Gaźnik problem z ssaniem
-
po podkreceniu
śruby od czasu trwania ssania, wczoraj przed 24 silnik zgasł mi standardowo po ok
10s, nastepnie odpaliłem silnik, juz nie gasl, tzn. wchodził na ssanie na ok 10s, po
czym schodzil na bardzo niskie obroty na ok 5s po czym znów sie ssanie załączało i
tak w kółko dopóki ssanie sie nie wyłączyło. Wczoraj podmieniłem zaworek PCV, bez
zmian. Sprawdziłem czy napięcie dochodzi do kostki przy gaźniku, dochodzi z spadkiem
ok 0,3V, dodatkowa masa na silnik nic nie dała. Odpięcie kostki powoduje zgaśniecie
silnika na wolnych obrotach. Dodatkowo wczoraj odkryłem, ze zatkanie zaworka PCV na
PB powoduje stabilizacje wolnych obrotów, silnik się wkreca na obroty bez problemu.
Nie wiem jak jest zimny co sie dzieje, ale za to na LPG nie ma wtedy wogóle wolnych
obrotów.Mam nowy, kilkumiesięczny gaźnik i mam podobne objawy: po odpaleniu nie wchodzi od razu na obroty i lubi zgasnąć. Trzeba go przegazować po rozruchu. Nie wiem, ale wydaje mi się, że ma to związek z podciśnieniem serwa hamulca.
-
właśnie mi sie przypomniało że zdarza mi sie rano po nocce jak rusze z miejsca ze mam twardy pedał hamulca, tak jakby wspomaganie nie działało. Zdarza sie to ale rzadko, po świętach pokombinuje z tym przewodem w którym jest ten zawór zwrotny.
-
Mam nowy,
kilkumiesięczny gaźnik i mam podobne objawy: po odpaleniu nie wchodzi od razu na
obroty i lubi zgasnąć. Trzeba go przegazować po rozruchu. Nie wiem, ale wydaje mi
się, że ma to związek z podciśnieniem serwa hamulca.może da się to zweryfikować podpompowując hamulec przed lub zaraz po rozruchu
-
oj tam, ja pompuję gaz przez przekręceniem 4 razy tak solidnie, a podczas kręcenia i zaraz po, opieram nogę o gaz, jak odpala i nie złapie ssania od razu to go wkręcam do 2500 i już dalej sobie radzi sam, ale faktem jest to że dzieje się to tylko po dłuższym postoju oraz przy zimnie.
-
może da się to
zweryfikować podpompowując hamulec przed lub zaraz po rozruchuZaraz po rozruchu można depnąć i zgaśnie (jest wyraźnie twardy przed odpaleniem i zaraz po). Czyżby znowu wężyk z zaworkiem do wymiany?
-
Zaraz po rozruchu
można depnąć i zgaśnie (jest wyraźnie twardy przed odpaleniem i zaraz po). Czyżby
znowu wężyk z zaworkiem do wymiany?nie jest to skomplikowana konstrukcja,
jeśli nie popękał to może zaworek jest zanieczyszczony.. dobrze byłoby go zdjąć, przedmuchać, przepłukać wodą z mydłem pod ciśnieniem..pamiętaj też, że gaźnik mimo tego że jest nowy to jednak jest leżakiem magazynowym i swoje lata już ma..
-
nie jest to
skomplikowana konstrukcja,
jeśli nie popękał
to może zaworek jest zanieczyszczony.. dobrze byłoby go zdjąć, przedmuchać,
przepłukać wodą z mydłem pod ciśnieniem..Może spróbuję, ewentualnie kupię nowy przewód.
pamiętaj też, że
gaźnik mimo tego że jest nowy to jednak jest leżakiem magazynowym i swoje lata już
ma..Fakt, ale pomimo swojego wieku pracuje ładnie
-
dzis wymieniłem przewód od serwa w którym wmontowany jest zaworek zwrotny. Na "sucho" na ssaniu silnik chodził nawet ok, zobaczymy jak bedzie w rzeczywistości. Stary zaworek w starym przewodzi chyba był czyms zasyfiony, bo dmuchajac ustami w niego wogóle nie puszczał powietrza od serwa do kolektora ssacego.
-
dzis wymieniłem
przewód od serwa w którym wmontowany jest zaworek zwrotny. Na "sucho" na ssaniu
silnik chodził nawet ok, zobaczymy jak bedzie w rzeczywistości. Stary zaworek w
starym przewodzi chyba był czyms zasyfiony, bo dmuchajac ustami w niego wogóle nie
puszczał powietrza od serwa do kolektora ssacego.Ten zaworek jest jednostronnego działania.
Kolektor-->serwo TAK
Serwo--->Kolektor NIE -
Ten zaworek jest jednostronnego działania.
Kolektor-->serwo TAK
Serwo--->Kolektor NIEpomyliłes się,przepustnica w ZI powoduje dławienie silnika, wiec w kolektorze występuje podciśnienie, serwo działa na podciśnienie które panuje w kolektorza ssacym a nie na nadciśnienie. w ZS masz pompe vacuum od tego, bo jak wiadomo ZS nie maja przepustnicy.
-
pomyliłes
się,przepustnica w ZI powoduje dławienie silnika, wiec w kolektorze występuje
podciśnienie, serwo działa na podciśnienie które panuje w kolektorza ssacym a nie na
nadciśnienie. w ZS masz pompe vacuum od tego, bo jak wiadomo ZS nie maja
przepustnicy.Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś,ale chodziło mi o to że zaciagając ustami powietrze(zaworek się otwiera i jest przepływ kolektor-->serwo).Próba dmuchnięcia w niego powoduje brak przepływu powietrza(zaworek się zamyka,brak przepływu serwo--> kolektor).
-
no tak nie dogadaliśmy się, w porzadku
-
i tak tico po wymianie w.w. przewodu od serwa zachowuje sie tak, na zimnym tak jak w pierwszym poście ale nie gaśnie, na ssaniu obroty faluja, po przegazowaniu spadaja znacznie, po rozgrzaniu obroty sie stabilizuja silnik na wolnych nie faluje. Czyli jest lepiej, przynajmniej nie gaśnie. Podczas jazdy nie ma problemu z jazda na PB, tylko jest problem z z tym nieszczesnym ssaniem.
-
szukajac dalej odpowiedzi na mój problem, znalazłem jak narazie że mam uszkodzoną przeponę lub spężynę siłownika urządzenia rozruchowego, w sobote bede działał. Na szczeście w drugim gaźniku który poprzednio jeździł ten siłownik jest sprawny, wiec przełoże elementy i zobaczymy.
-
i po problemie, uszkodzona była przepona siłownika urządzenia rozruchowego I stopnia. Przepustnica od ssania z chwila odpalenia zimnego silnika była cały czas zamknieta, co powodowało zalewanie silnika bogata mieszanką. Ta przepustnica jest sterowana podciśnieniem z kolektora ssącego. Temat można zamknąc.
-
- za podanie rozwiązania swojego problemu na forum
-
Tak jest. W ten sposób powinien kończyć się każdy wątek.
-
A powiedz gdzie znajduje się ta przepona siłownika urządzenia rozruchowego I stopnia i jak usunąc te usterkę?? Moze jakies zdjęcie jak rozpoznać czy jest dobra czy nie?
-
stojac przed silnikiem, po lewej stronie gaźnika jest siłownik urządzenia rozruchowego z 2 przeponami, dochodza do niego 2 przewody podciśnienia, zdjec nie mam bo ciemno.