Łożyska - dam rade sam?
-
Mechanik zazwyczaj tak robi by znów miał zarobić. Nie wiem jak można wbijać łożysko by po pół rok padło.
Sam zrobiłem taki eksperyment z tanimi łożyskami CX wybitymi ze starych moich bębnów i wbitych ponownie do nowych.Działają już ponad 2 lata i nie szumią mimo że przeszły 2 wybijania i 2 wbijania za pomocą młotka.
Po prostu łożysko należy wbijać te nowe przez położone na nie stare. Na to kawałek drewienka i gitara - cała filozofia.
Tak więc inni polecają drogie skf itp a tu zwykłe CX za 15zł wytrzymują ze 4lata więc pewnie ponad 40tys przebiegu. -
A szukajka koledze
nie działa?
WYMIANA
ŁOŻYSKA TYLNEGO MANUALKolega wpada tylko i wyłącznie po porady, nie zadając sobie nawet trudu by skorzystać w wyszukiwarki... To nie jego "pierwszy raz"...
-
Kolega wpada tylko
i wyłącznie po porady, nie zadając sobie nawet trudu by skorzystać w wyszukiwarki...
To nie jego "pierwszy raz"...No trudno
Poradę otrzymał, powinien być zadowolony.
EOT, spamić tu nie będziemy -
Kolega wpada tylko
i wyłącznie po porady, nie zadając sobie nawet trudu by skorzystać w wyszukiwarki...
To nie jego "pierwszy raz"...A to nie wolno?
Po co jest to forum?Dziekuje, za porady.
Co do mechanika, to chyba nie koniecznie chodzi o zarobek, bo mi wymieni na gwarancji, ale nie mam ochoty do niego jezdzic co chwile i sie prosic.
Fakt, nie uzylem szukajki, trudno, pardon.Jak sie sciagnie beben to szczeki nie wyleca? Bo nie chcial bym tego
-
A to nie wolno?
Po co jest to
forum?
Dziekuje, za
porady.
Co do mechanika, to
chyba nie koniecznie chodzi o zarobek, bo mi wymieni na gwarancji, ale nie mam
ochoty do niego jezdzic co chwile i sie prosic.
Fakt, nie uzylem
szukajki, trudno, pardon.Na przyszłość będziesz już pamiętał
-
A to nie wolno?
Po co jest to
forum?Wiesz, nie wszystko co wolno jest w dobrym guście, że tak powiem.
Jak ktoś tylko bierze, nie dając nic od siebie to nie jest to postawa godna naśladowania i popierana społecznie. Forum istnieje by sobie wzajemnie pomagać, wymienić doświadczeniami oraz być może spotkać w "realu". Dzisiaj pomogą Tobie, jutro Ty pomóż innym. Gdyby każdy tylko brał, to zamiast forum mielibyśmy siedlisko pytań, na które nikt by nie chciał odpowiedzieć. Ponadto, jak nazwa wskazuje, jest to forum, a więc miejsce dyskusji i wymiany poglądów na różne tematy. Gdybyś trochę zaangażował się w jego życie, na pewno byś to wiedział. Do niczego Cię nie zmuszam. Ale skoro już wpadasz tutaj tylko po porady, to wykaż odrobinkę inicjatywy i przejrzyj najpierw dokładnie archiwum. Tam naprawdę było już omówione 95% awarii, usterek, napraw i usprawnień w Tico.Fakt, nie uzylem
szukajki, trudno, pardon.Ok, zdarza się. Przemyśl jednak to co napisałem
-
A to nie wolno?
Po co jest to
forum?Forum jest nie tylko po to by zadawać pytania lecz również dawać odpowiedzi i rady innym użytkownikom... Osobiście uważam, że skoro według Ciebie forum służy wyłącznie do rozwiązywania spraw eksploatacyjnych tico (Choć powiadam Tobie, że jesteś w wielkim błędzie) to zachęcam do kupna książki Trzeciaka... Nasza społeczność już Ci nie będzie potrzebna...
-
Czlowieku, jestem zielony w mechanice, to mam innym kit wciskac? Cyz mam opisywac, ze umordowalem sie 2 godziny z rzecza, ktora Ty bys w 2 min zrobil?
Nie znam sie. Raz montowalem radio i dalem innym rady, bo sprawa byla iscie skomplikowana.
