Co dziś dłubałem w Tico
-
Sharkynapisał 25 wrz 2011, 19:17 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 21:15
Teoretycznie tak jest, jednak nie odpaliłem silnika, bo mam wyjęte świece, które jutro jeszcze przeczyszczę przed założeniem.
Dzisiaj przeczyściłem świece oraz dokonałem naprawdę symbolicznej korekty szczelin między elektrodami.
Silnik uruchomił się jak zawsze od pierwszego obrotu, ale mam dziwne wrażenie, że pracuje odrobinę inaczej niż wcześniej.
Ssanie miało niższe obroty i przy ruszaniu zdarzyło się, że się zadławił, czego wcześniej nigdy nie miał.
Na drodze generalnie jechał OK, choć nie wkręcałem go na wysokie obroty.
Zauważyłem, że silnik dość szybko się nagrzał i po paru minutach postoju na wolnych obrotach włączył się wentylator.
Miałem też wrażenie, że silnik jakby bardziej wibruje, choć pracuje równo.
Zobaczę jeszcze jutro i być może profilaktycznie wymienię świece, bo całkiem możliwe, że te obecne podczas czyszczenia mogły trochę stracić na swoich właściwościach -
miechomiechonapisał 25 wrz 2011, 20:34 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 21:15
Dzisiaj przyszła
pora na zaprawki. Rdza zadomowiła się na tylnym nadkolu, tuż przy zderzaku. Została
usunięta Na blachę poszedł podkład antykorozyjny, na niego cienka
warstwa szpachli. Jutro dalszy ciąg wyprowadzeń powierzchni i mam nadzieję, że
niedługo położę podkład i bazę.Tak to wyglądało:
Potem czyszczenie:
Zapodkładowane farbą antykorozyjną:
Dziury uzupełnione kitem motoryzacyjnym i pierwsze szpachlowanie:
Niedługo ciąg dalszy prac
-
Sharkynapisał 26 wrz 2011, 06:55 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 21:15
Tak to wyglądało ....
Nie chcę Cię martwić, ale te czarne miejsca, które pozostawiłeś to twarda rdza, która po oczyszczeniu dałaby dziury.
Z doświadczenia wiem, że to tylko kwestia czasu (niezbyt długiego), kiedy w tych miejscach ponownie będzie podobny widok, jak przed rozpoczęciem prac -
miechomiechonapisał 26 wrz 2011, 10:06 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 21:15
Nie chcę Cię
martwić, ale te czarne miejsca, które pozostawiłeś to twarda rdza, która po
oczyszczeniu dałaby dziury.
Z doświadczenia
wiem, że to tylko kwestia czasu (niezbyt długiego), kiedy w tych miejscach ponownie
będzie podobny widok, jak przed rozpoczęciem pracNo właśnie tych dziur się obawiałem, bo ruda zadomowiła się tam już bardzo dawno, jeszcze przed konserwacją nadkoli. Pomalowałem to farbą antykorozyjną, która wchodzi w reakcję z rdzą (hamerite). Chciałem uniknąć spawania, którego nie umiem wykonać
-
wooooojtek85 Użytkownik archiwalnynapisał 26 wrz 2011, 17:20 ostatnio edytowany przez wooooojtek85 11 sie 2016, 21:15
Z doświadczenia wiem, że to tylko kwestia czasu (niezbyt długiego), kiedy w tych miejscach ponownie będzie podobny widok, jak przed rozpoczęciem prac
Gdyby kolega darł dalej tą rdzę to by nic nie zostało z tylnego błotnika. Zabezpieczenie dobrym podkładem reaktywnym z pewnością spowolni procesy rdzewienia o jakieś 1.5-2lata w tym miejscu.
-
miechomiechonapisał 26 wrz 2011, 17:28 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 21:15
Gdyby kolega darł
dalej tą rdzę to by nic nie zostało z tylnego błotnika. Zabezpieczenie dobrym
podkładem reaktywnym z pewnością spowolni procesy rdzewienia o jakieś 1.5-2lata w
tym miejscu.Miejmy nadzieję. Z drugiej strony błotnika dałem kit oraz poprawię konserwację. I tak jest tam plastikowe nadkole. Dobre kilka lat temu robiłem konserwację, która po zdjęciu nadkola wygląda jak nowa.
