłem silnik i zadzwoniłem do tego ASO po lawetę. Czekając na nią, co 15 minut uruchamiałem na parę sekund silnik, próbując przeciwdziałać zakleszczeniu się tłoków. Po wlaniu w ASO płynu wszystko wróciło do normy, a silnikowi chwilowy wzrost temperatury (do czerwonego pola na skali) nie zaszkodził.
Z tym termostatem masz rację - nie wkładaj go teraz, jeśli złożysz ten silnik. -
Na dzień dzisiejszy dowiedziałem się iż trzy zawory ssące do wymiany .Głowica do splanowania.Prawdopodobnie jutro do odbioru .
-
Głowicę odebrałem .Wymienione trzy zawory ssące i uszczelniacz wałka rozrządu.Silnik złożyłem .Po odpaleniu silnik pracuje normalnie ale zaistniał problem.Mianowicie silnik przy dodaniu gazu zaczyna dymić białym dymem .Po próbnej jeżdzie dymienie nie ustaje.
-
Rozumiem, że mimo dobrego wyglądu uszczelki pod głowicą, założyłeś nową? Bo biały dym oznacza dostawanie się płynu chłodniczego do cylindrów. Miałeś sprawdzaną szczelność głowicy? Może pękła?
-
Głowica była planowana facet który ją naprawiał twierdził że jest dobra.Po każdej rozbiórce nie zakładam starej uszczelki bo i tak więcej nie usiądzie.Powód dymienia można zlokalizować obserwując poziom oleju i płynu w układzie chłodzenia.Tico jest ósmym samochodem jakie miałem ale z żądnym z nich takich szopek nie miałem.
-
Obserwuj, czy nie ubywa płynu chłodzącego, czy oleju nie przybywa i czy na korku oleju nie ma kropli i "majonez" nie pływa w oleju. Głowicę przydało by się sprawdzić na gorąco.
-
Usterka tkwi w zapieczonych pierścieniach.Silnik dymi szarym dymem o intensywnym zapachu spalin.Próbuje wzruszyć zapieczone pierścienie preparatem DOKTOR CAR SEC.Tak mi doradził gość który w ten sposób uratował 3 tico z zapieczonymi pierścieniami.Po przejeżdzie 100 km jeśli dymi dalej to na bank wymiana pierścieni.na dzień dzisiejszy po krótkiej jeżdzie ustało ciągłe dymiemie w czasie jazdy.Silnik dymi tylko przy większej przegazówce.Osobiście nie mam zaufania do tego typu preparatów.Ale wydatek 15 zł to nie majątek w stosunku do kosztów wyjęcia silnika .Pytanie tego rodzaju czy komu udało się zdjąć miskę olejową bez wyjęcia silnika.Pytanie drugie jak wykonuje się pomiar ciśnienia sprężania na zimnym silniku czy ciepłym.W książce Trzeciaka jest wzmianka o pomiarze na ciepłym.Gość co mi mierzył ciśnienie twierdził że na zimnym.
-
Usterka tkwi w
zapieczonych pierścieniach.Silnik dymi szarym dymem o intensywnym zapachu
spalin.Próbuje wzruszyć zapieczone pierścienie preparatem DOKTOR CAR SEC.Tak mi
doradził gość który w ten sposób uratował 3 tico z zapieczonymi pierścieniami.Po
przejeżdzie 100 km jeśli dymi dalej to na bank wymiana pierścieni.na dzień
dzisiejszy po krótkiej jeżdzie ustało ciągłe dymiemie w czasie jazdy.Silnik dymi
tylko przy większej przegazówce.Osobiście nie mam zaufania do tego typu
preparatów.Ale wydatek 15 zł to nie majątek w stosunku do kosztów wyjęcia silnika
.Pytanie tego rodzaju czy komu udało się zdjąć miskę olejową bez wyjęcia
silnika.Pytanie drugie jak wykonuje się pomiar ciśnienia sprężania na zimnym silniku
czy ciepłym.W książce Trzeciaka jest wzmianka o pomiarze na ciepłym.Gość co mi
mierzył ciśnienie twierdził że na zimnym.Do wymiany pierścieni i tak trzeba główkę zdjęć, bo tłok wyciąga się górą i po wymianie pierścieni od góry się go wkłada...
Mogłeś w sumie od razu to zrobić, bo ile mogą do Tico pierścienie kosztować? Ojciec ostatnio w lanosie 8-zaworowym robił głowicę, bo olej brał uszczelniaczami zaworów, coś go tknęło, żeby tłoki zdjąć - trafił w 10-tkę - na jednym cylindrze pierścień (chyba olejowy, na jeden tłok idą 3) był pęknięty
-
Mi chodzi o konkretną odpowiedż czy jest możliwa wymiana pierścieni bez wyjmowania silnika.Sprawę komplikuje belka między przednią przegrodą nadwozia a pasem przednim.Do niej mocowane są poduszki silnika .Zasłania tylną część miski olejowej .Przez co uniemożliwia odkręcanie jej.Chociaż bym ją próbował to silnik nie ma na czym wisieć.W innych samochodach jakie miałem nie miałem z tym problemu.Gdy pomysle o wyjmowaniu silnika razem z skrzynią biegów ,to mi się włosy na głowie jeżą .Trzeba mieć wyciągarkę a miejsca w tico tyle co kot napłakał.
-
Mi chodzi o
konkretną odpowiedż czy jest możliwa wymiana pierścieni bez wyjmowania
silnika.Sprawę komplikuje belka między przednią przegrodą nadwozia a pasem
przednim.Do niej mocowane są poduszki silnika .Zasłania tylną część miski olejowej
.Przez co uniemożliwia odkręcanie jej.Chociaż bym ją próbował to silnik nie ma na
czym wisieć.Jest w prawdzie opisany demontaż miski olejowej.. ale poczytaj sam.. [>> TU
-
Witam.Dzięki za linka.Dużo korzyści z niego.Jutro odbieram części i biorę się za robotę.Zaczyna mnie do szału doprowadzać te dymienie.Po drugie zwiększyło się zużycie paliwa.Lepiej się wziąsc teraz jak na jesień.Postaram się porobić zdjęcia i wrzucić na forum .Ps.Wpadłem na pomysł co do podwieszenia silnika .Jest to rama która jest przymocowana do wewnętrznych powierzchni błotników .ciekawe czy zda egzamin.
-
To świetnie że się przydało Czekamy na efekty, foto-relacja jak najbardziej!
Powodzenia przy remoncie! ( nie dziękuj!! )