Znoszenie auta przy przyspieszaniu w prawo, przy hamowaniu w lewo
-
n30 Użytkownik archiwalnynapisał 27 cze 2011, 11:29 ostatnio edytowany przez n30 11 sie 2016, 21:19
Od jakiegoś czasu mam w aucie dziwny objaw.
Przy ruszaniu kierownica sama chce skręcić w prawo o jakieś 15 stopni, a przy hamowaniu delikatnie auto skręca w lewo.
Jadąc ze stałą prędkością auto jedzie równo na wprost.
Zimą miałem spawane (troszkę zgniło), ale nie wymieniane mocowanie wahacza.
Wszystko w zawieszeniu jest w najlepszej kondycji, wszystkie gumy prawie nowe, opony nowe, wyważone.
Jeśli próbuje szarpać za wahacz to nie czuje żadnego luzu. Chyba że trzeba użyć dużo większej siły żeby ten luz wyczuć.
Co może być nie tak? Mocowanie wahacza mogło się wyrobić troszkę?
-
skrzat06 Użytkownik archiwalnynapisał 27 cze 2011, 11:54 ostatnio edytowany przez skrzat06 11 sie 2016, 21:19
Po spawaniu ustawiałeś zbieżność, a przynajmniej czy ją skontrolowałeś? Podczas spawania coś się mogło naciągnąć. Ja bym zaczął na Twoim miejscu od pojechania na stacje diagnostyczną w celu ustawienia zbieżności. Zakładam że luzu na końcówkach drążków kierowniczych nie masz?
-
n30 Użytkownik archiwalnynapisał 27 cze 2011, 12:01 ostatnio edytowany przez n30 11 sie 2016, 21:19
Zbieżność była robiona przy spawaniu.
Co do luzu na drążkach, to ostatnio nie miałem, ale raczej czuł bym to prędzej na kierownicy chyba niż by mi auto tak znosiło.
-
kr0p3k Użytkownik archiwalnynapisał 27 cze 2011, 12:29 ostatnio edytowany przez kr0p3k 11 sie 2016, 21:19
Kolega widzę tez z Zabrza:)proponuje wahacz wymienić (nieduży koszt bo jakieś 30 zł) a będziesz wiedział czy wina leży w spawaniu owego wahacza czy gdzieś indziej. Jak będziesz potrzebować ta dam Ci namiary na sklep w Chorzowie z którego ja wszystko biorę bo maja fajne ceny.
-
volcannapisał 27 cze 2011, 15:01 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 21:19
Masz luz w zawieszeniu - albo na drążku kierowniczym, albo na wahaczu (sworzeń najprawdopodobniej).
Luzu w zawieszeniu nie wyczujesz szarpiąc ręką - chyba, że jest katastrofalnie wielki. Można sobie pomóc łyżką do opon lub łomem - ale najlepiej wyjdzie wszystko na szarpakach na stacji diagnostycznej.
OT lekko - nie jestem w stanie zrozumieć ludzi wymieniających "na oko" pół auta - którzy w ramach oszczędności nie odżałują 20 złotych za wyszarpanie auta na stacji diagnostycznej
-
volcannapisał 27 cze 2011, 15:03 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 21:19
Kolega widzę tez z
Zabrza:)proponuje wahacz wymienić (nieduży koszt bo jakieś 30 zł) a będziesz
wiedział czy wina leży w spawaniu owego wahacza czy gdzieś indziej. Jak będziesz
potrzebować ta dam Ci namiary na sklep w Chorzowie z którego ja wszystko biorę bo
maja fajne ceny.Może lepiej niech kupi sobie całe nowe auto - po co po kawałku Przecież wszystko kosztuje niewiele - wahacz 30, wymiana 50, zbieżność 80 i można dalej szukać wydając takie małe kwoty - jeżeli się okaże, że dalej autem nosi.
