Znoszenie auta przy przyspieszaniu w prawo, przy hamowaniu w lewo
-
Od jakiegoś czasu mam w aucie dziwny objaw.
Przy ruszaniu kierownica sama chce skręcić w prawo o jakieś 15 stopni, a przy hamowaniu delikatnie auto skręca w lewo.
Jadąc ze stałą prędkością auto jedzie równo na wprost.
Zimą miałem spawane (troszkę zgniło), ale nie wymieniane mocowanie wahacza.
Wszystko w zawieszeniu jest w najlepszej kondycji, wszystkie gumy prawie nowe, opony nowe, wyważone.
Jeśli próbuje szarpać za wahacz to nie czuje żadnego luzu. Chyba że trzeba użyć dużo większej siły żeby ten luz wyczuć.
Co może być nie tak? Mocowanie wahacza mogło się wyrobić troszkę?
-
Po spawaniu ustawiałeś zbieżność, a przynajmniej czy ją skontrolowałeś? Podczas spawania coś się mogło naciągnąć. Ja bym zaczął na Twoim miejscu od pojechania na stacje diagnostyczną w celu ustawienia zbieżności. Zakładam że luzu na końcówkach drążków kierowniczych nie masz?
-
Zbieżność była robiona przy spawaniu.
Co do luzu na drążkach, to ostatnio nie miałem, ale raczej czuł bym to prędzej na kierownicy chyba niż by mi auto tak znosiło.
-
Kolega widzę tez z Zabrza:)proponuje wahacz wymienić (nieduży koszt bo jakieś 30 zł) a będziesz wiedział czy wina leży w spawaniu owego wahacza czy gdzieś indziej. Jak będziesz potrzebować ta dam Ci namiary na sklep w Chorzowie z którego ja wszystko biorę bo maja fajne ceny.
-
Masz luz w zawieszeniu - albo na drążku kierowniczym, albo na wahaczu (sworzeń najprawdopodobniej).
Luzu w zawieszeniu nie wyczujesz szarpiąc ręką - chyba, że jest katastrofalnie wielki. Można sobie pomóc łyżką do opon lub łomem - ale najlepiej wyjdzie wszystko na szarpakach na stacji diagnostycznej.
OT lekko - nie jestem w stanie zrozumieć ludzi wymieniających "na oko" pół auta - którzy w ramach oszczędności nie odżałują 20 złotych za wyszarpanie auta na stacji diagnostycznej
-
Kolega widzę tez z
Zabrza:)proponuje wahacz wymienić (nieduży koszt bo jakieś 30 zł) a będziesz
wiedział czy wina leży w spawaniu owego wahacza czy gdzieś indziej. Jak będziesz
potrzebować ta dam Ci namiary na sklep w Chorzowie z którego ja wszystko biorę bo
maja fajne ceny.Może lepiej niech kupi sobie całe nowe auto - po co po kawałku Przecież wszystko kosztuje niewiele - wahacz 30, wymiana 50, zbieżność 80 i można dalej szukać wydając takie małe kwoty - jeżeli się okaże, że dalej autem nosi.
A wahacz za 30 złotych... Może niech lepiej leży na półce w sklepie, bo szkoda pieniędzy na wymianę i ustawienie zbieżności przy części o jakości odpowiadającej tej cenie.
-
Taka mała poprawka. Kolega nie miał spawanego wahacza tylko mocowania wahacza. Jedź na inną stację żeby ci zrobili dokładny przegląd zawieszenia a nawet geometrię, u nas to kosztuje np 50złtzn sprawdzenie geometri. Jeśli mówisz że zrobili Ci zbieżność to spróbuj ją sprawdzić na innej stacji bo nie którzy diagnostycy to nie diagnostycy.
-
Taka mała poprawka.
Kolega nie miał spawanego wahacza tylko mocowania wahacza. Jedź na inną stację żeby
ci zrobili dokładny przegląd zawieszenia a nawet geometrię, u nas to kosztuje np
50złtzn sprawdzenie geometri. Jeśli mówisz że zrobili Ci zbieżność to spróbuj ją
sprawdzić na innej stacji bo nie którzy diagnostycy to nie diagnostycy.OT - geometria to m.in. ustawienie zbieżności oraz kątów pochylenia koła na mocowaniu zwrotnicy do amortyzatora. W Tico ustawia się tylko zbieżność.
-
OT - geometria to
m.in. ustawienie zbieżności oraz kątów pochylenia koła na mocowaniu zwrotnicy do
amortyzatora. W Tico ustawia się tylko zbieżność.Ustawia - owszem, ale raczej zawsze mierzy się całą geometrię - co wiele potrafi powiedzieć o przeszłości auta, stanie elementów zawieszenia (np. o zgiętej kolumnie) itp.
A i ciekawe, że czasem skorygowanie zbieżności pomaga na rozjechane inne parametry (np. kąt pochylenia koła).