Szczerze wam powiem, ze zwykle szukam, ale wczoraj od tak wyskoczylem bo chcialem juz wczoraj zamowic zeby na jutro miec i w weekend sobie wymienic bo bede mial chwile czasu, wyskoczylo co innego, nie udalo sie. Ot caly szkopul, pospiech.
Jak sciagne beben to wyleca szczeki czy nie? Bo wtedy masta, za hamulce sam sie nie wezme. -
Czlowieku, jestem
zielony w mechanice, to mam innym kit wciskac? Cyz mam opisywac, ze umordowalem sie
2 godziny z rzecza, ktora Ty bys w 2 min zrobil?
Nie znam sie. Raz
montowalem radio i dalem innym rady, bo sprawa byla iscie skomplikowana.Nie musisz koniecznie opisywać samodzielnych napraw. czasem ma się jakąś nietypową awarię - warto się później podzielić wiedzą co było przyczyną, ile kosztowała naprawa itd.
Nikt nie wymaga od Ciebie instrukcji montażu turbiny do walca...Jak sciagne beben
to wyleca szczeki czy nie? Bo wtedy masta, za hamulce sam sie nie wezme.A czy jak połączysz rower z kajakiem to wyjdzie betoniarka?
Takie samo wróżenie mniej więcej. Sorry, ale raz zlecą, raz nie. Czego oczekujesz? Odpowiedzi, że tak/nie na odległość, bez organoleptycznego kontaktu z autem?! Zależy to od wielu czynników. Również od umiejętnego zdjęcia bębna. Jak się nim zacznie szarpać, to jest szansa, że zlecą. Ale równie dobrze mogą zlecieć. -
Jak będziesz delikatnie ściągał bęben to może się nie rozlecą, ale tego nie obiecuję...
-
Jak będziesz
delikatnie ściągał bęben to może się nie rozlecą, ale tego nie obiecuję...O ile nie ma rantów na bębnach , jeśli ma to na pewno się rozlecą
-
No nic, dzieki za podpowiedzi.
Nie mniej jednak cykam sie tego lapac. Hamulce to powazna sprawa, boje sie sam je skladacA z przodu to filozofia wymienic? W sumie nie pamietam zeby z przodu mi kiedykolwiek szumialy.
-
No nic, dzieki za
podpowiedzi.
Nie mniej jednak
cykam sie tego lapac. Hamulce to powazna sprawa, boje sie sam je skladac
A z przodu to
filozofia wymienic? W sumie nie pamietam zeby z przodu mi kiedykolwiek szumialy.Z przodu większa jest robota niż z tyłu
-
Witam Ponownie.
NIe bede opisywal dlaczego jeszcze nie wymienilem lozysk, ale najprosciej to powiem - nie mam czasu gdysz musze pracowac po 12h a w dodatku ost. sobota byla robocza.
Pojechalem wiec, do NOWEGO mechanika, ktory otworzyl sie niespelna pol roku temu. To drugi zaklad w moim regionie, pierwszy zrobil sobie renome, a teraz olewaja kazdego bo wiedza, ze i tak przyjdzie nastepny klient. No to ja do tego nowego podjechalem, a noz chlop sie stara bo nowy.
Koles zaczal mi bardzo SOCZYSCIE opowiadac, ze skoro lozyska w Tico, to zapewne od razu bedzie musial wymienic caly komplet szczek, a do tego musi rozebrac bebny zeby wiedziec jakie szczeki bo sa dwa rodzaje do Tico. Do tego napewno cylinderki beda do wymiany (aktualnie maja 2 miesiace te co mam) i kto wie, jezeli sie zrobi przerwa w ukladzie hamulcowym to i moze troche przewodow trzeba bedzie wymienic ...No no no. dla mnie to SZOK, prosze napiszcie czy to az takie skomplikowane? Dla mnie to stek BZDUR oprucz przymusu wymiany szczek jak wyleca - z tym sie chyba moge zgodzic, a reszta ??? ... na wymianie lozysk bym pol samochodu wymienil, chyba nie o to chodzi?
-
Witam Ponownie.
NIe bede opisywal
dlaczego jeszcze nie wymienilem lozysk, ale najprosciej to powiem - nie mam czasu
gdysz musze pracowac po 12h a w dodatku ost. sobota byla robocza.
