Czy to termostat???
-
Dolny zimny a górny ciepły, wskaźnik wskazywał temp.ok
-
Dolny zimny a górny
ciepły, wskaźnik wskazywał temp.okDopóki wskaźnik nie daje powodów do niepokoju, niczego nie ruszaj. Obserwuj uważnie wskazówkę i działaj dopiero wtedy, gdy silnik zacznie się wyraźnie przegrzewać.
Nagrzewnica podłączona jest do układu chłodzenia w tzw. małym obiegu - tzn. że działa niezależnie od stopnia otwarcia termostatu - ciecz przepływa w niej zawsze, gdy silnik pracuje. Po prostu szybko zaczyna oddawać ciepło, już w chwilę po uruchomieniu silnika, gdy termostat ciągle jeszcze jest zamknięty, a ciecz zaczyna się powoli nagrzewać. Ma to swoje dobre strony (szybko możesz uzyskać np. ciepły nawiew na przednią szybę lub do wnętrza kabiny, bez czekania, aż się silnik na dobre rozgrzeje i otworzy się termostat).
Termostat otwiera się zaś dopiero po osiągnięciu określonej, dość wysokiej temperatury, i dopiero wtedy przepuszcza ciecz do chłodnicy celem schłodzenia tejże cieczy.
Gdy mamy mrozy takie jak teraz, silnik rozgrzewa się dłużej. Jeżeli zaraz po starcie nastawisz w kabinie nawiew ciepłego powietrza, przedłużasz dodatkowo czas rozgrzewania się silnika (to zależy od ustawienia suwaka "zimno/ciepło" oraz stopnia nadmuchu). Jeżeli potrzebujesz natychmiast ciepła, to OK, ale pamiętaj - dłuższy czas nagrzewania silnika = wyższe zużycie paliwa (automatyczne ssanie). Jeśli możesz poczekać chwilę na ciepełko w kabinie, lepiej ustawić suwak na "zimno" i przesunąć go na "ciepło" dopiero wtedy, gdy silnik osiągnie normalną temperaturę pracy. Ja tak prawie zawsze robię, ale korzystam z garażu, więc parę zimowych problemów (np. z marznącymi szybami) mam z głowy.
Wróćmy do nagrzewnicy: otóż oddając ciepło (do wnętrza kabiny oczywiście) działa dokładnie tak samo, jak chłodnica. Jeżeli w pełni korzystasz z nadmuchu ciepłego powietrza, to w mroźne dni może się tak zdarzyć, że to chłodzenie cieczy za pomocą samej nagrzewnicy wystarcza silnikowi - więc termostat może się tylko trochę albo wcale nie otwierać, albo otworzyć się dopiero po wielu kilometrach.
Tak więc nie przejmuj się, tylko obserwuj ciągle wskazówkę temperatury. Jeśli nie będzie się wychylała powyżej normy, widocznie sama nagrzewnica wystarcza do schładzania cieczy (co wcale nie jest takie dziwne, bo cieczy w naszych silnikach jest niewiele, a nagrzewnica... niewiele mniejsza od właściwej chłodnicy; w kabinie obecnie też ziąb jak diabli, więc jest co ogrzewać).Zaś pytanie Kolegów o termostat : pytają, czy zamontowany jest fabryczny termostat o temp. otwarcia 82 st. C, czy też wymieniałeś go na termostat firmy Vernet o temp. otwarcia 88 st. C (niektórzy wkładają go na zimę).
-
Pytanko.
A jak wskaźnik od temp silnika leży cały czas a podnosi się tylko w dużym korku?
Grzeje normalnie tylko ta temperatura... -
Pytanko.
A jak wskaźnik od
temp silnika leży cały czas a podnosi się tylko w dużym korku?
Grzeje normalnie
tylko ta temperatura...Wygląda jakby termostat był cały czas otwarty.
Nie wiem czy zakrycie chłodnicy coś pomoże. -
Wygląda jakby
termostat był cały czas otwarty.
Nie wiem czy
zakrycie chłodnicy coś pomoże.Jeśli termostat jest otwarty cały czas, to chwilowo zakrycie chłodnicy poskutkuje A jak będzie cieplej to sobie zrobisz termostat, chyba, że dysponujesz ogrzewanym garażem
-
No mi tak samo wskaźnik temperatury ledwo co się podnosił i przykryłem chłodnice i wskaźnik pokazuje normalny poziom. Mało tego nawet mi sie wentylator zaczął włączać podczas tych mrozów:P i właśnie sie zastanawiam czy ma sens wymieniać termostat.
-
Zaś pytanie Kolegów
o termostat : pytają, czy zamontowany jest fabryczny termostat o temp. otwarcia
82 st. C, czy też wymieniałeś go na termostat firmy Vernet o temp. otwarcia 88 st. C
(niektórzy wkładają go na zimę).Ja zamontowałem właśnie taki jeszcze przed zimą. Teraz nawet w duże mrozy silnik osiąga normalną temperaturę. Ale mam dodatkowo zamontowaną osłoną zimową.