-
Ustawia - owszem,
ale raczej zawsze mierzy się całą geometrię - co wiele potrafi powiedzieć o
przeszłości auta, stanie elementów zawieszenia (np. o zgiętej kolumnie) itp.Oczywiście.
A i ciekawe, że
czasem skorygowanie zbieżności pomaga na rozjechane inne parametry (np. kąt
pochylenia koła).Nie sądzę.
Byłem niedawno na pełnej geometrii (komputerowej) i na własne oczy widziałem, że samo ustawienie zbieżności nie ma wpływu na kąt pochylenia koła. Znaczy się komp tak sugerował/pokazywał. (nie piszę teraz o Tico) -
Oczywiście.
Nie sądzę.
Byłem niedawno na
pełnej geometrii (komputerowej) i na własne oczy widziałem, że samo ustawienie
zbieżności nie ma wpływu na kąt pochylenia koła. Znaczy się komp tak
sugerował/pokazywał. (nie piszę teraz o Tico)W Matizie kilka razy pozostałe parametry też się zmieniały - po ustawieniu zbieżności (oczywiście bez żadnych luzów w zawieszeniu - wystąpienie jakichkolwiek wypacza sens ustawiania zbieżności - ale to piszę tylko "dla porządku" - bo to oczywiste).
Tyle, że Matiz i Tico mają bardzo specyficzne zawieszenie - nasz "stabilizator" na dobrą sprawę spełnia nie tylko funkcję stabilizatora ale trzyma całe zawieszenie - bez niego pierwsza dziura równałaby się wyrwaniu wahacza z mocowaniem. Chociaż faktem pozostaje, że i w Santku skorygowanie zbieżności wpłynęło na pozostałe parametry - minimalnie, ale jednak. Chyba że korygowana była cała geometria (uogólniam - zmienił się minimalnie kąt pochylenia koła i kąt wyprzedzenia zwrotnicy - tak, że znalazły się dokładnie pośrodku dopuszczalnego limitu) a kazali zapłacić za samą korektę zbieżności (czego nie jestem w stanie całkowicie wykluczyć, bo za duży przegląd zapłaciłem i tak prawie 1600 złotych - więc może była to taka ciekawa forma udzielenia rabatu ).
-
Teraz może trochę sprecyzuje:
- działo się tak wcześniej, pojechałem na rutynowy przegląd - trzaskawki, szarpaki i powiedzieli tylko żeby wymienić gumy w wahaczach i stabilizatorze, nie kwalifikowały się do natychmiastowej wymiany, ale wymieniłem je na nowe - nic się nie zmieniło
- zacząłem dokładnie obserwować co się dzieje jak jadę:
- jak ruszam to muszę dodać bardzo mocno gazu żeby kierownica skręciła o około 5-6 stopni
- jak hamuje to raczej kierownica ustawia się na wprost niż skręca w drugą stronę, może delikatnie znosi, ale to tak jakbym skręcał o 2-3 stopnie kierownicą.
-luzów żadnych nie czuje na kierownicy i nic nie stuka w zawieszeniu - być może wygląda to tragicznie jak pisze że znosi auto, samo skręca kierownicą, a wystarczy przytrzymać kierownice jedną ręką i już jest ok
Na razie czekam na wypłatę i chce się dowiedzieć co najlepiej zrobić.
Na początek geometria, trzaskawki, szarpaki? -
Ja bym sprawdził tuleje w wahaczu przy mocowaniu do podwozia.
Miałem podobnie(auto pływało)
Winna okazała się tulejka,która miała duży luz i swobodnie poruszała się w wahaczu.
Filmik -
U mnie nic nie pływa. Poza tym wahacz ma może z rok dopiero i 95% to nie jest to
-
No zależy jaki to jest wahacz, weź poprawkę na zamienniki. Ja miałem nowe i po kilku miesiącach już stukały.
-
Dla wyeliminowania wpływu kół zamień je stronami, tzn. prawą z lewą.
-
Opony odpadają:
-działo się to na Frigo 13"
-Navigatory 12"
-Fulda Ecocontrol 13" -
A co na szarpakach wyszło?
-
Wszystko dobrze wyszło, ale to w lutym byłem. Ściągało wtedy tak samo, jak teraz.
Na diagnostykę pojadę jak wypłatę dostanę.
-
Wszystko dobrze wyszło, ale to w lutym byłem. Ściągało wtedy tak samo, jak teraz.
Jest jeszcze jedna opcja - jeżeli "na dole" wszystko jest dobrze - może górne mocowanie amortyzatora "pływa" - to też może dać podobne objawy. Poproś od razu o sprawdzenie tego na szarpaku.
Ewentualnie druga opcja - diagnosta przegląd zrobił tak, żeby skasować 100 PLN i szerokiej drogi.