Wymiana tylnych szczęk hamulcowych
-
Lars, uwierz mi, ze jestem laikiem i nie zycze nikomu zeby sie bral za ten balagan w bebnach, nawet mechanikowi, chyba ze bym od kupna w 1997 roku co pol roku grzebal w srodku, to moze dalo by rade dojsc konca, ale teraz, gdy w srodku widze jeszcze fabryke z Korei (oprocz bebnow i szczek), to na prawde predzej pogorsze sytuacje niz cos naprawie A te samoregulatory to dla mnie nie wypal i tyle. Nie mozna kupowac czegos i od razu przerabiac zeby dzialalo -nawet jezeli to jest oryginal, przeciez to jest chore. Kupujac auto chce sie nim jezdzic, a nie spedzac co ktoras sobote rozkrecajac pol samochodu zeby posprawdzac co i jak. Teraz jest juz za pozno ... a jak sie okazalo, mechanik ktory wczesniej tam grzebal sprawy nie polepszyl, ale takich mam mechanikow w okolicy. Jeden byle szybciej, byle jak, a drugi by znowu poł auta wymienil bez potrzeby. Chcialem dobrze ale nie wiem czy sobie sprawy nie skomplikowalem, poprzestane na przyszlosc na wymianach rzeczy mniej skomplikowanych oraz wiekszych, a nie wielkosci centymetra czy dwoch
-
Lars, uwierz mi, ze jestem laikiem i nie zycze nikomu zeby sie bral za ten balagan w bebnach, nawet mechanikowi, chyba ze bym od kupna w 1997 roku co pol roku grzebal w srodku, to moze dalo by rade dojsc konca, ale teraz, gdy w srodku widze jeszcze fabryke z Korei (oprocz bebnow i szczek), to na prawde predzej pogorsze sytuacje niz cos naprawie smile A te samoregulatory to dla mnie nie wypal i tyle.
Nie warto się denerwować.
W każdym używanym samochodzie po kupnie trzeba zrobić przegląd podstawowych podzespołów.
Im więcej się tego zrobi we własnym zakresie, tym taniej to wszystko wychodzi.Jako ciekawostkę podam, że konstrukcja tylnych hamulców w Tico jest identyczna, jak w mojej Astrze.
Zgodzę się również, że mechanizm samoregulacji w Tico nie działa dobrze, jednak, jak już tu powiedziano warto tam zajrzeć raz w roku, oczyścić i wyregulować, a hamulce będą dobrze działać min. przez rok.
Ja tak robię i jestem zadowolony z hamulców w tym samochodzie.
Zwykły przegląd hamulców nie jest trudny nawet dla laika, a przy okazji można sprawdzić stan szczęk i bębnów, np. pędzlem lub sprężonym powietrzem pozbyć się pyłu oraz przy okazji podregulować śrubę samoregulatora - to wszystko.Tu kompletnie nie ma znaczenia, czy samochód ma 3, 6, 10, czy 15 lat, bo zakres prac jest ten sam. Oczywiście, w starszych samochodach może być więcej elementów do wymiany, jak szczęki, bębny, tarcze kotwiczne itp.
Tak więc głowa do góry i nie ma co narzekać
-
Znaczenie ma to, czy od nowosci co chwile zagladasz czy z nudow raz na dwa czy trzy lata. Zapewniam Cie, ze czasem mozna sobie wiecej roboty narobic i unieruchomic samochod do czasu dostarczenia czesci. A co do tego samoregulatora, to nie jestem w stanie tego wyregulowac. Dla mnie to jest jak płytka procesora a ja mam do niej przylutowac kabelek - nierealne.
A zdenewowany owszem i jestem ale sam bys sie zirytowal jakbys chcial sobie sam cos naprawic - nauczyc sie i zaoszczedzic, a tu sie okazuje, ze stan podzespolow jest taki, ze nie wystarczy wiedza z forum ale narzedzia i spryt zdobyty przez lata. -
Te samoregulatory
to nie wiem po co sa w tym Tico. To jakas totalna pomylka, tego nie da sie DOBRZE
ustawic, to jest bo jest i nic nie spelnia.Samoregulator odpowiada za odpowiednie ustawienie szczęk względem bębna
U mnie daje się to DOBRZE ustawić -
Brembo to jeden z polecanych producentów tarcz i bębnów,
Zestaw Brembo-Ferodo stosuje już od lat.Jest to zestaw zdający egzamin w przednim zawieszeniu.