-
No mi tak samo
wskaźnik temperatury ledwo co się podnosił i przykryłem chłodnice i wskaźnik
pokazuje normalny poziom. Mało tego nawet mi sie wentylator zaczął włączać podczas
tych mrozów:P i właśnie sie zastanawiam czy ma sens wymieniać termostat.Ja chwilowo jeżdżę Puntem I i ojciec właśnie całkowicie zasłonił tekturą całą chłodnicę - efekt taki jak w Twoim aucie - jeżdżę maksymalnie do 25 km w jedną stronę, więc za często wentylator nie chodzi. Przynajmniej ogrzewanie mam jakieś, bo to nie jest mocna strona Punciaka
-
U mnie tak miałem z nowo założonym termostatem dziadoskiej firmy JC. Nawet po 10km jazdy na dużym mrozie silnik nadal działał na ssaniu.Dopiero zasłoniłem gazetą całą chłodnicę to pomogło.
Polecam złożenie termostatu vernet 88stopni. Sam go założyłem, kosztował ok 32zł a sprawia się rewelacyjnie. Jedynie latem częściej włącza się wentylator niż na zwykłym termostacie fabrycznym.
Jednak gdy mróż jest wielki to warto zasłonić chłodnice na dole tak 1/3 bo wtedy mniej wychładza się silnik mimo sprawnego termostatu. A że chłodnica jest mało zasłonięta nie grozi przegrzanie. -
jest wielki to warto zasłonić chłodnice na dole tak 1/3 bo wtedy mniej wychładza się
silnik mimo sprawnego termostatu. A że chłodnica jest mało zasłonięta nie grozi
przegrzanie.Bo zawsze włączy się wentylator.
1/3 to chyba tyle ile właśnie zasłania osłona zimowa: http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=osłona+zimowa+tico
-
Jak wcześniej wspomniałem mam zasłoniętą całą chłodnicę. Silnik nagrzewa mi się do normalnej temperatury. Mam do pracy około 10 km. Nie przegrzewa się bo w razie co włącza się przecież wentylator. Wiec uważam że nie ma co kombinować z wymianami termostatu. Mróz zelżeje i bedzie ok:)
-
Mróz zelżeje ale nadal będziesz miał otwarty termostat i wciąż niedogrzany silnik. Zastawienie całkowite chłodnicy załatwia sprawę ale w części. Bowiem i tak silnik musi dłużej chodzić na ssaniu bo musi nagrzać oba obiegi wody. A na sprawnym termostacie najpierw mały obieg a potem powoli otwiera się duży. Tak więc pewnie i tak zapłacisz to w paliwie co zaoszczędzisz nie wymieniając termostatu za 30zł.
-
No a ten vernet, który Ty posiadasz na 88 stopni to mówisz że warto kupować? Bo ja już szukałem lecz u mnie w sklepach raczej takich nie mają tylko te na 82. Więc niewiem a Ty kupowałeś przez internet??
-
No a ten vernet,
który Ty posiadasz na 88 stopni to mówisz że warto kupować? Bo ja już szukałem lecz
u mnie w sklepach raczej takich nie mają tylko te na 82. Więc niewiem a Ty kupowałeś
przez internet??Ja kupiłem w sklepie w Rykach.
-
Ja kupiłem w sklepie internetowym motoplatforma.pl
-
1/3 to chyba tyle
ile właśnie zasłania osłona zimowa:
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=osłona+zimowa+ticoUuu, 60 zł sobie życzą najczęściej (bez przesyłki)... Ja parę lat temu trafiłem w lubelskim Polmozbycie na Majdanku na wyprzedaż takich osłon - za 11 zł kupiłem: KLIK .
Polecam, dobra i estetyczna osłonka. Szybko się ją zakłada i zdejmuje. Warto jedynie uważać podczas mrozów na te wypustki blokujące - u mnie jedna pękła i wyleciała, ale osłona dobrze trzyma się na trzech.
Zakładam ją przy mrozach -5 st. C i więcej. Jeśli jest cieplej, wiatrak częściej się załącza. -
Właśnie więcej za tą osłonę niż 20zł nie warto dawać.Ja sam i mimo, że mieszkam 10km od tej fabryki co tam je robią to nie jej nie mam. Bowiem to samo robi zwykła tektura a pleksja raczej na mrozie jest bardzo podatna na pęknięcia. Szkoda kaski na taki kruchą osłonę narażoną z przodu na kamienie itp. Tak samo owiewkę na drzwi heko można uszkodzić nawet zakładając a jak wyleci podczas jazdy zostają tylko drzazgi.
-
Wiec uważam że nie ma co kombinować z wymianami termostatu.
Nie ma co dziadować.. to nie nowa Vectra gdzie termostat kosztuje ponad 200zł...
-
Właśnie więcej za
tą osłonę niż 20zł nie warto dawać.Ja sam i mimo, że mieszkam 10km od tej fabryki co
tam je robią to nie jej nie mam. Bowiem to samo robi zwykła tektura a pleksja raczej
na mrozie jest bardzo podatna na pęknięcia. Szkoda kaski na taki kruchą osłonę
narażoną z przodu na kamienie itp. Tak samo owiewkę na drzwi heko można uszkodzić
nawet zakładając a jak wyleci podczas jazdy zostają tylko drzazgi.Ja kupiłem i siedzi tam gdzie powinna.Nie zdejmuję jej od 1 grudnia. Jakoś nie zauważyłem jakichś pęknięć.
Trzeba wiedzieć jak się z tym obchodzić.
-
Trzeba wiedzieć jak
się z tym obchodzić.Jasne.
Ja też już wiem, odkąd odłamałem na mrozie jedną łapkę.