A wahacz za 30 złotych... Może niech lepiej leży na półce w sklepie, bo szkoda pieniędzy na wymianę i ustawienie zbieżności przy części o jakości odpowiadającej tej cenie.
-
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 27 cze 2011, 15:50 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 21:19
Taka mała poprawka. Kolega nie miał spawanego wahacza tylko mocowania wahacza. Jedź na inną stację żeby ci zrobili dokładny przegląd zawieszenia a nawet geometrię, u nas to kosztuje np 50złtzn sprawdzenie geometri. Jeśli mówisz że zrobili Ci zbieżność to spróbuj ją sprawdzić na innej stacji bo nie którzy diagnostycy to nie diagnostycy.
-
chris2233 Użytkownik archiwalnynapisał 27 cze 2011, 20:48 ostatnio edytowany przez chris2233 11 sie 2016, 21:19
Taka mała poprawka.
Kolega nie miał spawanego wahacza tylko mocowania wahacza. Jedź na inną stację żeby
ci zrobili dokładny przegląd zawieszenia a nawet geometrię, u nas to kosztuje np
50złtzn sprawdzenie geometri. Jeśli mówisz że zrobili Ci zbieżność to spróbuj ją
sprawdzić na innej stacji bo nie którzy diagnostycy to nie diagnostycy.OT - geometria to m.in. ustawienie zbieżności oraz kątów pochylenia koła na mocowaniu zwrotnicy do amortyzatora. W Tico ustawia się tylko zbieżność.
-
volcannapisał 27 cze 2011, 21:01 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 21:19
OT - geometria to
m.in. ustawienie zbieżności oraz kątów pochylenia koła na mocowaniu zwrotnicy do
amortyzatora. W Tico ustawia się tylko zbieżność.Ustawia - owszem, ale raczej zawsze mierzy się całą geometrię - co wiele potrafi powiedzieć o przeszłości auta, stanie elementów zawieszenia (np. o zgiętej kolumnie) itp.
A i ciekawe, że czasem skorygowanie zbieżności pomaga na rozjechane inne parametry (np. kąt pochylenia koła).
-
chris2233 Użytkownik archiwalnynapisał 27 cze 2011, 21:14 ostatnio edytowany przez chris2233 11 sie 2016, 21:19
Ustawia - owszem,
ale raczej zawsze mierzy się całą geometrię - co wiele potrafi powiedzieć o
przeszłości auta, stanie elementów zawieszenia (np. o zgiętej kolumnie) itp.Oczywiście.
A i ciekawe, że
czasem skorygowanie zbieżności pomaga na rozjechane inne parametry (np. kąt
pochylenia koła).Nie sądzę.
Byłem niedawno na pełnej geometrii (komputerowej) i na własne oczy widziałem, że samo ustawienie zbieżności nie ma wpływu na kąt pochylenia koła. Znaczy się komp tak sugerował/pokazywał. (nie piszę teraz o Tico) -
volcannapisał 28 cze 2011, 07:19 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 21:19
Oczywiście.
Nie sądzę.
Byłem niedawno na
pełnej geometrii (komputerowej) i na własne oczy widziałem, że samo ustawienie
zbieżności nie ma wpływu na kąt pochylenia koła. Znaczy się komp tak
sugerował/pokazywał. (nie piszę teraz o Tico)W Matizie kilka razy pozostałe parametry też się zmieniały - po ustawieniu zbieżności (oczywiście bez żadnych luzów w zawieszeniu - wystąpienie jakichkolwiek wypacza sens ustawiania zbieżności - ale to piszę tylko "dla porządku" - bo to oczywiste).
