dawnych wspomnień czar... ulotki reklamowe Tico :-)
-
Robiłem troszkę porządku w starych szpargałach i oto, co znalazłem... Ciekawe, czy ktoś pamięta takie ulotki.
A może zachowały się u Was jeszcze jakieś inne? -
Nic nie widać
-
to pogadaj ze swoją przeglądarka bo ja widzę ładnie i wyraźnie wraz z Textem.
-
to pogadaj ze swoją
przeglądarka bo ja widzę ładnie i wyraźnie wraz z Textem.Adblock zadziałał.....
-
Nic nie widać
Też nie widzę (przeglądarka FF)
-
Też nie widzę
(przeglądarka FF)Jeśli Adblocka masz, to go wyłącz. U mnie podziałało
-
Aha!
-
Jeśli Adblocka
masz, to go wyłącz. U mnie podziałałoA ja mam adblocka i widzę
A dla niwidzących mam propozycję:
Proponuję dodać taką oto regułę:
Code:
@@|http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download*
Odblokuje ona wszystkie załączniki
-
Ciekawe, czy ktoś pamięta
takie ulotki.Ulotki to nie bardzo :szalone: ale pamiętam reklamę z tv
-
Zawsze tak średnio mi się podobał ten fiolet samochodu co na tym filmiku...
ale z tymi przyciemnianymi szybami fajnie wygląda... -
jeszcze ta reklama mi się nawinęła w internecie :
http://www.youtube.com/watch?v=J_LAe8EPrtY
A pamiętacie ile kosztowało tico w salonie w wersji sx ?
-
jeszcze ta reklama
mi się nawinęła w internecie :
http://www.youtube.com/watch?v=J_LAe8EPrtY
A pamiętacie ile
kosztowało tico w salonie w wersji sx ?Ok 21 tys. zł
-
Robiłem troszkę
porządku w starych szpargałach i oto, co znalazłem... Ciekawe, czy ktoś pamięta
takie ulotki.Fajnie sobie przypomnieć!
-
Mam fakturę za bolida kupionego 29 września 1997 a opiewa ona na 22600 w tym cena lakieru metalik. Pewnie właściciel dopłacił sporo za montaż alarmu, blokady i znakowania szyb. Niezła cenka jak za taki maly wozeczek.
-
ale powiem szczerze że jak by dziś były do dyspozycji nowe samochody z salonu za tą cenę to chyba bym się nie zastanawiał
-
A pamiętacie ile
kosztowało tico w salonie w wersji sx ?Owszem.
Luty 1998 r., auto już z roku 1998 (nie stary rocznik); SX z lakierem metallic - 22.600 zł, przy czym od razu upust 2.000, więc wychodziło się od 20.600 zł.
W moim przypadku dodatkowo 1.670 zł (razem z robocizną):
- nadkola tylne (fabrycznie nie było tam żadnych)
- dobry alarm (z czujnikami ultradźwiękowymi, wstrząsowymi, krańcówkami, syreną z własnym zasilaniem... to było dość nowoczesne wyposażenie na tamten czas )
- blokada skrzyni biegów
- konserwacja podwozia i profili zamkniętych
- oznakowanie szyb
- radio (gratis)
- dywaniki (gratis)
Ubezpieczenie (pakiet, czyli bez zniżek): OC 350 zł + AC i NW 906 zł.
Razem z rejestracją zmieściłem się w kwocie poniżej 24.000 zł. A tyle właśnie kosztowało wtedy uno - zupełny golas z najsłabszym silnikiem... Taka była cena "na dzień dobry" podstawowego uniaka.
A potem były przeglądy w ASO co 10 kkm (dwuletnia gwarancja wymagała) - cena za przegląd: 122 zł (materiały moje).
Dziś jestem pewien: warto było.
-
Dziś jestem pewien:
warto było.Pewnie, że warto.
Szwagier był swoim Tico w Paryżu. Trzy osoby + bagaże. Aha! Po drodze Alpy i Chamonix następnie zamki nad Loarą -
Wszystko fajnie ale w ultoce przegieli troche z wygodnym, przyciagajacym wzrok przechodniow, idealnym w dalekie trasy, dynamicznym samochodem:P A i jeszcze bogato wyposazonym;) Gdzie te bogate wyposazenie?
-
ale powiem szczerze
że jak by dziś były do dyspozycji nowe samochody z salonu za tą cenę to chyba bym
się nie zastanawiałDo niedawna były - Fiat Seicento cena ok 20 tys W niektórych salonach Fiata pewnie jeszcze są...