akumulator - jaki największy ?
-
Wiem że duży.
Biorę pod uwagę to że już nie ma tych swoich 60Ah tylko mniej jednak tak czy inaczej trzeba to naładować.
Robię krótkie trasy i dlatego mam obawy jednak nie chcę kupować nowego aku bo po prostu mi szkoda kasy.
Teraz wydałem na nowy 260zł i kasy brak, a ten jest nawet nawet. Nigdy nie był ładowany przez prostownik tyle tylko co w aucie tamtym i działał, może nawet niepotrzebnie kupowałem go wystarczyłoby podładować i jeździć dalej.
teraz już za późno tam nowy jest i kręci super, a ten w tico zobacze ile będzie chodził -
No cóż ja do tico wsadziłem raz 48Ah Autopart bo był w cenie takiej jak zwykla 34Ah. Ale teraz kupiłem Sznajdera 45Ah i spokojnie alternator go naładuje ale mam światła dzienne a to sporo daje nawet na krótkich trasach.
Jeśli jednak jeździsz na krótkich drogach, na światłach i masz owy 60Ah to za nic na świecie nie naładuje go malutki alternator w tico. Co jakiś czas musisz go doładować bo zasiarczy się szybko i padnie. Proponuję zakup ledów za 60zł i jazde na dziennych. Wtedy ta 60Ah będzie miała lepsze ładowanie.
Przykładem jest seat ibiza 1,6 i zakupiony akuś Centra futura 47Ah. Na światłach alternator cięzko miał go doładować. Dopiero po założeniu dziennych po po jakiś 2 tygodniach jazdy dopiero oczko zaświeciło w aku jako naładowanym. Więc trzeba dbać o ładowanie szczególnie zimą. -
nie mam oczka które pokazałoby czy jest naładowany czy nie, ale będę kontrolował go i sprawdzał co tam się dzieje u niego
biorę pod uwagę taką opcję że raz w tygodniou podłączę prostownik i załaduję go do pełna -
ja mam warte 45ah kupiłem na wiosną i nie ma problemu. wyslijcie jakis link do tych ledow dziennych:)
-
Czasem czytam i czytam i bajki opowiadają niektórzy, kolega brata szwagra od strony matki powiedział ze duży aku bedzie nie doładowany. Wszystkie te gatki można o róg stołu potłuc. Z czasem użytkując auto ludzie zapominają o stanie alternatora i połaczeniach pomiedzy aku a alternatorem. To one wpływają na sprawność i doładowanie aku. Miałem problem z ładowaniem, bywało ze 45Ah aku był notorycznie niedoładowany. Wymieniłem aku na większy 74Ah (aku za śmieszne pieniądze). Przeczyściłem styki na alternatorze. Zrobiłem dobrą "masę" pomiedzy aku, karoserią a silnikiem. Wymieniłem pasek na alternatorze na nowy , skontrolowałem stan samego alternatora (juz zaczynają huczeć łożyska) ale póki co łąduje ok no i powiem ze jak do tej pory nie spotkałem sie z problemem odpalenia w duże mrozy. Aku jest doładowany, zawsze swieci sie zielone oczko. Napięcie po nocy nieużywania samochodu 12.9V na aku. Tak wiec wrzucając większy aku, trzeba zwrócić uwagę na stan instalacji elekrycznej i póżniej coś robić, a nie wrzucać aku większy przy złym stanie instalacji elektrycznej. To że ładował 35Ah nie znaczy że naładuje 50Ah przy posadzonym alternatorze czy też zanieczyszczonych kablach.
-
Masz rację co do tego, że warto zwrócić uwagę na sprawną instalację. Jednak wrzucenie akumulatora ponad 2 razy "większego" od nominalnego to przesada i będą problemy. Piszesz, że dotychczas jest wszystko pięknie - ale nie dodałeś, Wojtku, że ten akumulator włożyłeś dopiero 2 miesiące temu ( KLIK ) - przez ten czas nawet nie zdążyłby się pewnie sam rozładować, gdyby stał nieużywany .
Przyznaj, że włożyłeś ten duży tylko dlatego, że miałeś go pod ręką. A gdybyś miał kasę na nowy i poszedłbyś do sklepu, też kupiłbyś 74 Ah?
