Spadające obroty i gasnięcie przy hamowaniu
-
Albo jest problem z gaźnikiem. Sasyfione dysze , regulacja bądź coś w nim padło. Ale zrób jak koledzy mówią może najpierw z servem. Może jakaś podmianka?
-
Albo jest problem z
gaźnikiem. Sasyfione dysze , regulacja bądź coś w nim padło. Ale zrób jak koledzy
mówią może najpierw z servem. Może jakaś podmianka?Oj przepraszam nie doczytałem że robiłeś coś z gaźnikiem. sorki.
-
Gaźnik wymieniony na regenerowany, osobiście go rozbierałem i czyściłem przed założeniem.
Do serwa dobiorę się w sobotę dopiero.
Mam jeszcze pytanie dot. gaźnika, jakie powinny być mniej więcej obroty biegu jałowego bo wydaje mi się że są troszeczkę za niskie. -
według sam naprawiam 950 +- 50
-
według sam
naprawiam 950 +- 50Te +50, to takie mocno naciągane, bo 1000obr./min to już delikatnie włączone ssanie.
-
Widzisz moze zaczne z innej beczki być moze juz twoje cylinderki z tyłu mają dosyć, u mnie było tak ze w samych cylinderkach padły spręzynki dobijające tłoczki i cylinderki cały czasy zapadnięte były. I serwo musiało pompować wyzsze ciśnienie aby pedał nie opadał i stad te zmeczenie silnika i opadające obroty w dol u mnie tak było że trzęsło całą budą bo obroty spadały do 750obr/min. Po wymianie cylinderków problem zniknał. W trakcie hamowania badz tez nacisniecia hamulca miałem tak ze auto prawie mi gasło
-
hej
Sam teraz mam podobny problem tylko brak mi czasu aby usterkę usunąć a takich spadków z obrotów można przytoczyć:
zawory do regulacji
za słabo naciągnięty lub zużyty pasek klinowy lub rolka alternatora
przy puszczeniu z gazu któryś kabel wn jest uszkodzony i nie przewodzi na któryś cylinder
brak prawidłowego odpowietrzenia skrzyni korbowej
zasyfiona pompa paliwaja akurat mam podobny teraz problem tylko ze wiem co i jak a mianowicie od obrotów 3,5tys silnik odcina się od paliwa i pedał gazu nie reaguje,jak mi spadają obroty przy 2tys zassie paliwo jak jest min 30% w zbiorniku poniżej od razu gaśnie
gdy wsadziłem nowy zbiornik i jakiś filtr szary który razem z nim dostałem zauważyłem ze mam tez rurę wlewową uszkodzoną,zakleiłem taśmą na szybkiego,ale benzyna takie taśmy moment rozkleja.
Mam założony świeży zbiornik i myślę że:
-któryś z przewodów jest nie w pełni drożny
-filtr który założyłem jest wadliwy
-dalej mam nieszczelny bak i przy wysokich obrotach pompa poprzez rozszczelnienie nie jest w stanie zassać większej porcji paliwarurę mam za 40zł z allegro nawet w dobrym stanie,filtr kupie i najwyżej przewody powymieniam
co do gaźnika,jak nigdy nie zasysał paliwa bez filtra to iglice powinny być czyste.
jest dobry preparat w sprayu który wypryskuje się od góry i czyści go super.
sprawdziłem na rozebranym gaźniku i złożonym.
Nie sądzę aby twój przypadek od samego początku dotyczył gaźnika...Choć myślę że na zlosnikiu jest paru super chłopaków którzy jakby tylko fizycznie widzieli tą usterkę to by Ci z miejsca powiedzieli co i jak po zaobserwowaniu jak się samochód zachowuje kiedy gaśnie i jak opada skazówka
-
Z tym serwem w sumie racja,ale gdy masz zachowane wartości na instalacji elektrycznej,sprawny pasek klinowy i dobrze ustawione zawory to nawet bez tych cylinderków wskazówka ani drgnie:)
-
Widzisz moze zaczne
z innej beczki być moze juz twoje cylinderki z tyłu mają dosyć, u mnie było tak ze w
samych cylinderkach padły spręzynki dobijające tłoczki i cylinderki cały czasy
zapadnięte były. I serwo musiało pompować wyzsze ciśnienie aby pedał nie opadał i
stad te zmeczenie silnika i opadające obroty w dol u mnie tak było że trzęsło całą
budą bo obroty spadały do 750obr/min. Po wymianie cylinderków problem zniknał. W
trakcie hamowania badz tez nacisniecia hamulca miałem tak ze auto prawie mi gasłoTrochę mnie zmartwiłeś, bo naprawa silnika to jeszcze chyba niem mój level (chciałem punki co zawory ustawić i szukam instrukcji).
Silnik był remontowany kiedyś tam bo za czasów użytkowania autka przez mojego ojca, padłł rozrząd ale mechanicy jakoś go poskładali.
u mnie było tak ze wsamych cylinderkach padły spręzynki dobijające tłoczki i cylinderki cały czasy
zapadnięte były.
Nie wiem czy dobrze rozumiem ale mówisz o sprężynach zaworów które widać jak się odkręci pokrywę zaworów ? -
również wątpię że mój problem dotyczy gaźnika, ale po jeśli już go wymieniłem i regulowałem to chciałbym go ustawić bo zauważyłem że na ssaniu ma za niskie obroty..
Wymyśliłem też taka teorię że za niskie obroty na ssaniu (a raczej źle wyreg. mieszanka za dużo paliwa za mało powietrza)+ np. uszkodzone serwo daje taki efekt.