Tyle, że Matiz i Tico mają bardzo specyficzne zawieszenie - nasz "stabilizator" na dobrą sprawę spełnia nie tylko funkcję stabilizatora ale trzyma całe zawieszenie - bez niego pierwsza dziura równałaby się wyrwaniu wahacza z mocowaniem. Chociaż faktem pozostaje, że i w Santku skorygowanie zbieżności wpłynęło na pozostałe parametry - minimalnie, ale jednak. Chyba że korygowana była cała geometria (uogólniam - zmienił się minimalnie kąt pochylenia koła i kąt wyprzedzenia zwrotnicy - tak, że znalazły się dokładnie pośrodku dopuszczalnego limitu) a kazali zapłacić za samą korektę zbieżności (czego nie jestem w stanie całkowicie wykluczyć, bo za duży przegląd zapłaciłem i tak prawie 1600 złotych - więc może była to taka ciekawa forma udzielenia rabatu ).
-
n30 Użytkownik archiwalnynapisał 30 cze 2011, 09:15 ostatnio edytowany przez n30 11 sie 2016, 21:19
Teraz może trochę sprecyzuje:
- działo się tak wcześniej, pojechałem na rutynowy przegląd - trzaskawki, szarpaki i powiedzieli tylko żeby wymienić gumy w wahaczach i stabilizatorze, nie kwalifikowały się do natychmiastowej wymiany, ale wymieniłem je na nowe - nic się nie zmieniło
- zacząłem dokładnie obserwować co się dzieje jak jadę:
- jak ruszam to muszę dodać bardzo mocno gazu żeby kierownica skręciła o około 5-6 stopni
- jak hamuje to raczej kierownica ustawia się na wprost niż skręca w drugą stronę, może delikatnie znosi, ale to tak jakbym skręcał o 2-3 stopnie kierownicą.
-luzów żadnych nie czuje na kierownicy i nic nie stuka w zawieszeniu - być może wygląda to tragicznie jak pisze że znosi auto, samo skręca kierownicą, a wystarczy przytrzymać kierownice jedną ręką i już jest ok
Na razie czekam na wypłatę i chce się dowiedzieć co najlepiej zrobić.
Na początek geometria, trzaskawki, szarpaki? -
Slavo88 Użytkownik archiwalnynapisał 30 cze 2011, 10:30 ostatnio edytowany przez Slavo88 11 sie 2016, 21:19
Ja bym sprawdził tuleje w wahaczu przy mocowaniu do podwozia.
Miałem podobnie(auto pływało)
Winna okazała się tulejka,która miała duży luz i swobodnie poruszała się w wahaczu.
Filmik -
n30 Użytkownik archiwalnynapisał 30 cze 2011, 13:26 ostatnio edytowany przez n30 11 sie 2016, 21:19
U mnie nic nie pływa. Poza tym wahacz ma może z rok dopiero i 95% to nie jest to
-
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 30 cze 2011, 15:56 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 21:19
No zależy jaki to jest wahacz, weź poprawkę na zamienniki. Ja miałem nowe i po kilku miesiącach już stukały.
-
Sharkynapisał 30 cze 2011, 19:21 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 21:19
Dla wyeliminowania wpływu kół zamień je stronami, tzn. prawą z lewą.
-
n30 Użytkownik archiwalnynapisał 30 cze 2011, 22:50 ostatnio edytowany przez n30 11 sie 2016, 21:19
Opony odpadają:
-działo się to na Frigo 13"
-Navigatory 12"
-Fulda Ecocontrol 13" -
volcannapisał 1 lip 2011, 06:23 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 21:19
A co na szarpakach wyszło?
-
Wszystko dobrze wyszło, ale to w lutym byłem. Ściągało wtedy tak samo, jak teraz.
Na diagnostykę pojadę jak wypłatę dostanę.
-
volcannapisał 1 lip 2011, 11:03 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 21:19
Wszystko dobrze wyszło, ale to w lutym byłem. Ściągało wtedy tak samo, jak teraz.
Jest jeszcze jedna opcja - jeżeli "na dole" wszystko jest dobrze - może górne mocowanie amortyzatora "pływa" - to też może dać podobne objawy. Poproś od razu o sprawdzenie tego na szarpaku.
Ewentualnie druga opcja - diagnosta przegląd zrobił tak, żeby skasować 100 PLN i szerokiej drogi.
4/20