Czyli co do instalacji - dbać należy; co do akumulatora - nie przesadzajmy. Mój 45 Ah (sześć lat temu włożony) nie jest doładowany stuprocentowo, gdy jeżdżę w większości po mieście, czasem w trasę. Pojeździj kilka lat z tą 74-ką, potem podziel się doświadczeniami. -
No ale w zasadzie po co większy akumulator? Ja od roku mam sznajder 35Ah i 280A i nawet teraz jak było te -20 kręcił jak szalony. Nie było problemu. Wcześniej miałem bodajże centra 35Ah 240A i wytrzymał mi o ile dobrze pamiętam coś koło 6 7 lat. Dodam że jeżdże na zwykłych światłach używam CB, słucham muzyki dość głośno no i jeszcze teraz ogrzewanie. Póki co nie mam problemu z ładowaniem. Więc moim zdaniem po co obciążać alternator 35Ah w zupełności wystarczy:) Takie jest moje zdanie:)
-
No ale w zasadzie
po co większy akumulator? Ja od roku mam sznajder 35Ah i 280A i nawet teraz jak było
te -20 kręcił jak szalony. Nie było problemu. Wcześniej miałem bodajże centra 35Ah
240A i wytrzymał mi o ile dobrze pamiętam coś koło 6 7 lat. Dodam że jeżdże na
zwykłych światłach używam CB, słucham muzyki dość głośno no i jeszcze teraz
ogrzewanie. Póki co nie mam problemu z ładowaniem. Więc moim zdaniem po co obciążać
alternator 35Ah w zupełności wystarczy:) Takie jest moje zdanie:)Otóż to!
-
No ale w zasadzie
po co większy akumulator? Ja od roku mam sznajder 35Ah i 280A i nawet teraz jak było
te -20 kręcił jak szalony. Nie było problemu. Wcześniej miałem bodajże centra 35Ah
240A i wytrzymał mi o ile dobrze pamiętam coś koło 6 7 lat. Dodam że jeżdże na
zwykłych światłach używam CB, słucham muzyki dość głośno no i jeszcze teraz
ogrzewanie. Póki co nie mam problemu z ładowaniem. Więc moim zdaniem po co obciążać
alternator 35Ah w zupełności wystarczy:) Takie jest moje zdanie:)Ogrzewanie nie ma żadnego wpływu na akumulator i alternator
-
Po co wiekszy akuś? Już w maluchu przekonałem się co warte są te akumulatory 35Ah i w nim miałem przez dobre 5 lat 45Ah. A w tico jak go kupiłem parę razy pchalem samochód bo wystarczyło 15min na światłach postawić i już po zapalaniu. Tak samo radyjko pograło trochę i znów problem z zapaleniem. I od razu wstawiłem 48Ah bo był nawet sporo tańszy od tych fabrycznych z małymi biegunami. Dlatego duży aku plus dzienne równa się zero problemów z zapalaniem i ładowaniem.
-
No ale w zasadzie
po co większy akumulator? Ja od roku mam sznajder 35Ah i 280A i nawet teraz jak było
te -20 kręcił jak szalony. Nie było problemu. Wcześniej miałem bodajże centra 35Ah
240A i wytrzymał mi o ile dobrze pamiętam coś koło 6 7 lat. Dodam że jeżdże na
zwykłych światłach używam CB, słucham muzyki dość głośno no i jeszcze teraz
ogrzewanie. Póki co nie mam problemu z ładowaniem. Więc moim zdaniem po co obciążać
alternator 35Ah w zupełności wystarczy:) Takie jest moje zdanie:)Masz rację, przeciętnemu kierowcy na jego zwykłe potrzeby wystarczy. Ale:
1. jeżeli potrzebowałbyś użyć świateł przez kilkadziesiąt minut, kilkuletni akuś 35 Ah może "zdechnąć" - tak mi się zdarzyło. Na prośbę znajomego pojechałem holować jego poloneza ( ) po spotkaniu z dzikiem; musiałem poświecić, żeby ocenić szkody, poodginać to i owo itd. Po pewnym czasie światła nadal świeciły, ale rozrusznik kręcić nie chciał (na szczęście wystarczyło pchnąć autko 2 m i odpalił, a bateria podładowała się już po paru km);
2. jeżeli wyjeżdżałbyś na campingi i używałbyś samochodowego akumulatora do różnych celów (światło, pompka itp.) - 35 Ah to zdecydowanie za mało;
3. jeżeli zobaczyłbyś na jednej półce stojące obok siebie 2 akumulatory Centry - 35 Ah dedykowany do Tico (z małymi słupkami na klemy) za 123 zł oraz 45 Ah (z "normalnymi" słupkami) za 123 zł - który byś wybrał?
Oto powody, dla których wziąłem 45 Ah. Gdyby on kosztował 2 razy więcej od 35 Ah, pewnie wziąłbym mały. -
Ogrzewanie nie ma
żadnego wpływu na akumulator i alternatorTaka była moja pierwsza myśl... Ale pewnie koledze chodziło o dmuchawę, a ta już prąd ciągnie (szczególnie na 3. biegu).
-
No ja rozumiem macie racje i też mi sie już tak zdarzyło, że zapomniałem raz stacyjke wyłączyć na parę chwil po czym nie umiałem zapalić, ale staram się unikać takich sytuacji. A już napewno nigdy nie użyłbym tego aku do innych celów np. na campingu. Tak jak mówicie mi jako przeciętnemu kierowcy w zupełności wystarcza:)