Bo w zasadzie od wymiany gaźnika (czyli około 3 tygodnie) autko nie gaśnie jak na początku po wyłączeniu silnika. zgasło i nie chciało odpalić (dopiero po około godz. odpaliło) tylko raz, na ssaniu podczas hamowania a w zasadzie po zahamowaniu bo obroty silnika spadają po puszczeniu pedału hamulca a nie podczas wciskania. Puki co jeżdżę co dzień do pracy około 20km dziennie i nic niepokojącego się nie dzieje podczas jazdy.Zajżę dziś do serwa hamulca i pod pokrywę zaworów do tych sprężynek może sytuacja się wyklaruje.
-
Trochę mnie
zmartwiłeś, bo naprawa silnika to jeszcze chyba niem mój level (chciałem punki co
zawory ustawić i szukam instrukcji).
Silnik był
remontowany kiedyś tam bo za czasów użytkowania autka przez mojego ojca, padłł
rozrząd ale mechanicy jakoś go poskładali.
u mnie było tak ze wsamych cylinderkach padły spręzynki dobijające tłoczki i cylinderki cały czasy
zapadnięte były.Nie wiem czy dobrze
rozumiem ale mówisz o sprężynach zaworów które widać jak się odkręci pokrywę zaworów ?Lepiej nie zabieraj się sam do poważnych robót, jeszcze sporo wiadomości i doświadczenia musisz zdobyć. Poproś kogoś obeznanego z autami o pomoc, bo możesz narobić głupstw.
On pisał o hamulcach (które są przy kołach), nie o zaworach (które są w silniku). -
Faktycznie
Nie przypaliłem tłoczki w tylnych hamulcach wymieniałem w zeszłe wakacje razem tarczami kotwiczymi, szczękami hamulcowymi i samo-regulatorami.Problem w tym że nie mam znajomych którzy są bardziej obeznani z mechaniką samochodową niż ja. Nie jestem całkiem zielony jeśli chodzi o mechanikę,odkąd mechanik wymienił mi łożyska w tylnych kołach ze starych oryginalnych na stare oryginalne z innego tico i po miesiącu znowu się posypały przestałem jeździć do mechaników i od tej pory praktycznie wszystko robię sam.
-
Wymieniłem wczoraj serwo na nowe-używane (koszt 20zł + godzina pracy).
w starym wszystko wygląda na sprawne.
Przy testowaniu autka podczas wciskania hamulca obroty silnika spadają ale nieznacznie, także wydaje mi się że wszystkie moje problemy były winą serwa.
W mojej teorii gdzieś w serwie jest uszkodzenie które powoduje zasysanie lewego powietrza do kolektora przez co spadają obroty silnika.Pojeżdżę trochę i jeśli nic się nie będzie działo będę mógł stwierdzić jednoznacznie że uszkodzone było serwo hamulca.
Mam jeszcze prośbę do posiadaczy tica, czy mógłby ktoś sprawdzić czy jego autko przy szybkim wciskaniu i puszczaniu hamulca powiedzmy około 6-8 razy raz za razem również spadają obroty silnika
-
U mnie w Tico jeśli ciągle wciskam i puszczam hamulec to obroty falują, myślę że jest to normalne, a jeśli nie to po prostu nie będę z tym nic robił, bo silnik nie gaśnie.
-
Problem w tym że
nie mam znajomych którzy są bardziej obeznani z mechaniką samochodową niż ja. Nie
jestem całkiem zielony jeśli chodzi o mechanikę,odkąd mechanik wymienił mi łożyska w
tylnych kołach ze starych oryginalnych na stare oryginalne z innego tico i po
miesiącu znowu się posypały przestałem jeździć do mechaników i od tej pory
praktycznie wszystko robię sam.Brawo, mechanik pierwsza klasa
-
U mnie troszkę spadają, choć mam ten sam problem co Ty, jak na razie nie mam czasu w nim grzebać ale niedługo będę zmuszony.
-
U mnie troszkę
spadają, choć mam ten sam problem co Ty, jak na razie nie mam czasu w nim grzebać
ale niedługo będę zmuszony.Też miałem podobnie, w końcu serwo zaczęło syczeć podczas hamowania. Miałem też wrażenie, że silnik nie chciał mi odpalić (zimny) przez uszkodzenie serwa. Obecnie problem nie występuje, ale kto wie, czy to nie jego wina była
-
A zaworek w przewodzie serwa jest dobry. U mnie gasnąl silnik jak hamowałem bo on się zacinał. Rozruszałem go dając trochę do przewodu oleju. Teraz już nie ma z tym problemu.
-
Brawo, mechanik
pierwsza klasa... szczególnie, że koszt NOWYCH dobrych łożysk na tył jest mniejszy, niż jego robocizna...
-
Faktycznie
Nie przypaliłem
tłoczki w tylnych hamulcach wymieniałem w zeszłe wakacje razem tarczami kotwiczymi,
szczękami hamulcowymi i samo-regulatorami.
Problem w tym że
nie mam znajomych którzy są bardziej obeznani z mechaniką samochodową niż ja. Nie
jestem całkiem zielony jeśli chodzi o mechanikę,odkąd mechanik wymienił mi łożyska w
tylnych kołach ze starych oryginalnych na stare oryginalne z innego tico i po
miesiącu znowu się posypały przestałem jeździć do mechaników i od tej pory
praktycznie wszystko robię sam.Rozumiem. I dobrze, że większość prac przy Tico można samemu wykonać.
A przeraziłem się, czytając poprzedni post i Twoje pytanie...