Gaźnik problem z ssaniem
-
nie jest to
skomplikowana konstrukcja,
jeśli nie popękał
to może zaworek jest zanieczyszczony.. dobrze byłoby go zdjąć, przedmuchać,
przepłukać wodą z mydłem pod ciśnieniem..Może spróbuję, ewentualnie kupię nowy przewód.
pamiętaj też, że
gaźnik mimo tego że jest nowy to jednak jest leżakiem magazynowym i swoje lata już
ma..Fakt, ale pomimo swojego wieku pracuje ładnie
-
dzis wymieniłem przewód od serwa w którym wmontowany jest zaworek zwrotny. Na "sucho" na ssaniu silnik chodził nawet ok, zobaczymy jak bedzie w rzeczywistości. Stary zaworek w starym przewodzi chyba był czyms zasyfiony, bo dmuchajac ustami w niego wogóle nie puszczał powietrza od serwa do kolektora ssacego.
-
dzis wymieniłem
przewód od serwa w którym wmontowany jest zaworek zwrotny. Na "sucho" na ssaniu
silnik chodził nawet ok, zobaczymy jak bedzie w rzeczywistości. Stary zaworek w
starym przewodzi chyba był czyms zasyfiony, bo dmuchajac ustami w niego wogóle nie
puszczał powietrza od serwa do kolektora ssacego.Ten zaworek jest jednostronnego działania.
Kolektor-->serwo TAK
Serwo--->Kolektor NIE -
Ten zaworek jest jednostronnego działania.
Kolektor-->serwo TAK
Serwo--->Kolektor NIEpomyliłes się,przepustnica w ZI powoduje dławienie silnika, wiec w kolektorze występuje podciśnienie, serwo działa na podciśnienie które panuje w kolektorza ssacym a nie na nadciśnienie. w ZS masz pompe vacuum od tego, bo jak wiadomo ZS nie maja przepustnicy.
-
pomyliłes
się,przepustnica w ZI powoduje dławienie silnika, wiec w kolektorze występuje
podciśnienie, serwo działa na podciśnienie które panuje w kolektorza ssacym a nie na
nadciśnienie. w ZS masz pompe vacuum od tego, bo jak wiadomo ZS nie maja
przepustnicy.Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś,ale chodziło mi o to że zaciagając ustami powietrze(zaworek się otwiera i jest przepływ kolektor-->serwo).Próba dmuchnięcia w niego powoduje brak przepływu powietrza(zaworek się zamyka,brak przepływu serwo--> kolektor).
-
no tak nie dogadaliśmy się, w porzadku
-
i tak tico po wymianie w.w. przewodu od serwa zachowuje sie tak, na zimnym tak jak w pierwszym poście ale nie gaśnie, na ssaniu obroty faluja, po przegazowaniu spadaja znacznie, po rozgrzaniu obroty sie stabilizuja silnik na wolnych nie faluje. Czyli jest lepiej, przynajmniej nie gaśnie. Podczas jazdy nie ma problemu z jazda na PB, tylko jest problem z z tym nieszczesnym ssaniem.
-
szukajac dalej odpowiedzi na mój problem, znalazłem jak narazie że mam uszkodzoną przeponę lub spężynę siłownika urządzenia rozruchowego, w sobote bede działał. Na szczeście w drugim gaźniku który poprzednio jeździł ten siłownik jest sprawny, wiec przełoże elementy i zobaczymy.
-
i po problemie, uszkodzona była przepona siłownika urządzenia rozruchowego I stopnia. Przepustnica od ssania z chwila odpalenia zimnego silnika była cały czas zamknieta, co powodowało zalewanie silnika bogata mieszanką. Ta przepustnica jest sterowana podciśnieniem z kolektora ssącego. Temat można zamknąc.
-
- za podanie rozwiązania swojego problemu na forum
-
Tak jest. W ten sposób powinien kończyć się każdy wątek.
-
A powiedz gdzie znajduje się ta przepona siłownika urządzenia rozruchowego I stopnia i jak usunąc te usterkę?? Moze jakies zdjęcie jak rozpoznać czy jest dobra czy nie?
-
stojac przed silnikiem, po lewej stronie gaźnika jest siłownik urządzenia rozruchowego z 2 przeponami, dochodza do niego 2 przewody podciśnienia, zdjec nie mam bo ciemno.