W kwestii dłubania: dzisiaj zapodałem pierwszą warstwę podkładu akrylowego. O 22.30 idę zrobić drugą warstwę. Jutro baza i klar
-
Sharkynapisał 26 wrz 2011, 18:07 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 21:15
Wiadomo, że trzeba sobie jakoś radzić
Chciałem jedynie przekazać, że taka naprawa blacharsko-lakiernicza nie jest trwała i to tylko kwestia czasu, kiedy ruda ponownie wyjdzie. -
Sharkynapisał 27 wrz 2011, 18:20 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 21:15
-
tom83eknapisał 27 wrz 2011, 18:45 ostatnio edytowany przez tom83ek 11 sie 2016, 21:15
Nie w temacie ale...
Orientujecie się koledzy ile kosztuje sprawdzenie zbieżności tak by nie przepłacić? Już słyszałem cenę 100zł.
Czeka mnie wymiana wahacza przedniego -
Slavo88 Użytkownik archiwalnynapisał 27 wrz 2011, 19:24 ostatnio edytowany przez Slavo88 11 sie 2016, 21:15
Nie w temacie
ale...
Orientujecie się
koledzy ile kosztuje sprawdzenie zbieżności tak by nie przepłacić? Już słyszałem
cenę 100zł.
Czeka mnie wymiana
wahacza przedniegoJa po znajomości płacę 50zł
-
none7 Użytkownik archiwalnynapisał 27 wrz 2011, 19:35 ostatnio edytowany przez none7 11 sie 2016, 21:15
a ja po znajomości nie płacę nic
-
Sharkynapisał 27 wrz 2011, 19:56 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 21:15
Orientujecie się koledzy ile kosztuje sprawdzenie zbieżności tak by nie przepłacić? Już słyszałem cenę 100zł.
Pojedź na stację diagnostyczną, gdzie dokonywane są przeglądy rejestracyjne. Ja dwa tygodnie temu płaciłem bez żadnych znajomości 50zł
-
miechomiechonapisał 28 wrz 2011, 07:21 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 21:15
Ja po znajomości
płacę 50złJa kiedyś chciałem w Lublinie zrobić zbieżność, to ceny kształtowały się w granicach 60-80zł. Pojechałem do Rzeszowa i zapłaciłem 35zł
-
volcannapisał 28 wrz 2011, 07:41 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 21:15
Ja kiedyś chciałem
w Lublinie zrobić zbieżność, to ceny kształtowały się w granicach 60-80zł.
Pojechałem do Rzeszowa i zapłaciłem 35złTo chyba dawno było... W tej kwestii akurat ceny w Rzeszowie są chore - za samo sprawdzenie i skorygowanie zbieżności wołają więcej, niż na Śląsku za kompletną geometrię.
-
miechomiechonapisał 28 wrz 2011, 08:21 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 21:15
To chyba dawno
było... W tej kwestii akurat ceny w Rzeszowie są chore - za samo sprawdzenie i
skorygowanie zbieżności wołają więcej, niż na Śląsku za kompletną geometrię.W sumie możesz mieć rację, to było ze 3-4 lata temu Byłem na jakiejś stacji obsługi na Podkarpackiej.
-
Sharkynapisał 28 wrz 2011, 18:15 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 21:15
Miałem też wrażenie, że silnik jakby bardziej wibruje, choć pracuje równo.
Po trzech dniach prób postanowiłem zrobić zmianę w ustawieniu paska rozrządu, tzn. przesunąłem górne koło zębate względem dolnego o jeden ząbek.
Chwila niepewności, odpalenie silnika, jazda próbna i samochód znów śmiga całkiem dynamiczniePS.
Nabrałem wprawy i rozebranie wszystkich elementów, aby dostać się do paska rozrządu zajęło mi tylko 15 minutPo założeniu napinacza ciężko jest sprawdzić poprawność ustawienia dolnego koła zębatego wału korbowego. Można rozwiązać to, jak ja, czyli skorzystałem z aparatu fotograficznego w komórce. Poniżej fotka potwierdzająca poprawne ustawienie koła wg. znaków ustawczych.
-
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 28 wrz 2011, 19:03 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 21:15
Ceny jak widać są różniste.
Od 20 do 150 zł. -
dargi Użytkownik archiwalnynapisał 30 wrz 2011, 07:15 ostatnio edytowany przez dargi 11 sie 2016, 21:15
-
miechomiechonapisał 30 wrz 2011, 07:30 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 21:15
Malowanie lusterek
Co to za lusterko?
-
dargi Użytkownik archiwalnynapisał 30 wrz 2011, 07:40 ostatnio edytowany przez dargi 11 sie 2016, 21:15
Firmy AJS robiące te regulowane i podgrzewane lusterka. Ja je akurat rozebrałem całe, zeszlifowałem logo firmy i malowałem wewnątrz i na zewnątrz.
225/1179