Pojechalem wiec, do
NOWEGO mechanika, ktory otworzyl sie niespelna pol roku temu. To drugi zaklad w moim
regionie, pierwszy zrobil sobie renome, a teraz olewaja kazdego bo wiedza, ze i tak
przyjdzie nastepny klient. No to ja do tego nowego podjechalem, a noz chlop sie
stara bo nowy.
Koles zaczal mi
bardzo SOCZYSCIE opowiadac, ze skoro lozyska w Tico, to zapewne od razu bedzie
musial wymienic caly komplet szczek, a do tego musi rozebrac bebny zeby wiedziec
jakie szczeki bo sa dwa rodzaje do Tico. Do tego napewno cylinderki beda do wymiany
(aktualnie maja 2 miesiace te co mam) i kto wie, jezeli sie zrobi przerwa w ukladzie
hamulcowym to i moze troche przewodow trzeba bedzie wymienic ...
No no no. dla mnie
to SZOK, prosze napiszcie czy to az takie skomplikowane? Dla mnie to stek BZDUR
oprucz przymusu wymiany szczek jak wyleca - z tym sie chyba moge zgodzic, a reszta
??? ... na wymianie lozysk bym pol samochodu wymienil, chyba nie o to chodzi?Nie zdziwię się jak Ci wymieni pół auta.
Jedź lepiej gdzie indziej... -
Nie zdziwię się jak
Ci wymieni pół auta.
Jedź lepiej gdzie
indziej...Racja. Zobaczyl cwaniak, ze klient sie nie zna i naciaga jak sie da
-
tez tak sądzę. Z tego co piszesz, to gość nie ma pojęcia o mechanice. To raczej typ mechanika co wymienia wszystko co się da, a jak to nie pomaga to jest gadka "ten typ tak ma"
-
Nie do konca sie nie znam. Nie raz mialem lozyska wymieniane, i pamietam, ze to przy podnosniku w zakladzie i sprzecie trwa 10 minut. Nie mniej jednak chcialem z wami skonsultowac pewna sprawe, teraz juz wiem, ze na tego goscia mnie napewno nie stac. Udawalem glupiego ale ciagle nie moglem uwierzyc co ten koles mi powoli opowiada ... a mialem mu jeszcze mowic o dwoch innych sprawach, to czuje, ze by mi caly uklad hamulcowy wymienil itp. itd.
Dzieki za upewnienie mnie. -
No no no. dla mnie to SZOK, prosze napiszcie czy to az takie skomplikowane?
Wymiana łożysk w tylnych kołach to czysta przyjemność - zrobiłem to kiedyś po raz pierwszy i nie było absolutnie żadnego problemu - masz dobry opis i jego się trzymaj.
Dla mnie to stek BZDUR oprucz przymusu wymiany szczek jak wyleca - z tym sie chyba moge zgodzic, a reszta ???
A ja się nie zgodzę, po co wymieniać szczęki, jak wylecą podczas zdejmowania bębna
Szczęki wymienia się, gdy jest taka potrzeba, tzn. mają okładzinę cierną -
Wymiana łożysk w
tylnych kołach to czysta przyjemność - zrobiłem to kiedyś po raz pierwszy i nie było
absolutnie żadnego problemu - masz dobry opis i jego się trzymaj.
A ja się nie
zgodzę, po co wymieniać szczęki, jak wylecą podczas zdejmowania bębna
Szczęki wymienia
się, gdy jest taka potrzeba, tzn. mają okładzinę cierną10 min jak się ma ściągacz do bębna(lub schodzi bez problemu) i dostęp do nawet najprostszej prasy, zabawa z młotkiem drewnem itp. to może z 5 min więcej. Niestety jeżeli jest duży rant na bębnie to istnieje ryzyko pokrzywienia szczęk przy ściąganiu bębna na siłę (mnie tak zrobili w Akropolu w Krakowie - byłe ASO Daewoo). Jak bęben nie chce zejść zawsze można obciąć/rozwiercić szpilki trzymające szczęki z tyłu tarczy kotwicznej, nowe to kilka zł. Polecam też jak jest już zdjęty bęben zmniejszyć mu rant (wiertarka z kamieniem lub papier ścierny, a najlepiej tokarka)