Teraz przy wymianie tarcz ham. do tarcz Brembo założę też i klocki Brembo(a nie Ferodo).
Zobaczę jaki będzie efekt.Ferodo z tego co się orientuję produkuje tylko szczęki i klocki.
Masz rację.Ja chcę spróbować do tych szczęk Ferodo założyć bębny Brembo i sprawdzić
jak to będzie hamowało.Ja przed sprzedażą tikacza miałem u siebie produkty firmy
Mikoda i bardzo je polecam (tarcze), z tego co się orientuję ten zakład wytwarza
również podzespoły dla tego pierwszego podmiotu. W ofercie są tarcze i bębny do
tico, niestety ceny nieco się zmieniły, na niekorzyść niestety...A jakie szczęki dawałeś do tych bębnów Mikoda ? A ceny jak zwykle idą do góry
Kiedyś oglądałem angielski katalog u.hamulcowych, gdzie były podane komplety tarcze-klocki
oraz szczęki-bębny z uwzględnieniem `doboru materiałów, współczynników tarcia,odporności na ścieranie itp.Szkoda że u nas nie ma takich katalogów -
A jakie szczęki
dawałeś do tych bębnów Mikoda ? A ceny jak zwykle idą do góry
Kiedyś oglądałem
angielski katalog u.hamulcowych, gdzie były podane komplety tarcze-klocki
oraz szczęki-bębny
z uwzględnieniem `doboru materiałów, współczynników tarcia,odporności na ścieranie
itp.Szkoda że u nas nie ma takich katalogówBębnów Mikody nie miałem, chciałem je kupić, lecz przed tym sprzedałem tikacza... Szczęki jeśli już, kupowałbym Ferodo, tak jak ty
-
Panowie podajcie wskazówki jak odpowietrzyc hamulce, tyl.
Wyczytalem u trzeciaka, ze trzeba podpiac jakis wezyk(jakies sugestie? od paliwa np?) do lewego tylnego kola - odpowietrznika, od razu dodam, ze nie ma tam kapturka, wiec jest syf, wezyk drugim koncem do pojemnika z plynem wsadzic ... musi byc plyn? Nacisnac kilka razy pedal hamulca, potem go wcisnac do oporu i popuszczac kluczem ten odpowietrznik ...
Dobrze pisze? Silnik ma byc uruchomiony? -
Odpowietrzasz najpierw tylne lewe koło, potem prawe.
nakładasz klucz oczkowy na odpowietrznik a potem jakiś wężyk, aby pasował na odpowietrznik (ja mam jakiś wężyk paliwowy i pasuje idealnie). Drugi koniec wężyka wkładasz do jakiegoś pojemnika na płyn, który będziesz spuszczał.
Odpowietrza się przy wyłączonym silniku (ostatnie odpowietrzania można przeprowadzić na załączonym, ale nie jest konieczne i nie zalecane przez niektórych).
Jedna osoba wsiada do auta, depta po pedale z 3 razy i przytrzymuje go... wtedy druga osoba odkręca odpowietrznik co skutkuje zejściem pedału do podłogi... następnie zakręca się odpowietrznik (do tego momentu trzeba trzymać wciśnięty pedał hamulca). Po zakręceniu odpowietrznika sytuacja się powtarza, osoba w aucie kilka razy naciska hamulec po czym go przytrzymuje... itd.Jak w zejdzie Ci już dostateczna ilość płynu, tak że wężyk jest pod powierzchnią, należy go nie wynurzać, dzięki czemu przy spuszczaniu płynu będzie widać czy z układu hamulcowego schodzi powietrze czy już nie (jak idą bąbelki to jest jeszcze powietrze).
Należy odpowietrzać aż do momentu, gdy za piątym razem z kolei nie będzie szło powietrze.
UWAGA: należy kontrolować poziom płynu przy zbiorniczku przy pompie, aby go nie zabrakło, bo wtedy układ znowu będzie się zapowietrzał.
Powodzenia, mam nadzieję, że jasno napisałem
-
to co? dolewac nowego zeby nie braklo w zbiorniczku?
-
Tak.
-
Odpowietrzasz najpierw tylne lewe koło, potem prawe.
Odpowietrza się tylko przy tylnym lewym kole, bo po prawej stronie nie ma odpowietrznika
-
Tak jak pisał Sharki w tico odpowietrznik jest tylko w tylnim lewym kole. W prawym nie ma.
-
Sharky oczywiście ma racje
Zaplątałem się z odpowietrzaniem układu z przodu -
Nio z przodu sa na obydwóch kołach tylko z tyłu na lewym tak jakoś to zrobili.
-
Nio z przodu sa na
obydwóch kołach tylko z tyłu na lewym tak jakoś to zrobili.Zależy od rocznika...
-
Jeśli odpowietrzałem tylne hamulce na włączonym silniku to zrobiłem źle?
-
Jeśli
odpowietrzałem tylne hamulce na włączonym silniku to zrobiłem źle?Nie, miałeś tylko ułatwioną pracę, bo serwo pracowało
-
Można odpowietrzać na wyłączonym silniku ale na właczonym
masz wspomaganie to też da rade. -
No i sie porobiło. Kilka dni temu zaczęło cos szurac co jakis czas w tylnym prawym bebnie. Zdjalem dzisiaj i sie okazuje ze ta blaszka ktora ma ruszac nakretke samoregulatora spadla z tej nakretki zachaczyla o beben beben i sie zlamala w polowie, spadajac w dol bebna razem z ta sprezynka co trzyma ta blaszke - no i dlatego szuralo.
Powiedzcie mi jedno, co by sie stalo jakby ustawic ten samoregulator tak zeby szczeki lekko tarly o beben i nie zakladac tej nowej blaszki i sprezyny czyli ustawic samoregulator na stale. Pisalem juz wczesniej ze nie jestem w stanie tego wyregulowac, bo to jest strasznie luzne i tak czy siak spadnie i znowu bedzie heca. Mam te czesci ale dopasowac je to raczej nierealne.
Do tego jest inny problem, wczesniej bylo ok. a dzis sciagam beben i jedno z lozysk zostalo na piascie to czyms grozi, czy jedynie problem jak przyjdzie znowu wymieniac lozysko bo bedzie je bardzo ciezko sciagnac? -
Powiedzcie mi
jedno, co by sie stalo jakby ustawic ten samoregulator tak zeby szczeki lekko tarly
o beben i nie zakladac tej nowej blaszki i sprezyny czyli ustawic samoregulator na
stale. Pisalem juz wczesniej ze nie jestem w stanie tego wyregulowac, bo to jest
strasznie luzne i tak czy siak spadnie i znowu bedzie heca. Mam te czesci ale
dopasowac je to raczej nierealne.Masz 2 opcje:
1. kupujesz oryginalne czesci, ktore beda dobrze spasowane (po poprawnym montazu oczywiscie) i cieszysz sie sprawnymi hamulcami
2. usuwasz mechanizm samoregulacji i ustawiasz wszystko recznie. Niektorzy chyba to praktykowali i dzialalo.Do tego jest inny
problem, wczesniej bylo ok. a dzis sciagam beben i jedno z lozysk zostalo na piascie
to czyms grozi, czy jedynie problem jak przyjdzie znowu wymieniac
lozysko bo bedzie je bardzo ciezko sciagnac?To nie stanowi zadnego problemu. Wazne, zeby potem wszystko dobrze zlozyc i dokrecic. I zeby miedzy lozyska nie nalecialo zadnego piachu przy skladaniu. Nie powinienes miec wiekszych problemow ze zdjeciem lozyska z piasty. Przy wymianie na nowe - stare mozna na wiele sposobow zdemontowac, najlepiej za pomoca sciagacza.